 |
ile lat Go kochałam ? 8 lat. 8 lat pięknej miłości, która czasami przynosiła ból... był pierwszy. pierwszy w moim sercu, w moich ramionach, pierwszy złączył swoje usta z moimi, to jemu pierwszemu usnęłam w ramionach, a później robiłam to tysiące razy. był pierwszy. i może właśnie dlatego żaden po nim nie był wystarczająco dobry ? może właśnie dlatego z żadnym się nie ułożyło ? w każdym z nich szukałam jego... czegokolwiek, może podobne oczy albo śmiech, może chociaż kształt dłoni. nie zgadzało się nic. każdy z nich był inny. myślałam, że nigdy nikt mu nie dorówna. myliłam się. pojawił się ON. jaki jest ? lepszy. myślałam, że nikt, nigdy... ale on jest, jest cudowny, kochany, silny, w jego ramionach chce zasypiać każdego dnia, to jego pocałunki są dla mnie najważniejsze i najsłodsze. to on ma mnie trzymać za rękę na spacerach, to jego twarz chcę widzieć jak się budzę. to JEGO żoną chcę być, matką JEGO dzieci. kocham GO. sentyment do pierwszej miłości pozostał. ale teraz jest ON.
|
|
 |
nie wiem co się wydarzyło. było cudownie, byliśmy razem, pojechałam do niego, przejechałam 400 kilometrów, żeby spędzić z nim kilka dni i było cudownie. wsiadłam do pociągu i nagle cisza, zero wiadomości, zero telefonów, zero kontaktu. ostatnio dostałam wiadomość "odezwę się, ale jeszcze nie teraz". zadzwonił po sześciu dniach, raz. żeby powiedzieć, że musi pomyśleć. pisze codziennie, a on ma to gdzieś. mnie też ma gdzieś. kocham go. najbardziej. ale co z tego ? może tak miało być ? może to wszystko stało się zbyt szybko. czuje jak świat mi się rozpada, a ja nie mogę z tym nic zrobić. kocham Go.
|
|
  |
bardzo doceniała to co dla niej robił ten chłopak. Ze te najmniejsze niespodzianki były dla niej czymś wielkim, ze chyba nigdy w życiu jej nikt przyniósł tyle radości co on. Przyzwyczaiła się bo przecież przez proste gesty człowiek się przyzywczaja. Nawet te wyjścia na dwór dawały dużo szczęścia, oderwania się od tej jej zwykłej szarej rzeczywistości.... / gieenka
|
|
  |
Jakiekolwiek nadzieje we mnie umarły, a to ponoć nadzieja umiera ostatnia. / gieenka
|
|
 |
" Nie pozwól by ktoś kontrolę nad tobą miał, spełniaj marzenia i próbuj sięgnąć gwiazd " .
|
|
  |
[3] Ogarnij się. Ja.. Ja walczę własnie o Ciebie, nie mogę uciekać, ciągle uciekać... Ale skoro się odważyłam na taki monolog to oznacza, że nie jesteś mi obojętny, sam o tym doskonale wiesz! W sumie jest to takie dla mnie nowe. Przy Tobie czuje się silniejsza, oczywiście psychicznie, bardziej zmotywowana i odważniejsza, o czym świadczy to co teraz do Ciebie gadam. Inne by płakały w poduszkę i czekały na cud, ja jestem tu z Tobą i walczę o Ciebie. Nie, nie chce Cie w tym momencie przekonywać do siebie, nie chce, żebyś mi coś odpowiadał teraz na to, tylko to przemyśl. Przemyśl, czy w swoim życiu znajdziesz kogoś takiego, kto własnie jak ja, będzie się o Ciebie tak desperacko starać.
|
|
  |
[2] Nie chcę Cię przekonywać do niczego bo nie to mam na celu, ale spójrz na mnie. Jestem tu, mimo że przez ostatni czas mnie olewałeś, dla swojej wygody, z braku czasu lub innych rzeczy. Mało mnie to obchodzi, ale jestem, pomimo tego wszystkiego. Tak wkurwiam się kiedy mnie olewasz, kiedy nie piszesz, kiedy nie budzisz, kiedy nie napiszesz mi tego pieprzonego dobranoc, a o wspólnym wyjściu już nie wspomnę, ale to wszystko było przez nas stworzone, sami na to pozwoliliśmy i kiedy jednej z tych rzeczy zabraknie w danym dniu jest mi cholernie źle. Być może Ciebie mało to obchodzi, ale ja.. Ja po prostu staram się Ciebie uświadomić, że żadna inna dziewczyna, kobieta nie zawalczy o Ciebie, żadna nastka, na które tak polujesz one się nie odważą, z nimi nie stworzysz czegoś takiego, bo kiedy one dorosną, znajdą sobie kogoś w swoim wieku, a Ty i tak pójdziesz w odstawkę.
|
|
  |
[1] Wszyscy wokół mówili mi, żebym zapomniała, żebym dała sobie spokój, że powinnam odpuścić, że nie jesteś wart tego wszystkiego,a ja tylko za bardzo się przyzwyczajam. Tak, mają racje, przyzwyczajam się. Bardzo często to robię, tak jak i ufam. Ale ci wszyscy otaczający mnie ludzie okazują się być zwykłymi tchórzami. Moja matka też jest tchórzem, wyjechała, nie radząc sobie z problemami dnia, a ja obiecałam sobie, że nie będę taka jak ona. Dotrzymuję danego sobie słowa. Chce postawić wszystko na jedną kartę. Chce zawalczyć ostatnimi moimi siłami, o Ciebie! Poznałam Cię już dość dobrze, tak mi się wydaję, skoro Ci ufam, skoro jesteś moją Naklejką. Jesteśmy w takim wieku, w takim miejscu, kiedy zaczynamy myśleć o czymś poważnym, myślimy podobnymi kategoriami... Do czego zmierzam? Chcę Ci powiedzieć, że powinieneś się ocknąć!
|
|
 |
dziwnie. ktoś był. ktoś chciał. ktoś tęsknił. ktoś kochał. ktoś dzwonił. ktoś kochał. ktoś przyjeżdżał. ktoś przychodził. ktoś wychodził. ktoś wracał. ktoś czekał. ktoś płakał. ktoś się śmiał. ktoś marzył. ktoś wierzył. ktoś ufał. ktoś zniknął. ktoś odszedł. ktoś płacze. ktoś tęskni. ktoś czeka. ktoś kocha. ktoś chce, żeby ktoś był.
|
|
 |
jak się je*ie to wszystko i gdzie jest wtedy zdrowy rozum ?
|
|
 |
A z pustką, którą w sobie nosisz, gdzie do tej pory zaszłaś? | Licia Troisi
|
|
|
|