 |
Chciałbym śnić, umieć żyć, rzadko pić zgodnie z planem,
który sam sobie kiedyś naszkicowałem.
Chciałbym brać życia wdechy bez zachłyśnięć
i nie bać się o to, że kiedyś cały ten czar pryśnie.
|
|
 |
Chciałbyś mieć fart, chciałbyś wygrywać tu na każdym kroku, chciałbyś robić swoje rapy i mieć święty spokój, chciałbyś nie mieć wrogów, mieć przyjaciół stu, wrogów masz bo masz charakter, przyjaciół masz może dwóch.
|
|
 |
|
Podobno każdy z nas ma tyle wad, ile zalet, ale bywa tak, że dla mnie nawet nie masz ich wcale ♥
|
|
 |
|
Ale z moich sukcesów Ty jesteś moim mistrzostwem. Ty jesteś bóstwem droższym niż pieniądze.
|
|
 |
Dobrze nam bywa bez siebie, ale ze sobą jak w niebie ♥
|
|
 |
Ulica ma to do siebie,
daje gdy nie potrzebujesz i zabiera w potrzebie.
|
|
 |
Przyjdź i nie gaś ledwo co tlących się świeczek. Nie wyłączaj muzyki. Nie zapalaj światła. Nie zabieraj mi z dłoni papierosa. Przybliż się. Nic nie mów, nie mam siły słuchać. Nie odgarniaj zagubionych kosmyków włosów z mojej twarzy. Nie wycieraj smug tuszu z policzków. Przytul mnie najdelikatniej jak potrafisz i daj umierać. Przeobraziłeś moje życie w katorgę pełną bezdechów, pozwól by śmierć była cudowna.
|
|
 |
Zawsze chciałam wierzyć w miłość - tak bardzo, że latami wmawiałam sobie że ona istnieje. Wtedy nie czułam się oszukiwana, czekałam. Dziś dopiero zrozumiałam, że nie mam na co.
|
|
 |
Oddech Cię boli jakbyś w krtani miał nóż
Więc oddychasz powoli by nie zranić swych płuc
Żyły pulsują coraz prędzej na rękach
Oddech zamieniasz na dwutlenek węgla.
|
|
 |
Dziś znów zachciałam Cię mieć. W każdym możliwym znaczeniu tego słowa.
|
|
 |
-Zrobiłem coś nic tak?
- Nie, wręcz przeciwnie.Doprowadzasz mnie do szaleństwa.
|
|
|
|