 |
Świat jest katem, czy darem z niebios?
Zasnę na wieki po to, by poznać Boże dzieło.
Boże, przemoc i zło zabierz od nas,
z dnia na dzień, ta modlitwa płonie jak pochodnia.
Co dnia wzrok wlepiony w te same miejsca,
to żywa poezja wypływa od serca.
W miejsca betonowych płyt nogi niosą mnie same,
przez osiedlowy syf, a nagrania to mój Testament. / Praktis.
|
|
 |
Cisza.. wypełnia często moje cztery kąty. / Praktis.
|
|
 |
Ubrałem w emocje ponure dni,
te same uczucia, od których uciekasz Ty.
Gonisz co sił, biegniesz, chowasz się od tych chwil,
całkiem nieźle, coś mówisz, ale półszeptem. / Praktis.
|
|
 |
Co widzisz, patrząc w oczy, które niewiele mówią?
Nie dużo, w sumie nic, gdy ludzie się gubią.. / Praktis.
|
|
 |
Jestem tu, aby zburzyć Twój eden,
bo jeśli mnie w nim nie ma, będę to robić to po sam grób. / Pyskaty.
|
|
 |
2. ostatnie dni uświadomiły mi jak bardzo mi go brakuje. tego śmiechu. jego całego. w moim sercu ból, tęsknota i smutek. w głowie wciąż pretensje do wszystkich. tęsknie za tobą, mały. chcę, żebyś wrócił.
|
|
 |
1. mnóstwo łez. krzyk. pretensje do całego świata. pamiętam ten dzień jakby stało się to dzisiaj. ile dałabym , by móc zobaczyć go jeszcze raz. radosnego, grającego w piłkę w ogrodzie. te piękne cieszące się do świata oczka. uśmiech, który sprawiał tyle radości. pamiętam jak bawiłam się z nim w berka. przewrócił się, starł kolano, ale cały czas z uśmiechem powtarzał, że nic mu nie jest. widziałam ból w jego oczach, ale on się tym nie przejmował. wstał i biegał dalej. takiego go pamiętam. pełnego życia, energii, radości. to stało się dokładnie 4 lata temu. wbiegł na ulicę po piłkę. nie zauważył nadjeżdżającego samochodu. nie było szansy na uratowanie go. jego pożegnanie było najgorszym dniem w moim życiu. do dziś słowa wypowiadane przez innych odbijają się w mojej głowie donośnym , głośnym echem 'odszedł, ale pozostanie w naszych sercach na zawsze. został kolejnym aniołkiem.' milion pytań. czemu mi go zabrałeś ? czemu zabrałeś mu życie ? był taki młody, miał zaledwie 6 lat.
|
|
 |
„Jak paliwo rap, co dzień bańkę muszę nim uzupełniać” | Nizioł SZAJKA
|
|
 |
„Tak mnie wychowała ulica - ma druga mama, na mikrofon u wandala prawdziwym zdrówka i NARA” | KacperHTA
|
|
 |
„Nienawidzę siebie za wszystkie przykre chwile, za wszystkie przykre słowa, za to, że nie doceniłem” | Kali
|
|
 |
„Gdybym mógł cofnąć czas - urodziłbym się jeszcze raz, ziomeczku wierz mi.” | Kali
|
|
 |
„Zanim umrę, kurwa mać, nie chcę nic od tego świata, który śmieje mi się w twarz i chuja na mnie wykłada” | Jopel
|
|
|
|