 |
poszliśmy do drogerii kupić mojej mamie perfumy. wybierałam je około godziny - a Ty jak zwykle oglądałeś wszystko po koleji, przy tym próbując się dostać szału. co chwilkę podchodziłeś do mnie z pytaniem czy długo jeszcze, a gdy dawałam Ci perfumy do powąchania robiłeś zkwaszoną miną dodając: ' łe, te ochydne'. gdy wkońcu wybrałam je, i zostało tylko wybranie błyszczyka, podszedłeś do mnie mówiąc: ' odejdź, ja go wybiorę '. grzecznie przeprosiłam,po czym odsunęłam Cię od półki , dodając: ' ale to błyszczyk dla mnie '. pocałowałeś mnie w czoło podając różowy o zapachu gumy balonowej : ' ale ja go Kocie będę zjadał z Twoich ust '. uśmiechnęłam się , wzięłam od Ciebie błyszczyk i idąc do kasy dodałam: ' czyli obiad wybrany'. / veriolla
|
|
 |
boli Cię moja szczerość ? nic nie poradzę. wolę żyć mając obok siebie mniej osób, niż otaczać się fałszem. / veriolla
|
|
 |
ja i stały związek ? to chyba mało realne. jeżeli się już w coś angażuje , to tylko i wyłącznie dla własnej korzyści, taka już ze mnie jebana egoistka. pozatym nie wyobrażam sobie być zależną od drugiej osoby - wolnośc cenię ponad wszystko. tyle w tym temacie. / veriolla
|
|
 |
dziś,gdy tylko wróciłam do domu czekał na mnie na schodach.usiadłam koło Niego,spojrzał w ziemię po czym dodał: 'ojciec znów uderzył matkę'.wiedziałam,że w tym momencie nie powinnam nic mówić,to zdarzało się tak często,że zakodowane miałam'milczeć i słuchać'.kontynuuował:' nie miałem możliwości obrony, brata nie było.a on przyprowadził do domu kolegów '.przestał mówić,złapałam Go za rękę mocno ściskając.'kurwa,zabiłbym Go,wiesz? zabił.ale mam tu dla kogo być. jesteś Ty,jest mama .ale zabiłbym Go' -wydusił z siebie.poleciały mi łzy,przytuliłam Go,wkońcu mówiąc:'dokładnie, masz tutaj dla kogo być.mama potrzebuje Cię tutaj,nie za kratami-pamiętaj.a ten skurwiel prędzej czy później sam się wykończy,uwierz mi'.wkońcu spojrzał na mnie.znowu zobaczyłam w Jego oczach łzę -tę samą,która pojawiała się przy każdej rozmowie na temat Jego bezsilności wobec ojca-tyrana. przytulił mnie mocno,szepcząc:'zostanę, dla Ciebie i mamy. kocham Cię, jak siostrę-zresztą wiesz to doskonale'. / veriolla
|
|
 |
i nagle wszyscy wydają się jacyś nie tak.. coraz więcej wad, coraz mniej zalet
|
|
 |
nigdy nie mówie nigdy, ale byłoby miło, gdyby KILKA rzeczy już sie nie powtórzyło.
|
|
 |
tylko On potrafił ubrać kurewsko jaskrawy zielony dres, do tego jasno niebieski fulcap i zółte naje, przy czym powiedzieć : ' chyba się Skarbie nie wyróżniam co ? ' - z na tyle poważną miną, że czasem miałam wrażenie iż wierzysz w swoje słowa. tylko Jego stać było na to by w czasie nudnej lekcji podnieśc się z krzesła, wstać i wyjśc przy czym odpalając faję powiedzieć 'mam wyjebane' - później zaś zastanawiając się za co jest zawieszony. tylko On potrafił zadzwonić do mnie o 3 mówiąc: ' ubieraj się, spakuj rzeczy do szkoły i wychodź - pójdziemy na spacer, akurat do 8 Nam zejdzie'. tylko On był tak niepowtarzalny i dziecinnie zabawny./ veriolla
|
|
 |
opieprzałeś mnie o to , że znowu miałam spinkę z jakąś typiarą w szkole. zacząłeś prawić mi morały, na koniec akcentując cudownym: ' kurwa '. stanęłam przed Tobą, podniosłam głowę wysoko ku górze by widzieć Twoje oczy i dodałam: ' mam powiedziec kto mnie tego nauczył ? kto szkolił mnie jak ogarniać pustaki, i w razie czego jak się bronić ? no słucham chcesz coś jeszcze dodać ? więc milcz, kurwaa'. popatrzyłeś na mnie zdezorientowany, dodałeś : 'marudzisz', i zabrałes się za xbox'a , a ja miałam ta jebaną satysfakcję w oczach - bo doskonale wiedziałam , że moja zadziorność to Twoja sprawka. / veriolla
|
|
 |
sylwester ? mam w planach spędzenie go z przyjaciółmi - przy dobrej muzie, dobrym alko i w dobrym klimacie. ale wiesz co ? mogłabym spędzić go w pojedynkę, pod kocem z kubkiem gorącej herbaty - nawet na dworze . jebać domek w górach, jebać ciepło - wystarczyłoby byś był obok, nawet po kumpelsku i powiedział zwykłe: ' szczęśliwego nowego roku, Mała' , wznosząc toast chociażby głupim liptonem, którego oboje tak lubimy. / veriolla
|
|
 |
Nie zabłyśniesz ładną twarzą, przydałby się jeszcze charakter.
|
|
 |
te chwile należą do mnie. na wyłączność
|
|
 |
Ten stan obojętności jest cudowny
|
|
|
|