 |
|
I na końcu mojej historii życia, napiszę, że żyłam, bo miałam Ciebie.
|
|
 |
|
Dotknij mnie proszę. Przebiegną mnie ciarki, rozchylę wargi.
|
|
 |
|
Czy można pokochać tak bardzo, że wszystkie dotychczasowe plany pójdą w odstawkę? Myślę, że tak. Są różne rodzaje miłości. Dla jednych prawdziwa miłość to szczęście i rodzina, a zaś dla innych to walka o drugą osobę, chęć bycia szczęśliwym oraz trwanie przy drugiej osobie nawet jeżeli ktoś z nich nie może w pełni założyć tej rodziny… Ale to przecież nie oznacza, że miłość jest skreślona, wręcz przeciwnie. Tworzy ona nie lada wyzwanie, któremu nie każdy jest w stanie podołać. Prawdę mówiąc, kto w dzisiejszych czasach naprawdę poświęci się miłości oraz osobie, którą kocha? Kto zrezygnuje ze swoich marzeń i planów tylko po to, aby dana osoba była szczęśliwa..? Właśnie… Mało kto.. Większość myśli, że da się z tym pogodzić, lecz gdy przychodzi co do czego to każdy chciałby uciec, zostawić człowieka, któremu dzień w dzień wyznaje się miłość, a to jest oznaką tchórzostwo, bo gdy podejmujesz jakieś wyzwanie to próbuj się z tym zmierzyć do samego końca..
|
|
 |
|
Kto choć raz nie przekonał się na własnej skórze o czymkolwiek,
nie ma prawa przewracać następnej strony bez przeczytania przynajmniej zdania jej wstępu. / Z blogu, Endoftime.
|
|
 |
|
Przepraszam, że zraniłam. Przepraszam, że zatęskniłam. Przepraszam, że zapragnęłam. Przepraszam, że się odezwałam. Przepraszam, że się uśmiecham z myślą o Tobie. Przepraszam, że dałam nadzieję. Przepraszam, że Cię potrzebowałam. Przepraszam, że zaufałam. Przepraszam, że stałeś się moją teraźniejszością. Przepraszam, że jesteś moim marzeniem, które chcę spełnić. Przepraszam, że walczę dla Ciebie. Przepraszam, że próbuję się zmienić z myślą o Tobie. Przepraszam, że ciągle siedzisz w mojej głowie. Przepraszam, że oddałam Ci serce i duszę. Przepraszam, że jestem cząstką Twojego życia. Przepraszam najbardziej za to, że pokochałam Cię, czując prawdziwe szczęście przy Tobie.
|
|
 |
|
Zawsze byłem przekonany, że jeśli relacje międzyludzkie pogarszają się, coś się rozpada, kończy czy nawet niefortunnie urywa, to wpadliśmy w sidła fatum, że to czysty pech, brak życiowego szczęścia. Dziś z czystym sumieniem i rozwagą mogę stwierdzić, że każde niepowodzenie, każdy błąd, zła decyzja czy rozpad związku, jakichkolwiek relacji nie dzieje się bez przyczyny. Każde wydarzenie ma swoją historię. Nic nie dzieje się bezcelowo, jeśli związek się rozpadł oznacza to, że był bez przyszłości, nie ten grunt, nie ten element układanki. Nie można się załamywać i poddawać, rozkładając ręce. Trzeba iść dalej i walczyć. Walczyć o swoje, o dobrą przyszłość, o marzenia. Życiowy partner? Jak najbardziej, wszystko w swoim czasie. To wszystko to teatrzyk, a my jesteśmy marnymi marionetkami, los drwi z nas i manewruje nami jak chce. Nie sposób mu się sprzeciwić i wymknąć. Wszystko jest ustalone, błądzimy ucząc się na błędach, zdobywając doświadczenie. To właśnie jest życie: to wzloty i upadki.
|
|
 |
|
Daj mi szansę, poznać Cię w całości, pokaż mi jakim człowiekiem naprawdę jesteś i jak zachowujesz się w sytuacjach niekomfortowych, kiedy nie wiesz co masz robić, i robisz coś spontanicznie. Daj mi spojrzeć w Twoje oczy, i ujrzeć w nich prawdziwego Ciebie, nie tego powierzchownie ocenianego przez innych chłopaka, tylko tego, jakim jesteś, kiedy sam siedzisz w pokoju w całkowitej izolacji od świata. Przestań zgrywać twardziela i otwórz się przede mną. Powiedz mi o swoich lękach, słabościach i nawet fobiach, jeżeli takowe posiadasz. Chcę zobaczyć, czy jesteś po prostu sobą, i czy nie udajesz zupełnie innego człowieka, który nawet w najmniejszym stopniu nie jest podobny do Ciebie. Nie, ja wcale nie chcę znać Cię w taki sam sposób, jak Twoi znajomi, czy rodzina, bo przecież przed nimi również przyodziewasz jakąś maskę, każdy to robi. Jednak ja chcę Cię poznać całkowicie. Zrzuć ten pancerz, który nosisz każdego dnia. Otwórz się. Czy wymagam zbyt wiele? Chcę się tylko dowiedzieć, kim jesteś
|
|
 |
|
może niewiele mi po Tobie zostało - bo kilka smutków zamkniętych gdzieś na dnie pudełka wspomnień, i resztki nienawiści, którą Cię darzę, do tej pory. ale został mi też mały procent motywacji, który z dnia na dzień przeradzał się w coraz większy. teraz mam tego ogromne pokłady - bo mimo, że to wszystko potoczyło się tak cholernie źle, dziś dajesz mi największą motywację. sprawiasz, że podnosze się z każdego upadku, i z uśmiechem na ustach przechodzę przez najgorsze chwile - a wszystko po to, by udowodnić Ci, że potrafię żyć bez Ciebie - że nie byłeś jedynym powodem, dla którego wstawałam z łóżka, i , że nie tylko Ty jesteś w stanie sprawić, że się uśmiecham - bo teraz robię to sama, tylko i wyłącznie dla siebie. / veriolla
|
|
 |
|
Jest moją przyjaciółką. Z początku bardzo się nie lubiłyśmy.. krzyczałam na nią. Zaciskałam pięści i ze łzami w oczach prosiłam, żeby chodź trochę odpuściła, żeby przestała mnie niszczyć. Była nieugięta. Podła suka, która za wszelką cenę chciała mnie zniszczyć. Zaprowadzić na same dno i wymazać z mojej pamięci drogę powrotną. Robiła wszystko abym w nocy nie spała, żeby moje oczy cały czas widziały obraz za łez. Nie hamowała się w swoich czynach. Dzięki niej zatraciłam się całkiem. A ona? Z dnia na dzień była jeszcze bardziej wredna. Próbowała nowych sztuczek, podstępów, na które nie byłam odporna. Przestałam się z nią ścigać. Mój krzyk zamienił się w ciche, prawie bezdźwięczne błaganie. Prosiłam ją, żeby w końcu zaprzestała.. żeby spróbowała mnie zrozumieć tak jak ja próbuję zrozumieć ją. Minęło trochę czasu zanim obie znalazłyśmy kompromis. Dziś jej lepiej.. Mam nową przyjaciółkę - ma na imię Depresja i w sumie to jest miła. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
|
gdzie jest to wszystko między nami? gdzie jest miłość, a gdzie przyjaźń? zapomniałeś o tych wszystkich uczuciach, jakie kiedyś nas łączyły? zapomniałeś, jak miałeś walczyć o nas.. o to, abyśmy nigdy się nie rozpadli? nie rozumiesz, że ja bez ciebie zwyczajnie umieram? czuję, jak moje serce jest ściskane. jakby ktoś włożył dłoń w moją klatkę piersiową, dotykał mojego organu i w dosłownym tego słowa znaczeniu je uciskał. to nie jest to uczucie, gdzie serce cię uciska, gdy boli. to jest coś bardziej bolesnego..coś od czego nie jestem w stanie się uwolnić. a co gorsza..? pojawia się w momencie, gdy nie wytrzymuję z braku twojej osoby. nie wiem czy chcę, abyś tak na dobre wrócił.. ale wiedz, że cię na pewien sposób potrzebuję. mam nadzieję, że nie zrozumiesz tego za wiele lat, gdy moje ciało spocznie w grobie. wtedy będzie za późno na cokolwiek.
|
|
 |
|
jestem fałszywa? owszem, ale tylko, dla niektórych i w wybranych momentach. to jest dla mnie pewna gra, którą stosuję przy pojawiających się problemach. odpłacam się innym za to co ja miałam przez nich przez ostatni czas. kłamię nie dlatego, że chcę, ale dlatego, że muszę. nie lubię tego robić, ale czasami muszę skłamać kogoś bliskiego, kogoś z rodziny, aby zwyczajnie przetrwać. tak, wiem, że popełniam grzech. jestem świadoma swoich czynów, które wykonuję, ale gdyby nie to.. nie przetrwałabym dziś. czasami sięgam właśnie po te drastyczne środki, ponieważ tylko one są w stanie mnie utrzymać na powierzchni nim utonę w głębokim zniszczeniu przez ludzi i świat.
|
|
|
|