głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika zajaranaa

Ty uwielbiasz mnie ranić i to chyba nie jest spoko.

chill.out dodano: 30 marca 2012

Ty uwielbiasz mnie ranić i to chyba nie jest spoko.

Serce umiera  kiedy znów tracę Ciebie.

chill.out dodano: 29 marca 2012

Serce umiera, kiedy znów tracę Ciebie.

Jeśli mogłabym wybrać jak chcę umrzeć to chciałabym aby to nastąpiło w nocy. W Twoich ramionach. Otulona Twoim zapachem i ciepłem Twojego ciała. Wtulona w Twój muskularny tors. A moje ostatnie wypowiedziane słowa brzmiałyby tak : Wiesz  że długo bez Ciebie nie wytrzymam. Już niedługo znowu będziemy razem. I nawet śmierć nas nie rozłączy.

chill.out dodano: 29 marca 2012

Jeśli mogłabym wybrać jak chcę umrzeć to chciałabym aby to nastąpiło w nocy. W Twoich ramionach. Otulona Twoim zapachem i ciepłem Twojego ciała. Wtulona w Twój muskularny tors. A moje ostatnie wypowiedziane słowa brzmiałyby tak : Wiesz, że długo bez Ciebie nie wytrzymam. Już niedługo znowu będziemy razem. I nawet śmierć nas nie rozłączy.

Zbyt często zawodzimy się na ludziach którym wierzymy i pokładamy w nich wszelkie nadzieje. Za często zostajemy oceniani zbyt pochopnie przez osoby  które teoretycznie nic o nas nie wiedzą i nie powinno ich obchodzić nasze życie. Przerasta mnie ta rzeczywistośc pełna zakłamanych ludzi. Może sama oceniam zbyt gwałtownie  może tak. Jedno jest niezmienne od lat definicja przyjaźni ale chyba mało ludzi o niej pamięta.

chill.out dodano: 29 marca 2012

Zbyt często zawodzimy się na ludziach którym wierzymy i pokładamy w nich wszelkie nadzieje. Za często zostajemy oceniani zbyt pochopnie przez osoby, które teoretycznie nic o nas nie wiedzą i nie powinno ich obchodzić nasze życie. Przerasta mnie ta rzeczywistośc pełna zakłamanych ludzi. Może sama oceniam zbyt gwałtownie, może tak. Jedno jest niezmienne od lat definicja przyjaźni ale chyba mało ludzi o niej pamięta.

Pewien wykładowca trzymając w ręku dwudziestodolarowy banknot  rozpoczął zajęcia od pytania:    Czy ktoś chce ten dwudziestodolarowy banknot?  Podniósł się las rąk  lecz wykładowca dodał:    Zanim go oddam  muszę jeszcze coś zrobić   po czym zmiął go z całej siły.   Czy ktoś nadal go chce?  Wciąż widać było podniesione ręce.    A jeśli zrobię to?   spytał  po czym cisnął nim o ścianę  zaczął obrzucać wyzwiskami i deptać. Wreszcie podniósł zabrudzony  sponiewierany pieniądz i powtórzył pytanie. Nadal w górze było mnóstwo rąk.    Nigdy nie zapomnijcie tego  co widzieliście   powiedział wykładowca.   Niezależnie od tego  co zrobię z tym banknotem  zawsze będzie wart dwadzieścia dolarów. W życiu często bywamy poniewierani  deptani  upokarzani i obrażani  a mimo wciąż jesteśmy tyle samo warci.

chill.out dodano: 29 marca 2012

Pewien wykładowca trzymając w ręku dwudziestodolarowy banknot, rozpoczął zajęcia od pytania: - Czy ktoś chce ten dwudziestodolarowy banknot? Podniósł się las rąk, lecz wykładowca dodał: - Zanim go oddam, muszę jeszcze coś zrobić - po czym zmiął go z całej siły. - Czy ktoś nadal go chce? Wciąż widać było podniesione ręce. - A jeśli zrobię to? - spytał, po czym cisnął nim o ścianę, zaczął obrzucać wyzwiskami i deptać. Wreszcie podniósł zabrudzony, sponiewierany pieniądz i powtórzył pytanie. Nadal w górze było mnóstwo rąk. - Nigdy nie zapomnijcie tego, co widzieliście - powiedział wykładowca. - Niezależnie od tego, co zrobię z tym banknotem, zawsze będzie wart dwadzieścia dolarów. W życiu często bywamy poniewierani, deptani, upokarzani i obrażani, a mimo wciąż jesteśmy tyle samo warci.

Pocałował ją. Nigdy na ustach nie czuła takiego smaku. Delikatnie przejechał dłonią po jej odkrytym udzie.   Chcesz mi coś powiedzieć ?   spytał patrząc czule w oczy.   Kocham Cie .   szepnęła a on znów ją pocałował i przytulił do siebie. Ktoś zadzwonił. Powiedział ze to mama i że musi iść. Ona siedząc tam nadal cieszyła się sama do siebie patrząc na zegarek a on? Poszedł pod blok i śmiejąc się w głos przy piwie opowiadał kumplom jaki on jest zajebisty .

chill.out dodano: 29 marca 2012

Pocałował ją. Nigdy na ustach nie czuła takiego smaku. Delikatnie przejechał dłonią po jej odkrytym udzie. - Chcesz mi coś powiedzieć ? - spytał patrząc czule w oczy. - Kocham Cie . - szepnęła a on znów ją pocałował i przytulił do siebie. Ktoś zadzwonił. Powiedział ze to mama i że musi iść. Ona siedząc tam nadal cieszyła się sama do siebie patrząc na zegarek,a on? Poszedł pod blok i śmiejąc się w głos przy piwie opowiadał kumplom jaki on jest zajebisty .

zmarnowane szanse bolą najbardziej.

chill.out dodano: 29 marca 2012

zmarnowane szanse bolą najbardziej.

ruchałabym Cię niczym dziką anakondę w dorzeczach Amazonki.

chill.out dodano: 29 marca 2012

ruchałabym Cię niczym dziką anakondę w dorzeczach Amazonki.

Pierdolę wszystko pełną kulturą.

chill.out dodano: 29 marca 2012

Pierdolę wszystko pełną kulturą.

ciekawa jestem czy pamiętasz ile dla Ciebie znaczyłam i jak ważni byliśmy dla siebie nawzajem.  mzcs

mogezdradziccisekret dodano: 27 marca 2012

ciekawa jestem czy pamiętasz ile dla Ciebie znaczyłam i jak ważni byliśmy dla siebie nawzajem. /mzcs

dziś On odejdzie  jutra nie będzie..   nieracjonalnie

nieracjonalnie dodano: 27 marca 2012

dziś On odejdzie, jutra nie będzie.. / nieracjonalnie

Tak często próbuję oszukać samą siebie  zmienić swoje myśli  przeciwstawiać się faktom  których i tak nie jestem w stanie zmienić – to się wydarzyło  każdy moment  który powraca wieczorami miał miejsce. Byliśmy tam  razem  dotykał mnie... szeptał przy czym mocno ściskał moje nadgarstki – bałam się. Z każdą sekundą był bliżej  nie potrafiłam się przeciwstawić  nie mogłam wymówić tego pieprzonego „nie”.. Pozwoliłam mu by był najbliżej  może dlatego  że jako jedyny był częścią mojego serca  wypełniał moje myśl. To wraca  prześladuje mnie  każdy mój błąd  każda zła decyzja ciągnie się za mną latami. Zostawił ogromny ślad  nie do wypełnienia pustkę.   nieracjonalnie

nieracjonalnie dodano: 27 marca 2012

Tak często próbuję oszukać samą siebie, zmienić swoje myśli, przeciwstawiać się faktom, których i tak nie jestem w stanie zmienić – to się wydarzyło, każdy moment, który powraca wieczorami miał miejsce. Byliśmy tam, razem, dotykał mnie... szeptał przy czym mocno ściskał moje nadgarstki – bałam się. Z każdą sekundą był bliżej, nie potrafiłam się przeciwstawić, nie mogłam wymówić tego pieprzonego „nie”.. Pozwoliłam mu by był najbliżej, może dlatego, że jako jedyny był częścią mojego serca, wypełniał moje myśl. To wraca, prześladuje mnie, każdy mój błąd, każda zła decyzja ciągnie się za mną latami. Zostawił ogromny ślad, nie do wypełnienia pustkę. / nieracjonalnie

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć