 |
|
Co poranek jakaś ciemna postać, wręcz czarna, pełna złości i gniewu kładzie na moich barkach nowy ciężar, trudny do zniesienia w ciągu dnia. Czasem dołoży kilka zmartwień, kilka myśli i podrzuci chmury pod mą głowę. Nie wiem po co to wszystko i nie wiem czemu to ma służyć. Uwzięła się na mnie, chyba nie chce mnie porzucić, chyba nie chcę bym ruszyła w przód bez niej. Przyzwyczaiłam się do niej, a ona do mnie. Jest przy mnie cały czas. Nawet, gdy kładę się spać wieczorem otula mnie swymi ciężkimi dłońmi. Nie mogę zasnąć, przygniata moje delikatne ciało. I czasem wiele myśli nie daje mi spokoju i zastanawiam się kim jestem i po co żyję i dlaczego nie mogę żyć inaczej, a kiedy mam dość i chcę coś zmienić i chcę od niej odejść, to drwi ze mnie i trzyma mocno moją rękę, nie puszcza.|sajonara.bitches
|
|
 |
|
Tęsknimy, a ból rozrywa nam serce na małe kawałeczki. Każda z tych małych części to zupełnie inne cierpienie, które lokuje się w najmniej odpowiednim miejscu. Najbardziej bolą te drobinki, które wpadają wgłąb, potrafią drasnąć nasze czułe miejsce i pędzić dalej. Każdy z nas ma w sobie takie mikroskopijne cząsteczki z życia. Przyjaciele, miłość, nadzieja, wiara - to tylko kilka z nich, nieliczna ilość, która każdego dnia rani. [ yezoo ]
|
|
mya dodał komentarz: do wpisu |
1 czerwca 2013 |
 |
|
'Każdy chce szczęścia, nikt nie chce bólu, ale nie możesz mieć tęczy bez małego deszczu.'
|
|
 |
|
A dziś proszę Cię o jedno - zapamiętaj, że będę zawsze. Niekoniecznie obok, ale w środku.. całym sercem przy Tobie. / Endoftime.
|
|
 |
|
Zamykając powieki przed snem, intensywnie przywołuje w myślach Twój uśmiech. / Endoftime.
|
|
 |
|
Wiesz.. Do dziś pamiętam jak późnym wieczorami zabierał mnie z domu, gdzieś za miasto, na dłuższy spacer. Oboje zawsze tak bardzo je uwielbialiśmy. Nikt nam wtedy nie przeszkadzał, nikt nas nie widział, byliśmy tylko dla siebie. Godzinami rozmawialiśmy o swoich planach na przyszłość, o swoich marzeniach i o tym, czego nadal nam brakuje. Nie kryliśmy się. Nasze milczenie nie było chwilą na zastanowienie się czy może lepiej zakończyć temat, czy ciągnąć go dalej, a takim umocnieniem nas. Dzięki tym wszystkim momentom najważniejsze co wiedziałam to to, że wytrzymuje ze mną nie tylko wtedy, kiedy gadam jak nakręcona, kiedy przekrzykuję go, bo właśnie przypomniało mi się coś, o czym jeszcze mu nie mówiłam, ale również wytrzymuje to, kiedy milczę. Lubił, kiedy milczałam. Nigdy nie miał mi tego za złe. Przyglądał się wtedy dokładnie i za każdym razem, kiedy tylko na niego spojrzałam, delikatnie się uśmiechał. Czekał, aż powiem mu co jest nie tak. Nie nalegał. To w nim lubiłam. / Endoftime.
|
|
 |
|
W takie wieczory jak te często biorę kartkę, długopis, zakładam słuchawki i siedzę na balkonie. Świat jest koloru granatu, wszystko się kręci jak karuzela, a my jesteśmy znudzonymi dziećmi na niej. Dziurawy Księżyc świeci jasno po cichu opowiadając o swojej miłości do Słońca, które jest dla Niego wredne i rani Go drążąc w nim kolejne dziury. Ale mimo to kocha Je ogromnością kosmosu. Choć często przychodzi mu płakać gwiazdami nie poddaje się i raz na kilkanaście lat są razem przez chwilę tworząc Zaćmienie Słońca. Chciałbym ujrzeć kiedyś to i poczuć ich wspólną miłość. Gwiazdy wtedy świecą jaśniej i są słodkie jak maliny. I wiesz kochanie. Kocham Cię tak jak Księżyc kocha Słońce. Pomimo wszystko, zawsze będę kochał. I zawsze będę. Choćbym miał na Ciebie czekać lata świetlne.
|
|
 |
|
Wszystko przyjdzie z czasem,
zdobędziemy to, co powinno być nasze.
|
|
 |
|
To był grudniowy dzień, koło południa. Kurewsko zimno, zasłoniłem żaluzje. Wszamałem coś, choć było już późno, w pośpiechu myślałem w co mogę się ubrać
|
|
 |
|
Nie znalazłem chuja w śmieciach, by wkładać w byle jaką procę
|
|
 |
|
Ledwo stoję na nogach gdy zbyt dużo wypiję, a nieraz ktoś przedawkował w międzyczasie kokainę
|
|
|
|