 |
|
taka pieprzona słabość określana twoim imieniem / przypadkowa
|
|
 |
|
samą swoją obecnością spełniasz juz połowę z moich marzeń / przypadkowa
|
|
 |
|
masz wspaniały, bezużyteczny już talent do wprawiania mojego serca w nieznośne drżenie / przypadkowa
|
|
 |
|
pezet w głośnikach sprawia, że znów jestem zdolna do funkcjonowania / przypadkowa
|
|
 |
|
bądź dla mnie tym wszystkim, czym ja dla ciebie, siostrą, kochanką, przyjaciółką / przypadkowa
|
|
 |
|
kłam dla mnie, zwódź mnie, przecież robisz to świetnie / przypadkowa
|
|
 |
|
Być przy Tobie zawsze i o jeden dzień dłużej '
|
|
 |
|
wiesz za czym najbardziej tęsknię? za zapachem Twojej bluzy, za dotykiem Twoich dłoni, za biciem Twojego serca, za Tobą
|
|
 |
|
jutro LONDYN!!!!!!! :D wracam w sobotę! udanych ferii Misie :** !!
|
|
 |
|
momentem zwrotnym jest ten w którym nie możesz się rozpłakać bo nie masz już czym. kiedy Twoje ciało nie potrafi zareagować na ten prymitywny ból wbijającego się noża w Twoje plecy przez sam los. mózg nie jest w stanie przetworzyć pytania dlaczego życie tak strasznie kopie Cię w Twoją godność, a Twoje ręce nauczyły się drżeć na tyle mocno, że trzymanie kubka z kawą sprawia Ci problem jak co najmniej u staruszka z pląsawicą.
|
|
 |
|
stoisz na tym pieprzonym balkonie o 4 nad ranem, znudzona kotłowaniem się w łóżku i niemocą spłodzoną przez niemożność zaśnięcia. w ustach papieros, poruszając tylko zębami kiepujesz za barierkę. dłonie, drżące, zmarznięte w kieszeniach Twojej bluzy. wszystko jest przerażająco szare, a cisza o tej porze porównywalna do tej w horrorze, kiedy morderca poluje na swoją ofiarę. stoisz, marzniesz i powstrzymujesz się od rutynowego płaczu mając świadomość, że zamiast łez z Twoich kanalików wydostałyby się, szklące sopelki zważając na temperaturę i stan emocjonalny Twojego serca, w którym musisz zamykać drzwi zważywszy na przeciąg i panującą w nim pustkę.
|
|
 |
|
Choć wiem , jak bardzo chcielibyśmy szczęścia to tak naprawdę wszystko coraz silniej stara Nam się utrudnić zdobycie go. czym bardziej pragniemy dobra względem siebie, tym gorzej zaczyna Nam się układać. tak samo Ja, za bardzo pragnęłam tej miłości, by teraz ją mieć .
|
|
|
|