 |
Wyszedłem na balkon i poprosiłem by przyszła do mnie. Pocałowałem Jej wystający obojczyk i poprosiłem by zamknęła oczy. Chwilę niczym koneser win delektowałem się malarstwem Jej twarzy w nocnej marynacie. Podniosłem schowaną, wyciętą gwiazdę z papieru i objąłem Ją od tylu. Kochanie, otwórz już oczy. - Szepnąłem jak najciszej by mój głos współgrał z delikatnym wiatrem i zapachem nocy. Otworzyła oczy, a ja podniosłem gwiazdke, udałem, że zdejmuje Ją z nieba i z uśmiechem powiedziałem: W końcu chciałaś kiedyś poczuć słodycz gwiazd, a ja mówiłem, że zdobędę dla Ciebie cały świat. Łzy szczęścia spłynęły wprost na moją koszule, wtuliłem Ją w siebie bardziej by wiedziała, że nigdy Jej nie puszczę i nie zostawię. A słowa dotrzymuje.
|
|
 |
Jest tyle kin, tyle filmów, tyle miejsc nowych
może moglibyśmy tam pobyć,
albo zostać tu i poleżeć na podłodze,
może moglibyśmy pić razem kawę gdzieś,
wyjść razem lub nie robić nic razem,
może mogłoby być trochę inaczej,
może mogłoby być trochę jak dawniej,
może moglibyśmy być dla siebie wsparciem
i mogłoby być dobrze i mogłoby być fajnie./p
|
|
 |
W świecie głuchym na prośby i ból
Gdzie marzenia wyrywane są ze snu
Gdzie dobro za często ustępuje złu
Ciągły pęd, a co za chwilę - zobaczymy
Sekunda z nim wynagradza te złe godziny
|
|
 |
|
nie chcę patrzeć jak ktoś bliski znów znika.
|
|
 |
|
dziś świat prysł,nie chce mówić więcej.
|
|
 |
zbliża się koniec roku szkolnego. rok w rok to samo... ta sama awantura, te same słowa...
|
|
 |
czy kurwa po prostu nie może być dobrze? normalnie?
|
|
 |
Biegnijmy, gubiąc wszystko, co ma znaczenie.
|
|
 |
Dzisiaj znamy się gorzej, bowiem musieliśmy dojrzeć
i mijamy się często unikając spojrzeń.
|
|
 |
byłby idealny, gdyby nie to, że jest za niski o 2 cm, trochę zbyt arogancji i trochę za bardzo kocha kogoś innego
|
|
 |
może mnie codziennie denerwować, ale brakowałoby mi go, gdyby odszedł
|
|
 |
"Żyje swoim życiem w twoje nie ingeruje. Zaglądasz w moje jesteś ciekawskim chujem."
|
|
|
|