 |
Znów widzę Jego uśmiechniętą twarz, zadowolone oczy i serce bijące w normalnym rytmie. Ciśnienie ma w normie, a Jego nogi nie rwą się zbytnio w moją stronę. Dostrzegł mnie, to fakt, ale ja zrobiłam to już wcześniej, jeszcze zanim pojawił się tutaj, czułam, że znów będę musiała uporać się z własnymi pragnieniami. Macha do mnie, więc robię to samo, ale po chwili odwracam się, by uniknąć najgorszego. Wiem, że nie jest mój i nigdy nie będzie. Wiem, że jest sam, zupełnie tak jak ja, ale to nie zmienia faktu, że Jego serce nie dostrzega mojego. Wiem też, że Go kocham, choć nigdy Mu tego nie powiem. Czasami mi Go brakuje, choć nigdy nie był w moim posiadaniu. Tęsknię za Jego głupimi tekstami, choć jeszcze nigdy nie usłyszałam ich dostatecznie wiele. Chciałabym w końcu wyrzucić z siebie to uczucie, prosto w Jego serce, w oczy, usta. Chciałabym by dostrzegł, że jestem i że będę, ale zwyczajnie boję się stracić to, czego nigdy nie miałam. [ yezoo ]
|
|
 |
Czasem czuję w powietrzu Twój zapach i odwracam się...nie mogę kurwa . Nie potrafię wyrazić tego potwornie koszmarnego fizycznego bólu ....tej tęsknoty za Tobą. I nie mogę uwierzyć ,że czuję tyle ,a Twoje uczucie są znikome . Naprawdę nie czujesz nic ? To niezdecydowanie nas niszczy ...
|
|
 |
Piszesz ,że kochasz ? Nie zdajesz sobie sprawy ,co znaczą te słowa .Nie miałam racji myśląc ,że będzie dobrze . Gdy piszesz te słowa ,kocham Cię na nowo i chcę więcej...chcę Ciebie . Ale nie na Twoich zasadach ...to ja je ustalę . Jeśli odmówisz ,cóż ...przeżyje kolejne cierpienie , po raz kolejny się do niego przyzwyczaję ,a potem zacznę żyć . Zacznę żyć znów na nowo .W ten sposób ranimy się nawzajem i Ty to wiesz .
|
|
 |
I to zostanie nie tylko w mojej pamięci, ale także w Jego. Zalegnie Mu w serduchu mimo tego, że mi wybaczył. Zostanie tam z plakietką pierwszej rany zadanej przeze mnie. Nienawidzę siebie za to, nienawidzę siebie, bo ranię nawet Jego - człowieka, którego kocham tak cholernie mocno, a okazuję to w tak nieudolny sposób.
|
|
 |
Gdybym tylko mogła, po kilka razy dziennie dziękowałabym mu za to, że po prostu był. Za to, że chciał być przy mnie nawet wtedy, gdy o to nie prosiłam, kiedy było naprawdę źle, kiedy wszystko w jednej chwili upadało na bruk. On był. Pomimo łez, uśmiechałam się. Gdyby nie on, nie wiem jak dałabym sobie radę. Tak wiele mu zawdzięczam. / Endoftime.
|
|
 |
Myślami powracam do tamtych chwil. Widzę tysiące uśmiechów, a każdy z nich przepełniony magią prawdziwego szczęścia. Widzę nas, splecione dłonie, tak wbrew wszystkiemu. Przecież mieliśmy być. / Endoftime.
|
|
 |
Mówię coś ,a w głowie mam jedną myśl ...brakuje mi Ciebie. Płaczę ,ale to nie ma sensu ,masz to gdzieś .Oczy pieką od łez ,bez namysłu rzucam się ponownie w objęcia otchłani. Lepiej skróć moje cierpienia .Każda blizna to część mnie .Jestem silna dopóki nie okaże uczuć ...wtedy słabne i bardzo łatwo mnie zranić .Wszyscy popełniamy błędy .Myślisz ,że mogłabym Cię zranić tak jak Ty to robisz mnie ? Zabierasz po części wszystko czym żyłam ...czym próbowałam oddychać .Chciałam Ci powiedzieć ,że u mnie niezbyt dobrze ,że ciężko mi jest bez Ciebie oddychać . Topie się we własnej naiwności ,która po raz kolejny odwróciła się ode mnie .Obiecuję Ci ,że kiedyś za mną zatęsknisz ...
|
|
 |
To kto tak samo jak ja nie będzie słuchał od jutra o niczym innym jak MATURA? -.-
|
|
 |
Ciekawe gdzie teraz jest. Co robi. Z kim rozmawia. Kogo dotyka. Co widzi. Co czuje.. Uśmiecha się? Czy jest Mu ciepło? Czy jest szczęśliwy?
|
|
 |
Niby cwaniak, a jak przytuli to nie puści.
|
|
 |
Mimo wszystko, naiwnie czekam, lecz nie wiem na co.
|
|
|
|