 |
Bawiła się z córką swojego kuzyna. Ganiała się z nią i wygłupiała gdy mała nagle chciała ab ją wziąć na ręce. Z uśmiechem wzięła rozmach i podniosła małą dziewczynkę. I właśnie wtedy poczuła jakby całe jej ciało ogarnął ból. Każda rana którą miała na ciele zapiekła, rozszerzyła się i dosłownie paliła się żywcem. Przełknęła ślinę i powstrzymała łzy. Głęboki wdech, jeden, drugi.. ból nie ustępował, ona po prostu sie do niego przyzwyczajała. / rebelangel
|
|
 |
Chciałbym znowu leżeć z Tobą na kanapie i łaskotać Cię przerywając Ci oglądanie ulubionego serialu. Potem karmić Cię słodyczami i brudzić czekoladą, by później wylizać ją z Twojego zagłębienia, które urzekło moje serce i schowało je w sobie. Pragnę smaku Twojej skóry w swoich wargach i znaków mnie na niej. Chcę żebyś mnie biła, mówiła, że jestem okropny, obrazała się, gryzła mnie i wskakiwała mi na barana. Chcę żeby każda moja bluza pachniała Tobą, a moja łazienka była ubrudzona w Twoich kosmetykach. Wróć do mnie, kochanie. Wybacz mi błąd, a ja znów zrobię serce z frytek i oświadczę Ci się zakładając Ci na palec pierścionek z automatu. / Kocham Cię, Karolina.
|
|
 |
Chciała tylko szczęścia. Chciała udanego związku i lojalnych przyjaciółek. Chciała jeździć na koncerty. Poznawać ludzi. Tańczyć pod gołym niebem. Wspólne wakacje nad jeziorem wraz z przyjaciółkami. Seks na tylnym siedzeniu samochodu. Słońce nad głową. Wiatr we włosach. Marzenia legły w gruzach. Pozostał jej ból, cierpienie, łzy i chęć zniknięcia z tego świata. I jedno bijące serce tuż obok. Przyjaciółka, która nie dała jej zniknąć, nie dała jej utonąć w agonii. Pilnowała by jadła, słuchała płaczu w słuchawce po drugiej stronie. Dawała zajęcie. Pisała co kilkanaście minut. Jedno serce od którego biło ciepło. Nie będzie tak jak chciała, jak sobie wymarzyła. Ale czuła to ciepło i spokojny oddech tuż przy niej. Wiedziała, że nie może sie poddać. Chociażby dla tej jednej duszy, która przy niej została. / rebelangel
|
|
 |
Domownicy wyszli z domu na koncert. Nie było nikogo. Cisza odbijająca się od ścian. Weszła do łazienki i stanęła nago przed lustrem. Oglądała swoje ciało. Ciało które było całe poranione. Rany widniały na niemal każdym miejscu trudnym do zauważenia przez innych. Nogi, uda, brzuch, plecy. Rany wyglądały koszmarnie. Efekt próby wyłączenia bólu i jakichkolwiek uczuć. Stała tak pół godziny, dopóki nie dostała smsa od przyjaciółki. Która pilnowała ją i sprawdzała jak sobie radzi co pół godziny. Kolejny dzień, gdzie wieczorem tuż po wejściu do łózka napisze jej 'spokojnie Słonko, przeżyłam'. / rebelangel
|
|
 |
To nie tak, że żałuję czasu, który wykorzystaliśmy razem. Nie żałuję Go, bo jak można żałować chwilę, gdy uśmiech był normalnością, tak jak normalne jest to, że mrugam powiekami. Nie żałuję żadnej minut kiedy dusiłem się ze śmiechu i kiedy dusiłem się z żalu. To co działo się pomiędzy naszymi dwoma komorami to magia, która wytwarza się rzadko i porusza nawet kosmos, który wzruszony płaczę spadającymi gwiazdami. Dlatego każda spadająca gwiazda kojarzy mi się z Tobą. Jedyne czego żałuję to tego, że to się skończyło. Bóg stworzył niedoskonały świat, z brudną rzeczywistością, w której nie ma miejsca na piękno. Piękno jest niszczone i deptane przez grawitacje przez co rozpada się na kawałeczki, a w każdym z nich zobaczysz inną historie. I my mamy swój kawałeczek gdzieś pod podeszwą życia. Kawałeczek, który przechowam w sercu, na samym dnie, by nikt mi go więcej nie skruszył, by był już na zawsze w mojej pamięci.
|
|
 |
2. Brałbym Cię na barana i zabierał na dalekie wyprawy w góry i nieznane krainy. Trzymałbym Twoją dłoń w każdej możliwej chwili i spoglądał czy się uśmiechasz, bo nie ma nic piękniejszego niż półksiężyc wśród jednego małego dołeczka. Powtarzałbym Ci wciąż, że jesteś piękna. Nieważne czy właśnie chodziłabyś w mojej koszulce, czy w olśniewającej sukni, w starym sweterku, umalowana, potargana, naga - zawsze piękna. Dałbym Ci szaleństwo mojej miłości, ale Ty wolisz spokojne wody, chcesz płynąć na małym jeziorze, łódką, a nie spływać kajakiem po wodospadzie. Nie myśl, że Cię nie kocham i dlatego oddaję Cię w jego ręce. Kocham Cię na tyle mocno by oddać Cię w dłonie, w których widzisz swoją przyszłość i szczęście. A co za tym idzie - uśmiech, który kocham ponad wszystko.
|
|
 |
1.Teraz przestałem myśleć o sobie,jak jest mi źle i czemu tak się stało.Pojąłem w końcu,że nie o sobie, o swoim bólu powinienem myśleć,a o tym, że to Ty masz być szczęśliwa.Wiem,że z nim będziesz szczęśliwsza, że ma to co sprawia,że za każdym razem,gdy na Ciebie spojrzy przechodzą Cię dreszcze, a Jego pocałunki zamieniają Twoje kości w nogach w watę. Jestem pewien, że da Ci szczęście, bo widzę,że kocha Cię w prawie tak mocno jak ja Ciebie. Nie tak jak ja, bo nikt nie pokocha Cię z takim uwielbieniem i oddaniem. On da Ci to czego ja nie mogłem dać kiedy byłaś u mojego boku. Da Ci spokój, pewność i bezpieczeństwo. A ja mogłem Ci dać tylko szalone noce w rytmicznym tańcu na ulicy. Dni przepełnione niezdrowym jedzeniem i słodyczami.Przy mnie zgubiłabyś godziny, miesiące i lata nie mogąc ich zliczyć przez ciągły bieg do kolejnego wyzwania. Ze mną odwiedziłabyś każdy mało znany zakątek świata i dostała najdziwniejsze rodzaje kwiatów. Krzyczałbym, że Cię kocham, a potem szeptał, że na zawsze.
|
|
 |
Domownicy krzątali się po domu. Babcia piekła ciasta. Wujek z tatą skręcali stół. Brat biegał radosny po domu. Czuła, że tu nie pasowała. Snuła się po domu płacząc po kontach. Nie miała już miejsca gdzie mogłaby sie skryć. Po stromych schodach zeszła do piwnicy. Usiadła między regałem na książki a stolikiem ze słoikami. Czuła się pusta w środku. Cichutko oddychała modląc się, by jej nie znaleźli. Po policzkach leciały łzy. Rozpłakała się niczym mała dziewczynka, która rozpaczliwie potrzebowała przytulenia. Schowana przed całym światem budowała na nowo mur w sercu tak, by już nikt nie mógł się tam dostać. Tylko tak zdawało się uratować resztki serca, które jej pozostały. / rebelangel
|
|
 |
Podkuliła nogi pod brodę. Rozstanie. Po ponad roku bycia w związku nagle telefon przestał dzwonić. Czas zupełnie inaczej biegł. Wszystko nagle stało się takie inne, obce. / rebelangel
|
|
 |
Usiadła w kącie i zaczęła się kołysać w przód i w tył. "niech ktoś to wyłączy" powtarzała w myślach gdy w głowie pokazywały się kolejne fragmenty rozmów, urywki zdań. 'błagam..' dopowiadała. / rebelangel
|
|
 |
Zabili ją. Dosłownie i w przenośni. Zabili wszystko co jej pozostało. / rebelangel
|
|
 |
Chodziła po pokoju w tą i z powrotem z rękami splecionymi pod piersiami. Ból jaki przeszywał jej serce był nie do zniesienia. Całe jej ciało wręczy krzyczało prosząc o pomoc ona jednak tylko chodziła. Nie chciała pogotowia, nie chciała lekarzy. Ból albo miał ją zabić albo w końcu zniknie. Tak sobie wmawiała krążąc już kolejny raz. /rebelangel
|
|
|
|