 |
Dlaczego? Bo zasługujesz na kogoś, kto nie będzie miał całego szeregu spraw ważniejszych, spraw istotnych, pasji, przyjaciół, znajomych, innych priorytetów, kto będzie miał więcej czasu lub po prostu lepiej go zaaranżuje i wpisze Cię w swoją codzienność w pierwszej kolejności. Kogoś, kto będzie lgnął do Ciebie, tylko do Ciebie i tylko z Tobą będzie chciał spędzać swoje wolne godziny. Bo jestem nielojalna, niepoprawna, nie taka jaką mnie chcesz. Bo zaczynam tu nowe, inne życie. Bo nie potrafię się poświęcać do tego stopnia, nie widząc tego samego w zamian. Bo nienawidzę tej zazdrości i właśnie ona popycha mnie jeszcze silniej w stronę tego, o co byłeś, a nie powinieneś się na mnie wkurwiać. I wszystkie te "bo", "ponieważ" i główne powody nie mają żadnego znaczenia, kiedy chcesz słuchać i wierzyć tylko jednemu - jestem kurwą, bo mam innego.
|
|
 |
Wchodzisz w to z przekonaniem o własnej samokontroli, broni, która Cię nie zawodzi, którą wykorzystasz przeciwko mnie, kiedy Ci się znudzę, gdy trzeba będzie spróbować czegoś nowego. Zapominasz tylko, że zbroja działa na zewnątrz, a nie chroni serca. Ono pozostaje obnażone i nagle zaczyna bić za szybko. I sytuacja wygląda inaczej, niż przy dziesiątce tamtych innych kobiet, bo dzisiaj to ja Cię zostawiam i to Ty cierpisz.
|
|
 |
'Kocham cię''.swietnie. akurat teraz kiedy ułożyłam sobie puzzle na nowo, przychodzisz i jednym ruchem rozpierdalasz wszystko. Dzięki. Twój czas minął pół roku temu ,co do licha tu robisz?
|
|
 |
Obiecaj ,że nigdy nie zostawisz mnie samej w tym całym syfie ,że nigdy nie pozwolisz mi umierać w samotności. Nawet jeśli kiedyś przestanę być Twoja - ochraniaj mnie.
|
|
 |
-Moje maleństwo, tęskniłem za Tobą. Nie miałem kogo karmić słodyczami,to było straszne
|
|
 |
Jest dobrze. tak ,jest ślicznie. najśliczniej. stoisz obok i nie muszę się bać spojrzeń obcych ludzi, nie jest mi zimno , nie mam zaczerwienionych oczu i popękanych ust .oddycham ciepłym, przejrzystym powietrzem.jestem czysta.to nie jest normalne, czuć się tak błogo nie mając skażonej krwi.a jednak, nie potrzebuje niczego, ani grama więcej chemicznego szczęścia.twoje ręce mi wystarczą. kocham cię. kocham twoje brązowe oczy. kocham jak się śmieją. szepczesz mi do ucha ''maleństwo''. masz uroczą manierę akcentowania ''leń'' w tym słowie, marszczysz brwi ,podnosisz mimowolnie kąciki ust. chce Cie pocałować ale odsuwasz się o krok,idę w twoją stronę, znów uciekasz, marszczysz nos i przysuwasz mnie do siebie chwytając za biodra. czuje jak bije ci serce i wtedy moje również zaczyna bić.
|
|
 |
Spójrz na tego corocznego sylwestra. Nie od strony ilości alkoholu, która zwiększa się roku na rok, bo to nic nie znaczący banał. Zwróć uwagę na synchronizację, kiedy w tej samej sekundzie w niebo wystrzela setka fajerwerków. Ta cała masa ludzi potrafi się zgrać, zrozumieć, zrobić nagle to samo, tak perfekcyjnie. My nie potrafimy. My we dwójkę - robimy wszystko na opak, nasze serca biją w zupełnie zróżnicowanych rytmach.
|
|
 |
To ciepło, które czułam, zasypiając. To chyba było szczęście.
|
|
 |
Spijam słowa z Twoich ust, bezwarunkowa miłość.
|
|
 |
Jestem szczęśliwa przy Tobie — bezpiecznie szczęśliwa!
|
|
 |
Z nikim nie jest mi tak zwyczajnie, jak z Tobą i to właśnie jest wyjątkowe.
/jachcenajamaice
|
|
|
|