głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika zagazowanaaaa

wiele kłamstw w życiu wypowiedziałam  ale nigdy żadne nie zabolało tak mocno  jak to  gdy mówiłam mu  że go nie kocham. wiedziałam  że tylko tymi słowami mogę zakończyć tą toksyczną miłość. miałam racje. ale mówiąc to nie tylko jego serce rozerwałam na kawałki  sama sobie wbiłam ostrze w klatkę piersiową.   nie kocham cie juz. nie kocham cie juz. nie kocham cie juz'' odbija mi się echem w głowie. i tych słów juz nijak nie da się cofnąć. gdybym nawet powiedziała  że nie były szczere  nie uwierzył by. uwierzył by we wszystko  ale nie w to  że kłamałam  mówiąc  że go nie kocham. zrobiłam ten krok w przód  choć przede mną była wielka przepaść nicości. już nie da się zawrócić  nie da się wdrapać z powrotem na górę. muszę lecieć w dół i czekać aż spadnę na dno i roztrzaskam się o grunt cierpienia. nie ma odwrotu. muszę tym razem zginąć.  bm

namalowanaksiezniczka dodano: 2 czerwca 2017

wiele kłamstw w życiu wypowiedziałam, ale nigdy żadne nie zabolało tak mocno, jak to, gdy mówiłam mu, że go nie kocham. wiedziałam, że tylko tymi słowami mogę zakończyć tą toksyczną miłość. miałam racje. ale mówiąc to nie tylko jego serce rozerwałam na kawałki, sama sobie wbiłam ostrze w klatkę piersiową. ,,nie kocham cie juz. nie kocham cie juz. nie kocham cie juz'' odbija mi się echem w głowie. i tych słów juz nijak nie da się cofnąć. gdybym nawet powiedziała, że nie były szczere, nie uwierzył by. uwierzył by we wszystko, ale nie w to, że kłamałam, mówiąc, że go nie kocham. zrobiłam ten krok w przód, choć przede mną była wielka przepaść nicości. już nie da się zawrócić, nie da się wdrapać z powrotem na górę. muszę lecieć w dół i czekać aż spadnę na dno i roztrzaskam się o grunt cierpienia. nie ma odwrotu. muszę tym razem zginąć. /bm

najbardziej boli  kiedy masz pewność  że to już koniec. że przez te wszystkie rozstania i powroty wykorzystało się wszystkie możliwości naprawiania tego i się nie udało. i nagle orientujesz się  że nie wiadomo kiedy  ta miłość zmieniła się w pole bitwy  w walkę. i nagle już nawet nie wiesz czy te ostatnie miesiące to czasem nie była miłość tylko do robienia sobie nawzajem na złość. to taki moment  kiedy nie wiesz kompletnie nic. ale gdybyś miała możliwość  jedno magiczne życzenie  mimo wszystkich tych wątpliwości i myśli  powiedziała byś bez namysłu   być z nim do końca życia''.  bm :

namalowanaksiezniczka dodano: 2 czerwca 2017

najbardziej boli, kiedy masz pewność, że to już koniec. że przez te wszystkie rozstania i powroty wykorzystało się wszystkie możliwości naprawiania tego i się nie udało. i nagle orientujesz się, że nie wiadomo kiedy, ta miłość zmieniła się w pole bitwy, w walkę. i nagle już nawet nie wiesz czy te ostatnie miesiące to czasem nie była miłość tylko do robienia sobie nawzajem na złość. to taki moment, kiedy nie wiesz kompletnie nic. ale gdybyś miała możliwość, jedno magiczne życzenie, mimo wszystkich tych wątpliwości i myśli, powiedziała byś bez namysłu ,,być z nim do końca życia''. /bm :(

planowałam u jego boku życie  wspólne  nasze prywatne niebo. mnóstwo wspaniałych chwil  mnóstwo szczęścia. chciałam urodzić mu dzieci i zestarzeć się u jego boku  gdzieś w małym domku na wsi. nie przewidziałam tylko  że ludzie z zazdrości  zawiści  żeby po prostu zniszczyć komuś życie  ot tak dla sportu  jak takie krwiożercze zombie rzucą się na nasz związek i bez skrupułów go rozszarpią. każda plotka osłabiała  zostawiała ślad jak kula  zachodziła gdzieś w pamięć. każde zwątpienie rodziło następne  każde pytanie bez odpowiedzi oznaczało kłamstwo  każde kłamstwo oznaczało kolejne  kolejne kłamstwa oznaczały awantury i rozstania. każde rozstanie było tylko udowadnianiem sobie  że mimo tęsknoty  jednak przegrywamy naszą miłość. rozstania stały się codziennością  momentami dosłownie. skończyło się staranie się  walka o tą drugą osobę. powroty stawały się coraz mniej autentyczne  a my coraz bardziej czuliśmy się wypaleni. a dziś chyba nic już nie zostało.  bm

namalowanaksiezniczka dodano: 2 czerwca 2017

planowałam u jego boku życie, wspólne, nasze prywatne niebo. mnóstwo wspaniałych chwil, mnóstwo szczęścia. chciałam urodzić mu dzieci i zestarzeć się u jego boku, gdzieś w małym domku na wsi. nie przewidziałam tylko, że ludzie z zazdrości, zawiści, żeby po prostu zniszczyć komuś życie, ot tak dla sportu, jak takie krwiożercze zombie rzucą się na nasz związek i bez skrupułów go rozszarpią. każda plotka osłabiała, zostawiała ślad jak kula, zachodziła gdzieś w pamięć. każde zwątpienie rodziło następne, każde pytanie bez odpowiedzi oznaczało kłamstwo, każde kłamstwo oznaczało kolejne, kolejne kłamstwa oznaczały awantury i rozstania. każde rozstanie było tylko udowadnianiem sobie, że mimo tęsknoty, jednak przegrywamy naszą miłość. rozstania stały się codziennością, momentami dosłownie. skończyło się staranie się, walka o tą drugą osobę. powroty stawały się coraz mniej autentyczne, a my coraz bardziej czuliśmy się wypaleni. a dziś chyba nic już nie zostało. /bm

są takie osoby  które zawsze będą mieć takie miejsce w naszym życiu  że mimo upływu lat  mimo tego  że ktoś na ich miejsce już wprowadzał się i wyprowadzał wielokrotnie  mimo słów i wydarzeń  zawsze pojawiając się ponownie wywołują ten sam dreszcz. ten sam  jak za pierwszym razem. muśnięcie dłoni  zatopienie się w tych ramionach i to samo stado trzepoczących motylków w brzuchu. taki człowiek  z którym spędzasz chwile  dzień i znów wszystko wraca. tak niebezpiecznie wywracając wszystko. i nie ma obietnic  są tylko słowa  wspomnienia  przyznanie się że się trochę tęskni. i niby nie powinnam mieć żadnych złudzeń  to tylko ulotny moment. ale nie  ja siedzę naćpana jak cholera i patrzę na to zielone kółeczko przy jego nazwisku. czekam  nie pisze  nie odzywa się. schodzi z fejsa  a ja patrzę  nie ma go  minutę 5  22  58. znów jest  znów nie ma. czekam  kurwa  bez sensu  ale wciąż czekam. amfetamina robi swoje  trzyma w rydzach  daje siłę  mam być twarda  ale myślę i jednak kurwa czekam.  bm

namalowanaksiezniczka dodano: 2 czerwca 2017

są takie osoby, które zawsze będą mieć takie miejsce w naszym życiu, że mimo upływu lat, mimo tego, że ktoś na ich miejsce już wprowadzał się i wyprowadzał wielokrotnie, mimo słów i wydarzeń, zawsze pojawiając się ponownie wywołują ten sam dreszcz. ten sam, jak za pierwszym razem. muśnięcie dłoni, zatopienie się w tych ramionach i to samo stado trzepoczących motylków w brzuchu. taki człowiek, z którym spędzasz chwile, dzień i znów wszystko wraca. tak niebezpiecznie wywracając wszystko. i nie ma obietnic, są tylko słowa, wspomnienia, przyznanie się że się trochę tęskni. i niby nie powinnam mieć żadnych złudzeń, to tylko ulotny moment. ale nie, ja siedzę naćpana jak cholera i patrzę na to zielone kółeczko przy jego nazwisku. czekam, nie pisze, nie odzywa się. schodzi z fejsa, a ja patrzę, nie ma go, minutę,5, 22, 58. znów jest, znów nie ma. czekam, kurwa, bez sensu, ale wciąż czekam. amfetamina robi swoje, trzyma w rydzach, daje siłę, mam być twarda, ale myślę i jednak kurwa czekam. /bm

 Ktoś kiedyś powiedział mi  że czasem po prostu potrzebujemy by ktoś nam towarzyszył. Bez słów. Bez zbędnych gestów. Ale ze wsparciem  jakie niesie sama obecność osoby  której ufamy. Z jego siłą  której czasem nam brakuje.    Anna Bellon

maartu dodano: 8 marca 2017

"Ktoś kiedyś powiedział mi, że czasem po prostu potrzebujemy by ktoś nam towarzyszył. Bez słów. Bez zbędnych gestów. Ale ze wsparciem, jakie niesie sama obecność osoby, której ufamy. Z jego siłą, której czasem nam brakuje." -Anna Bellon

Kiedyś usiąde z moimi dziećmi i opowiem  że był ktoś kto rozumiał mnie jak nikt inny  ktoś z kim nawet było fajnie pomilczeć  a rozmowa była bardziej naturalna niż oddychanie. opowiem im  że było kilka chwil  piękniejszych niż film  potrzebnych do życie właśnie mi. Nie opowiem jaki ten ktoś był  bo wtedy one zaczną szukać kogoś takiego i zawiodą sie jak nikogo takiego nie spotkają. I będzie wtedy chwila zadumy  wspomnień  setki pytań w ich oczach. a ja po prostu zanim usłyszę pytanie odpowiem  że nie wszystkie bajki mają szczęśliwe zakończenie.

namalowanaksiezniczka dodano: 20 luty 2017

Kiedyś usiąde z moimi dziećmi i opowiem, że był ktoś kto rozumiał mnie jak nikt inny, ktoś z kim nawet było fajnie pomilczeć, a rozmowa była bardziej naturalna niż oddychanie. opowiem im, że było kilka chwil, piękniejszych niż film, potrzebnych do życie właśnie mi. Nie opowiem jaki ten ktoś był, bo wtedy one zaczną szukać kogoś takiego i zawiodą sie jak nikogo takiego nie spotkają. I będzie wtedy chwila zadumy, wspomnień, setki pytań w ich oczach. a ja po prostu zanim usłyszę pytanie odpowiem, że nie wszystkie bajki mają szczęśliwe zakończenie.

Serce jest jak książka. Każdy dzień to zapisana strona  naznaczona  radością  smutkiem  bólem bądź obojętnością. Możesz wyrwać kartkę  by coś wymazać z życiorysu. Ale nie zapomnisz do końca. Zostanie ten strzępek papieru  pozostawiający ślad  bo tych niechcianych wspomnieniach.

namalowanaksiezniczka dodano: 20 luty 2017

Serce jest jak książka. Każdy dzień to zapisana strona, naznaczona, radością, smutkiem, bólem bądź obojętnością. Możesz wyrwać kartkę, by coś wymazać z życiorysu. Ale nie zapomnisz do końca. Zostanie ten strzępek papieru, pozostawiający ślad, bo tych niechcianych wspomnieniach.

O tyle lepiej mi bez Ciebie  kocie. O tyle nocy spokojnych jestem bogatsza i tyle łez  których nie musiałam wylewać.Lepiej mi. Tylko coś we mnie jest jakby lżejsze  takie puste. I krzyczy to  Wróć  kocie!Wróć! . I ani alkohol  ani nic innego tego uciszyć nie moze.Dziwne to wszystko teraz.Choć lepiej mi na prawde i puściej za razem. Cięzko czasem  lecz lżej przeważnie bez Ciebie. Kochałam Cię  kocie. Nie wracaj. k.f.y

namalowanaksiezniczka dodano: 4 stycznia 2017

O tyle lepiej mi bez Ciebie, kocie. O tyle nocy spokojnych jestem bogatsza i tyle łez, których nie musiałam wylewać.Lepiej mi. Tylko coś we mnie jest jakby lżejsze, takie puste. I krzyczy to "Wróć, kocie!Wróć!". I ani alkohol, ani nic innego tego uciszyć nie moze.Dziwne to wszystko teraz.Choć lepiej mi na prawde i puściej za razem. Cięzko czasem, lecz lżej przeważnie bez Ciebie. Kochałam Cię, kocie. Nie wracaj.|k.f.y

Zostawiłam kiedyś na moblo swoje serce i wciąż wierzę  że miłość  którą tu znalazłam kiedyś sobie o mnie przypomni.  dzekson

namalowanaksiezniczka dodano: 18 grudnia 2016

Zostawiłam kiedyś na moblo swoje serce i wciąż wierzę, że miłość, którą tu znalazłam kiedyś sobie o mnie przypomni. /dzekson

Powiedz mu  że on zawsze będzie miał w moim sercu miejsce  z którego nikt go nigdy nie usunął i nikt go nie zastąpi. Przekaż mu proszę  że przy nikimi nie czułam się tak szczęśliwa jak przy nim  że było warto   wszystko tamto. Powiedz jeszcze  że pragnę jego szczęścia i nie życzę mu żle  że go kocham z całego serca i nigdy o nim nie zapomnę  nawet wtedy  gdy przy ołtarzu stanę z innym  gdy innego dziecko będę miała na rękach. Będę pamiętać i zawsze modlić się o szczęście dla niego  przekaż mu to.   he.is.my.hope

namalowanaksiezniczka dodano: 15 grudnia 2016

Powiedz mu, że on zawsze będzie miał w moim sercu miejsce, z którego nikt go nigdy nie usunął i nikt go nie zastąpi. Przekaż mu proszę, że przy nikimi nie czułam się tak szczęśliwa jak przy nim, że było warto - wszystko tamto. Powiedz jeszcze, że pragnę jego szczęścia i nie życzę mu żle, że go kocham z całego serca i nigdy o nim nie zapomnę, nawet wtedy, gdy przy ołtarzu stanę z innym, gdy innego dziecko będę miała na rękach. Będę pamiętać i zawsze modlić się o szczęście dla niego, przekaż mu to. / he.is.my.hope

Urywki wspomnień wciąż mnie niszczą. Przenikły mnie do kości. Nie wiem jak mam się ich pozbyć. Jak sprawić  że w końcu odejdą? Skoro pożegnałam się z tobą to po co mi one? Nie chcę ich. Walka z nimi jest bez sensu. Po prostu chcę się ich pozbyć  dać im odejść by znowu móc być sobą. Lizzie

namalowanaksiezniczka dodano: 20 listopada 2016

Urywki wspomnień wciąż mnie niszczą. Przenikły mnie do kości. Nie wiem jak mam się ich pozbyć. Jak sprawić, że w końcu odejdą? Skoro pożegnałam się z tobą to po co mi one? Nie chcę ich. Walka z nimi jest bez sensu. Po prostu chcę się ich pozbyć, dać im odejść by znowu móc być sobą./Lizzie
Autor cytatu: lizzie

Śniłeś mi się dzisiaj. Już dawno tego nie robiłeś. Bardzo dawno. I dziś przyszedłeś do mnie żeby się pożegnać. Stałeś w drzwiach  a odchodząc chwyciłeś mnie za dłoń. Tylko nie pociągnąłeś mnie za nią  nie zabrałeś ze sobą  uścisnąłeś  a ja przecież tak dobrze pamiętam  co ten uścisk zawsze znaczył. Przyszedłeś się pożegnać już tak na zawsze  wiesz? Jestem pewna  że nie bez powodu. Myślę  że lada chwila  lada dzień tak oficjalnie rozpoczniesz nowy etap życia. W Twoich ramionach spocznie nowe życie  za które będziesz odpowiedzialny do końca swych dni. Pewnie będzie miało Twoje oczy i uśmiech. Żałuję  że to nie nasze wspólne dzieło. Wiem  że tego nie przeczytasz  jednak mam nadzieję  że choć wiesz  że pożegnanie z Tobą to najgorsze co w życiu przeżyłam to ściskam ostatni raz Twoją dłoń i pozwalam Ci odejść  życząc Ci szczęścia tak wielkiego jak moja miłość do Ciebie.   he.is.my.hope

namalowanaksiezniczka dodano: 19 października 2016

Śniłeś mi się dzisiaj. Już dawno tego nie robiłeś. Bardzo dawno. I dziś przyszedłeś do mnie żeby się pożegnać. Stałeś w drzwiach, a odchodząc chwyciłeś mnie za dłoń. Tylko nie pociągnąłeś mnie za nią, nie zabrałeś ze sobą, uścisnąłeś, a ja przecież tak dobrze pamiętam, co ten uścisk zawsze znaczył. Przyszedłeś się pożegnać już tak na zawsze, wiesz? Jestem pewna, że nie bez powodu. Myślę, że lada chwila, lada dzień tak oficjalnie rozpoczniesz nowy etap życia. W Twoich ramionach spocznie nowe życie, za które będziesz odpowiedzialny do końca swych dni. Pewnie będzie miało Twoje oczy i uśmiech. Żałuję, że to nie nasze wspólne dzieło. Wiem, że tego nie przeczytasz, jednak mam nadzieję, że choć wiesz, że pożegnanie z Tobą to najgorsze co w życiu przeżyłam to ściskam ostatni raz Twoją dłoń i pozwalam Ci odejść, życząc Ci szczęścia tak wielkiego jak moja miłość do Ciebie. / he.is.my.hope

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć