 |
Chcę móc się czegoś chwycić, lecz w każdej dłoni
Obok serdecznego palca jest ten drugi, który cię pierdoli.
|
|
 |
I już nie wiem czy to ja, czy to świat jest przeciw nam.
|
|
 |
Otwieramy oczy, by zobaczyć to, jak przemijamy.
|
|
 |
Błękit był zaproszeniem wtedy, dzisiaj czerń jest rozkazem.
|
|
 |
Tyle wariantów, chorób i powód życie kręci się wokół porodów i zgonów.
|
|
 |
Tyle wariantów, chorób i powód życie kręci się wokół porodów i zgonów.
|
|
 |
Łańcuchy konsekwencji ciągniesz u nóg do śmierci
i różnisz się od reszty, więc jesteś aspołeczny.
|
|
 |
Nie jeden złamał sobie kark, po tym jak obciął prawą rękę za kogoś, za kogo nie powinien był zapewne.
|
|
 |
Mamy serca by kochać, uczucia by móc je ranić.
|
|
 |
i całował moją kwaśną minę, aby ktoś wbił do mnie ze słodyczami i żeby stwierdził, że jestem słodsza niż snikers, aby ktoś słuchał mojego gadania bezsensu, aby ktoś, gdy widzi, że mam gorszy dzień owinął mnie w koc i przytulając mnie opowiadałby mi jak bardzo się cieszy, że mnie ma, aby ktoś zrozumiał, że potrzebuję trochę samotności, aby ktoś znosił moje wady, aby ktoś mówiąc o szczęściu miał na myśli mnie, aby ktoś po przebudzeniu napisał mi sms'a, że kocha. Chciałabym, aby tym KIMŚ był właśnie On.
|
|
 |
Chciałabym, aby ktoś wyszedł ze mną na spacer podczas deszczu, aby ktoś mówiąc kumplom o ideale dziewczyny spojrzał na mnie puszczając oczko, aby ktoś obudził mnie w środku nocy pocałunkiem i wyszedł ze mną na melaż, po którym razem ze mną spędziłby namiętny poranek, aby ktoś bawił się moimi włosami, aby ktoś znienack przytuł mnie od tyłu jak czekam na autobus, aby ktoś wszedł po mnie na lekcje i z uśmiechem powiedział nauczycielce, że mnie porywa, aby ktoś zapalił ze mną, gdy jest mi źle, aby ktoś rzucił mnie na łóżko i obdarował tysiącem pocałunków, aby ktoś wziął mnie na ręce na środku miasta i wykrzyczał, że jestem Jego przyszłą żoną, aby ktoś odprowadził mnie na melanż do dziewczyn, po czym napisałby mi sms'a, że już tęskni, aby ktoś, gdy nie jestem trzeźwa zaopiekowałby się mną, po czym rano skoczyłby po wodę do sklepu, aby ktoś kłócił się ze mną o to jaki film obejrzymy, aby ktoś od czasu do czasu wyzwałby mnie od grubasów, po czym wkładając mi pod bluzkę ręke przepraszał cz.1
|
|
 |
historii szczerze nie znoszę, ale naszą historię mogłabym studiowac każdego dnia, od nowa.
|
|
|
|