 |
zraniłeś mnie prawdą, ale błagam, już nigdy więcej nie staraj się pocieszać mnie kolejnym kłamstwem.
|
|
 |
bo się zmieniłam. i akceptuję siebie. i mam wyjebane na niektórych i na wiele.
|
|
 |
nie zabij mnie tym wzrokiem przypadkiem, zazdrosna szmato.
|
|
 |
nie ma piękniejszego widoku, niż ukochany facet, płaczący ze szczęścia i miłości do ciebie.
|
|
 |
chciałabym ci pomóc serdecznie z serca, ale to tak jakby ślepiec chciał prowadzić ślepca.
|
|
 |
od zawsze chciałam podejść do ciebie i bez żadnego powodu, wykrzyczeć ci w twarz, jak mi źle bez ciebie i jak sobie już nie radzę. jak uczucie rozpierdala mnie od środka a serce powoli przestaje istnieć... znika. znika, ponieważ osoba, którą kochało też znikła, tak bez żadnego słowa, bez żadnego wyjaśnienia. zrozum, ja już nie potrafię poradzić sobie z tym światem.
|
|
 |
któregoś dnia ze złości zaczęła palić, tak zostało jej do dziś.
|
|
 |
kiedyś mówił "kochanie", dzisiaj "szmato".
|
|
 |
świat szmat i męskich dziwek.
|
|
 |
nie boisz się, że on widząc wiadomość od ciebie, pomyśli: "Boże, znowu ona..."?
|
|
 |
żyję po to, by cię wkurwiać.
|
|
 |
pokazał, że bardziej od mojego tyłka kocha moje serce. wtedy zrozumiałam, że mogę mu dać wszystko.
|
|
|
|