|
samobójcy to tchórze. trzeba mieć zajebistą odwagę by żyć, walczyć z przeciwnościami losu, stawiać czoło nawet największym problemom. wiem, że łatwo powiedzieć, a trudniej jest w praktyce, ale przecież to Ty sterujesz swoim życiem i nie pozwól nikomu by było inaczej. uczymy się na błędach. na tym właśnie polega życie.
|
|
|
Nie wiem jak żyć, co robić, jak się zachowywać. Tak ciężko mi jest z tym wszystkim. Patrzę na Ciebie codziennie, widzę jak dobrze się bawisz z inną, ale czy liczysz się ze mną? Z tym, że serce mi pęka jak widzę Was razem, szczęśliwych? Tak na prawdę masz mnie daleko w dupie, zapewne już o mnie nie pamiętasz... Ale to boli. Już prawie cały rok, każdego dnia leżę na łóżku i płaczę w poduszkę. Zależy mi na Tobie, zrozum.
|
|
|
zawsze gdy komuś na świecie, w tym momencie jest dobrze, to mi życie daje kopa w dupę. za każdym razem mocniejszego.
|
|
|
każdy człowiek kogoś udaje, lub kogoś udawał. po co? będąc kimś innym chowamy swoją drugą twarz, której tak na prawdę nikt z nas nie lubi.
|
|
|
uciec gdzieś najdalej od tych fałszywych mord. proszę Panie Boże. zabierz mnie stąd.
|
|
|
teraz, właśnie teraz, najchętniej poszłabym gdzieś, sama z wódką, piwami i fajkami. nawaliłabym się, jak to tylko możliwe i nie ważne jakie byłyby skutki tego. ważne, żebym na chwilę zapomniała.
|
|
|
nie wracaj do przeszłości. żyj teraźniejszością. nie myśl o przyszłości.
|
|
|
znowu się uśmiecham. wiem, że wszystko dobrze będzie'
|
|
|
może warto uwierzyc w ludzi'
|
|
|
siedziałam na kanapie, z laptopem na kolanach. wymyślałam kolejny, szary i całkiem bezsensu wpis na moblo. usłyszałam dźwięk wiadomości na fejsbuniu. włączyłam stronę i zobaczyłam Twoje 'cześć'. serce zaczęło bić, policzki się zarumieniły.. ale co z tego, skoro nigdy nie będę Twoja? żegnam... lepiej mieć ze mnie bekę.
|
|
|
|