 |
"Spytano parę staruszków, jak wytrzymali ze sobą 50 lat. Odpowiedzieli:
Bo widzi Pan, urodziliśmy się w czasach, kiedy jak coś się psuło, to się to naprawiało, a nie wyrzucało do kosza."
|
|
 |
Płaczesz bo tak na prawdę, nie wiesz co się z wami stało. Z dwojgiem kochających się nad życie osób, nie widzących świata poza sobą, obiecujących sobie miłość do grobowej deski, jedzących razem śniadania, obiad i kolacje, spacerujących po parku przy świetle księżyca, którzy gotów byli oddać za siebie życie. / zozolandia
|
|
 |
To że nie możemy być razem, nie oznacza, że nie będę Cię kochać. /plotkara
|
|
 |
przeglądnij całe archiwum na gg. przeczytaj każdego Naszego smsa. przypomnij sobie każdą spędzoną wspólnie chwilę. na prawdę nie drgnie Ci nawet ta pieprzona powieka, i nic nie ściśnie Cię w sercu ? nie wierzę, kurwa.. / veriolla
|
|
 |
|
To wraca tak niespodziewanie, kiedy On powtarza te same słowa i tak nazywa mnie tak jak Ty kiedyś a przecież wcale się nie znacie. Przed twarzą widzę Twój uśmiech, oczy kiedy na mnie patrzyłeś i łzy jak bardzo żałowałeś tego co zrobiłeś. Próbuję jak to wszystko jest możliwe bo przecież już dawno wyrzuciłam Cię z pamięci, przestałam myśleć o Tobie wieczorami i nie czekałam na wiadomość od Ciebie. A nagle, w jednym momencie kiedy życie zaczęło się na nowo układać i znalazłam kogoś, komu naprawdę na mnie zależy wracam do przeszłości.
|
|
 |
wow tyle nauki wow głowa taka ciężka wow oczy się tak zamykają wow wow
|
|
 |
Błogosławiony wolny poniedziałek, zadań od groma ale jedziem na pełnym chillu.... tadeusz- sama przyjemnosc z czytania
|
|
 |
teraz jedno co się liczy, to żyć z samym sobą w zgodzie
|
|
 |
Nie wymażę niczego z mojego życia. Każda rzecz, nawet najmniejsza rzecz doprowadziła mnie do tego, kim jestem teraz. Rzeczy piękne nauczyły mnie kochać życie. Rzeczy złe nauczyły mnie jak żyć.
- Bob Marley
|
|
 |
Przypomnijmy sobie te letnie wieczory, kiedy byłeś autorem mojego uśmiech na twarzy. Przypomnijmy sobie te poranki, kiedy wstawałeś wcześniej i czekała na mnie słodka wiadomość od Ciebie. Przypomnijmy sobie te nocne seanse filmowe kiedy, co chwilę pytałeś mnie, czy już się boję z pełną gotowością by mnie wspierać. Przypomnijmy sobie te dni, kiedy od rana do wieczora spędzaliśmy razem. Przypomnijmy sobie te słowa, które padły i zmieniły całe Nasze życie. Przypomnijmy sobie 5 lipca. Przypomnijmy sobie, jak oboje się cieszyliśmy z tego, co mamy. Przypomnijmy sobie, jaką miłością się darzyliśmy. Przypomnijmy sobie o miłości, która mimo tych wszystkich kłótni nadal trwa. Przypomnijmy sobie o Nas. Przypomnijmy sobie o Naszych planach. Przypomnijmy sobie o Naszym szczęściu. Przypomnijmy sobie o tym, że warto wszystko naprawić od podstaw. Zbudujmy wszystko od nowa. // kinia-96
|
|
 |
Nie martw się, mogę czekać. Wczoraj czekałam. Dziś czekam. Jutro będę czekać, bo wiem, że na Ciebie warto. Każdego dnia będę budzić się z myślą, że może wreszcie wszystko się ułoży, że puzzle znowu ułożą idealną układankę, a Nasze dłonie znowu się do siebie przylepią. Mogę gnić w tej klatce, znowu przyjaźnić się z samotnością. Dla Ciebie warto cierpieć, ustaliłam to z serce już na samym początku. Zatkałam usta rozumowi, bo on zwariował i zaczął pierdolić, że nie wrócisz. Jak on w ogóle mógł coś takiego powiedzieć? NO JAK? Ty wrócisz, prawda? Ja wiem, że wrócisz. Przecież zawsze wracasz. Nie zostawisz mnie samej, prawda? Wiem, że nie. Nie umiesz. Obiecałeś, że będziemy budzić się razem i będziesz przynosił mi codziennie śniadanie do łóżka, a ja będę Ci gotować obiadek, by głód Cię nie męczył, choć Ty i tak zawsze jesteś głodny. Obiecaliśmy sobie, a przecież trzeba dotrzymywać dane słowo. Przecież my jesteśmy inni i będziemy kochać wszystkie Nasze dzieci i siebie do śmierci. // kinia-96
|
|
 |
Życzę Ci, byś usychał z tęsknoty za mną. Byś szedł ulicą i w każdej dziewczynie widział mnie. Byś wracał do domu i nie miał co robić. Byś przechodził koło sklepów z odzieżą dla dzieci i płakał, że nie będę matką dla Twoich. Byś wchodził do szkoły i od razu mówił, że nie nauczyłeś się na sprawdzian, kartkówkę, odpowiedź, że nie masz referatu czy prac domowych, bo zabrakło Ci motywacji. Byś jadł śniadanie ze smutkiem na twarzy, bo nie powiedziałam Ci "smacznego". Byś zerkał co chwilę na telefon czy nie napisałam, lub przez okno czy aby na pewno nie przyszłam. Byś myślał o mnie, a każda myśl Cię zabijała. Byś wspominał, jak było ze mną i żałował, że nie pojawią się nowe chwile, które na wieki zalęgną się w Twojej głowie. Życzę Ci, byś o mnie pamiętał do tej usranej śmierci. Byś wiedział, co skończyłeś. Byś wylał więcej łez, niż ja teraz.. Byś żałował, że nie ma mnie obok Ciebie.. Byś się opamiętał i wrócił.. Mimo wszystko czekam, bo kurwa, nie umiem z Ciebie zrezygnować. // kinia-96
|
|
|
|