 |
A co jeśli nie ma przyjaźni?
I wszystko co ważne działa doraźnie
Ziom zastanów się nad tym poważnie
Ile razy straciłeś coś?
Ile razy wierzyłeś, że coś już znalazłeś?
Powiedz mi kiedy znów to odnajdziesz?
Powiedz mi, gdzie jest ktoś kto naprawdę
Chciałby tak żyć, być ze mną na zawsze./Pezet
|
|
 |
Ludzie zmieniają pogląd na życie, często przyrzeczenia i obietnice są łamane. A Ja zamiast to przyswoić bulwersuje się za każdym razem co raz bardziej./neverlosehope
|
|
 |
Strach przed odrzuceniem. Znasz to? Boisz się spróbować. Chciałbyś żeby się udało. Żeby wszystko poszło po Twojej myśli. Pragniesz jakiegoś bliższego kontaktu z tą osobą, chociażby dłuższej rozmowy lub wieczornego dobranoc. Ale nadal czegoś się obawiasz. Nadal nie zrobisz tego pierwszego kroku. Nie posuniesz się do przodu, bo boisz się konsekwencji. Jesteś słaby i nie doceniasz siebie. Nie wiesz co Cię czeka, gdy postawisz stopę na granicy bezpiecznego życia i wielkiej niewiadomej. Ta niewiedza irytuje i pozbawia najpiękniejszych momentów, które mogą Cię czekać. Ale Ty nie spróbujesz, bo za bardzo się boisz. Codziennie rozmyślasz nad tym, co ktoś sobie pomyśli, co się będzie działo, kiedy już się nie uda i jak będziesz postrzegany. Po cholerę Ci to? Zastanów się co tak naprawdę masz do stracenia, a później weź telefon i pisz - bierz los w swoje ręce, nim będzie za późno. [ yezoo ]
|
|
 |
Byłem też spłukany i głodny i
Choć nie wie nikt o tym tak jak o łzach
Które czasem same napływały do oczu to
Kilka razy wychodziłem na dach
Nie wiem po co, może po to by skoczyć
Ale jestem tu, przez odwagę lub strach
Bywałem zerem i globtroterem
I menelem z pustym portfelem
Dobrym kochankiem, kiepskim partnerem./Pezet
|
|
 |
życie vs śmierć, wygrałam 1:0 ! /neverlosehope
|
|
 |
Czuję, że upadam psychicznie. Po prostu już nie daję rady. Zadręczam się i za dużo myślę. Chcę by było lepiej. Codziennie staram się wyjść na prostą. Próbuję nie patrzeć mu w oczy, zmienić swoje ścieżki, zniknąć choćby na chwilę, ale nie potrafię. Mam przestać? Zastanawianie się, jak ruszyć tę machinę do przodu w niczym mi nie pomoże? Rozmowa z nim również? To powiedz mi, co zrobić żeby ogarnąć to chore serce. Chyba powinnam przestać istnieć albo zacząć od nowa na innej drodze. Powinnam czerpać z życia jak najwięcej i zostawić wszystko za sobą. Powinnam tak wiele, a nadal jestem tutaj i duszę się pragnieniami. Dlaczego? [ yezoo ]
|
|
 |
[2] znaleźliśmy się niebezpiecznie blisko siebie. pogłaskał mnie po policzku. -nadal jesteś niezdarą, a tak właściwie nic się nie stało? -nie, zupełnie nic. zaczęliśmy rozmawiać. chemia między nami nadal nie wygasła mimo miesięcy spędzonych osobno. gdy pocałował mnie z nieukrywaną namiętnością, myślałam, że śnię. uwierzyłam w prawdziwość naszego uczucia. zaufałam miłości.
|
|
 |
[1]usiadłam na murku i obserwowałam go, gdy inni nie patrzyli na mnie. był taki idealny. jego ciemne włosy były roztrzepane i z pewnością potrzebowały fryzjera. wygłupiał się z chłopakami, nie widziałam ich tak dawno, od rozstania ograniczyłam z nimi kontakty. był zupełnie taki jak wyobrażałam go sobie w snach. w końcu przyłapał mnie na tym, iż nie spuszczam z niego wzroku i posłał mi swój firmowy uśmiech, zauroczył mnie swoim blaskiem, prawie zemdlałam. zbliżała się noc. mieszkaliśmy blisko siebie. bałam się ciemności. musieliśmy wrócić razem do domu. próbowałam odwlec tą chwilę, poprosić kogoś innego by odprowadził mnie chociaż kawałek, ale chłopcy poprosili go by się mną zajął, a on przystał na to bez wahania. szliśmy milcząc. niebo było pełne gwiazd, podziwiałam jego piękno, gdy nagle potknęłam się, a on złapał mnie.
|
|
 |
Czy ktoś zna odpowiedź na stosunkowo proste pytanie : Czym jest miłość? Myślę, że nie. Myślę, że nikt nie opiszę tak dokładnie tego uczucia, a tak naprawdę kilkanaście uczuć nazwane razem - miłość. Myślę co ona robi z ludźmi, jak stajemy się opętani tym uczuciem, jak przedziera się do nawet największego skurwiela, jak kieruję naszym życiem, jak je zmienia i jak bardzo jej potrzebujemy. Nie uwierzę nikomu kto powie, że nie potrzebuję miłości czy to od partnera czy od rodziny albo choćby przyjaciół. Jesteśmy zaprogramowani na ciągły defekt miłości, rodzimy się jej ćpunami i z wiekiem potrzebujemy jej więcej. I miłość tak naprawdę nie ma substytutów, choć próbujemy sobie ją zamienić na wódkę, fajki, gry cokolwiek. Jednak defekt zawsze jest, zawsze serce ma jej za mało i każe nam szukać naszego dilera miłości.
|
|
 |
Nie możesz powiedzieć że mnie znasz, bo tutaj zna mnie raptem 5 osób. Nie możesz się domyślać co czuje, bo w życiu nie przeżyłeś tego co ja. Możesz się starać, zabiegać, próbować a Ja i tak z obojętnością to wszystko spieprzę bo nauczyłam się być zimną suką. Nigdy nie możesz próbować mnie zmienić. A co najważniejsze nie masz prawa powiedzieć że nie jestem twarda./neverlosehope
|
|
|
|