 |
' Czy los nie płata nam figli? Myślisz, że panujesz nad sytuacją, że kierujesz swoim życiem, ale tak naprawdę jesteś zdany na łaskę wszechświata. / Plotkara
|
|
 |
` Zabiłaby ich oboje, tyle że wtedy razem wylądowaliby w zaświatach, co z kolei ją by zabiło./ Plotkara
|
|
 |
`Błędy – wszyscy je popełniamy. Zazwyczaj mamy najlepsze intencje jak trzymanie czegoś w tajemnicy, by kogoś chronić. Albo chcemy oddalić się od osoby, którą się staliśmy. Czasami nie wiemy nawet, jakie błędy popełniliśmy. Albo odkrywamy to w ostatniej chwili żeby zdążyć wszystko wyprostować. Ale żaden błąd nie zdarza się bez powodu. Daje nam lekcje czegoś, czego w innym wypadku byśmy nie zrozumieli. Można mieć tylko nadzieję, że więcej nie popełnimy tego błędu. Całe szczęście, że tak się nigdy nie dzieje. / Plotkara
|
|
 |
Nie potrzebujesz nowego telefonu, kolejnej pracy, kolejnego zgonu na melo, nie potrzebna Ci piątka, nowe ubranie czy lans na mieście. Ty potrzebujesz drugiej osoby przy której zgubisz godziny, miesiące i lata. Osoby, do której Twoje serce będzie biegło, a świat był jak zaraz po zejściu z karuzeli. Potrzebujesz miłości od człowieka z idealnymi dla Ciebie wadami. I choćby miał ich pełno, choćby powtarzali, że to błąd, to będzie on Twoim ulubionym błędem, który ciągle będzie Ci towarzyszył jak ulubiona piosenka.
|
|
 |
„Bierz życie pełną garścią, wciągaj życie pełną piersią, niech inni stoją i się patrzą, wokół bezpańskie psy węszą” | Onar
|
|
 |
„Ludzie z natury są egoistami, mówią: ja mam, nie: my mamy” | Onar
|
|
 |
„Mój dom to nie blok, to nie ceglane ściany, to my, emocje, którymi je wypełniamy” | Onar
|
|
 |
Wykąpana usiadła zawinięta w koc na łóżku. Oparła głowę o ścianę i przymknęła oczy. Pamiętała ten uśmiech. Te oczy, które błyszczały od słońca. Pamiętała pierwszy pocałunek, i pierwsze "kocham". Pierwsze zdrobnienie jakie do niej użył. Wspólne wygłupy, filmy, bitwy na poduszki, zbieranie czereśni na drzewie. Śmiech. Wspólne łzy. Kolacje, obiady. Wspólną noc. Czuła dotyk ciepłych dłoni, pamiętała przyjemny dla ucha głos. Dreszcze jakie wywoływał pocałunkami. Jego dłonie na swoim ciele. Szybkie oddechy. Czułe słówka. Pamiętała każdy najmniejszy szczegół ponad rocznej przygody z tym Panem. Pamiętała wszystko. Bolało ją, że on zapomniał.. / rebelangel
|
|
 |
Są rzeczy których nie wybaczę, niezależnie od siebie./ bakcylla
|
|
 |
Uwielbiam dawać Jej prezenty,ale nie są to prezentów warty miliardy złotych,a miliardy łez szczęścia.Każdy z nich trzyma w pokoju i za każdym razem uśmiecha się jeszcze bardziej.Na biurku stoi globus z przyczepioną kartką:cały świat nie jest Ciebie wart,a obok niego leży książka z tylko jedną kartką,na której napisałem:może wypełnimy ją naszą historia?Na ścianie są poprzylepiane karteczki,na których są moje teksty,wersy, czy nasze rozmowy,gdy udajemy obrazonych na siebie leżąc razem na łóżku.Na półce stoją moje zdjęcia z kartkami typu:kocham Cię,chomiś,jesteś moją supergirl.Obok nich jest płyta,na której okładce jest Jej zdjęcie z dopiskiem:płyta dekady,a z środku kartka:Twój głos to najlepsza piosenka na świecie.Na szafce nocnej stoi miś,który zamiast trzymać serce,trzyma kartkę z napisem:Dzień dobry najpiękniejsza Kobieto na świecie!Na palcu nosi pierścionek z automatu,na obojczykach tatuaże robione moimi ustami,a w sobie moje serce.
|
|
 |
Mam Ją w głowie wciąż jak Magik plus i minus. Nie mogę zapomnieć Jej jak ulubionego kawałka, który ciągle nucę. Uśmiecham się na Jej widok jak na myśl o ulubionych wspomnieniach. Jest jak ulubiona potrawa - mógłbym Ją jeść ciągle i wcale się nie znudzić. Jest całym światem ukrytym w w kilku literach Jej imienia. Nie obchodzi mnie wzrok, który mówi: jesteś debilem, kiedy wchodzę na pomnik i krzyczę proszę państwa o to najpiękniejsza kobieta na świecie. Nie przejmuje się ludźmi stojącymi na pasach, dlatego, że na samym ich środku po raz setny oświadczyłem Jej swoje uczucia na kolanach. Nieważne jest dla mnie czy widzą inni, gdy rysuje na serwetce serce katchupem i pisze głupi tekst typu: jesteś pysznniejsza niż hamburgery. Uwielbiam Ją zaskakiwać każdą głupotą, która przyjdzie mi do głowy. I chcę Jej wyznawać tak miłość przez całe życie. Chcę będąc starcem dalej malować markerem Jej imię na ławce choć to dziecinne i trzymać Ją za dłoń ciągle idąc na koniec świata.
|
|
 |
Deszcz. W jednej momencie lunęło. Ubrała buty i wyszła na dwór. Usiadła na huśtawce wystawiając twarz ku niebu. Po kilku minutach cała była przemoknięta. Miała nadzieje, że jak posiedzi jeszcze dłużej to może deszcz obmyje z niej smutek, złość, żal i strach. Po czterdziestu minutach nie poczuła żadnej zmiany, wiec wróciła do domu, jak gdyby nigdy nic. / rebelangel
|
|
|
|