  |
|
uwierz mi , że byłeś dla mnie wszystkim. to dla ciebie wstawałam i zasypiałam codziennie
|
|
 |
|
spójrz na Moje oczy i przyznaj, że one już nie patrzą tak, jak dawniej. usta, nie wypowiadają tych samych słów. ręce nie dotykają już tych samych miejsc. nogi nie idą Naszymi ulicami. zmieniłam się? nie, to Ty zabierając mi serce momentalnie zmieniłeś cała resztę. [ yezoo ]
|
|
  |
|
jedyną pozytywną myślą jest myśl,że oddychamy tym samym powietrzem
|
|
  |
|
nie musiałam potrafić latać, by poczuć się jak w chmurach... niestety spadłam na dupę.
|
|
 |
|
wielbił kobiety w szpilkach, a ja zapierdalałam w najkach. pożądał Mnie w dekoltach, a ja i tak zarzucałam na siebie szerokie t-shirty. próbował zaciągać Mnie do dyskotek, ja wolałam zaś deskę i skatepark. wpajał we Mnie swoje upodobania, a ja uparcie stałam przy swoim. różniliśmy się cholernie, a On i tak Mnie kochał. [ yezoo ]
|
|
 |
|
stał naprzeciw Mnie trzymając w dłoni szluga. zaciągnął się któryś raz z rzędu spoglądając na Mnie z kwaśną miną. zaśmiał się ironicznie pod nosem opierając ciało o murek. Jego twarz natychmiast oświetliła stojąca na poboczu lampa. spojrzał się na Mnie swoimi brązowymi tęczówkami, po czym zgasił peta. - podejdź bliżej. - rzucił wskazując Mi palcem miejsce. posłusznie wykonałam Jego rozkaz przesuwając się o kilka metrów do przodu. nie zdążyłam wyjąkać nawet cichego ' co? ' , gdy zamknął Moje usta w pocałunku. chwilę później przestał i odsuwając się ode Mnie szepnął ' dzięki, właśnie pomogłaś wygrać Mi zakład ' . po czym pobiegł w stronę machających kumpli. po raz setny złamał Moje serce, rozpierdalając całe jego wnętrze na małe kawałki, w których była nienawiść do tego skurwysyna, jak i miłość podlegająca całej tej komicznej sytuacji. [ yezoo ]
|
|
|
|