 |
I pytam, gdzie ta radość, która kiedyś we mnie tkwiła ?
|
|
 |
Bywa, że nie jestem szczera, czasem zwyczajnie kłamie.
|
|
 |
Po ogarnięciu zaspania, porannej toalety, ciuchów i dojścia do szkoły - wchodzę do tego budynku potocznie nazywanego szkołą i pierwsza myśl jaka mi się nasuwa to: Co ja tu do chuja robię ?
|
|
 |
Dzisiaj nie mam na nic ochoty. Marzę tylko o tym, żeby się położyć, zasnąć, wstać rano ze świadomością, że kolejny dzień będzie zajebisty. Tylko jak się położę, to nie zasnę, a jak rano wstanę, to nie będzie zajebiście.
|
|
 |
- Przecież lubisz musli. - Ale nie, jak tęsknię ...
|
|
 |
I'm too ashamed to show I'm weak, but after all I'm only a girl. A human being who has a heart and I have a right to get emotional.
|
|
 |
Trzymając kubek gorącej herbaty między kolanami, dochodzę do wniosku, że nie chcę miłości. Nie potrzebuję tych wszystkich uniesień, fajerwerków czy rzucania się pod tramwaj, w ramach ukazania aktu własnej rozpaczy.
|
|
 |
Zawsze istnieje tych milion przypadków, że na siebie wpadniemy, gdy tego nie chcę.
Kolejny milion zbiegów okoliczności, że na siebie nie wpadniemy, gdy cholernie tego pragnę.
|
|
 |
Dzisiaj zamykam się sam na sam gdzieś w swojej głowie, bowiem wiem, że nie ma innej możliwości. Człowiek musi mieć tę chwilę normalności, powiew tej świeżości, zdrowie, zamykam się w sobie, wszystko wokół znika.
|
|
 |
Gdybyś nie była taka nieśmiała, trzymałabyś teraz Jego rękę. Oboje szukalibyście szczęścia gdzieś tam. Ale Ty jesteś niezdecydowana. Boisz się, choć nie powinnaś. Popatrz, On uśmiecha się do Ciebie, a Ty siedzisz sama w pokoju i rozmyślasz o Nim, rysując serca na kartce. Widocznie umiesz żyć bez powietrza. Może jesteś trochę blada i oczy nie błyszczą Ci jak kiedyś, ale trwasz tak dalej w tym obłędzie. To smutne i straszne. Masz obsesje na punkcie chłopaka, któremu boisz się powiedzieć, że tak bardzo Go potrzebujesz.
|
|
 |
Znów ten przeszywający ból, który powoli ogarnia całą czaszkę. Nie pozwala ani myśleć, ani zasnąć. Nawet ukochana, powolna piosenka, która jeszcze wczoraj była lekiem na wszystko, dziś drażni każdym dźwiękiem. Przez cholerną, trzęsącą się dłoń wysypujesz połowę zielonej herbaty z łyżeczki na blat stołu nawet nie sprzątając. Zamykasz się w pokoju, zasłaniasz rolety i okrywając się miękkim kocem przytulasz się do ciepłego grzejnika ze świadomością, że musisz żyć dalej. Chociaż wszystko się wali, musisz być silna. Musisz udawać, że jest dobrze, że nic do Niego nie czujesz. Musisz uśmiechać się, bo nikogo nie obchodzi, że sypie Ci się świat. / ransiak
|
|
 |
Znów od środka przepełnia Cię to uczucie całkowitej bezradności i bezsilności. Odkurzając masz ochotę rozwalić wszystko dookoła. Najchętniej stanęłabyś na środku domu i rozpłakała się niczym kilkuletnia dziewczynka. Nawet kiedy łzy już spłyną przez policzki aż do szyi, wciąż nie czujesz błogiego spokoju, a wszystko przez kolejnego faceta, który tak jak reszta, okazał się zwykłym skurwielem, nie liczącym się z Twoimi uczuciami. / ransiak
|
|
|
|