 |
|
i wiedz o tym, że na złość Tobie obdaruje Twojego kolegę najpiękniejszym z uśmiechów.
|
|
 |
|
od tamtej chwili każdego przyrównuje do Ciebie. każdy z kim się spotykam jest twoją marną kąpią.
|
|
 |
|
mimo burz, niepotrzebnych słów.
|
|
 |
|
nie możesz teraz odejść. bez niej jesteś niczym. bez niej jesteś tylko kiepską kopią jej własnego supermana.
|
|
 |
|
chciałabym móc cofnąć czas do momentu kiedy jeszcze cię nie znałam, kiedy najgorszym problemem był dylemat w co ubrać lalkę barbie, kiedy pytanie "czy chcesz się ze mną bawić" powodowało rumieniec na twarzy.
|
|
 |
|
chce cię nie kochać. chce zapomnieć o tym, że istniejesz. chce skasować wspomnienia.
|
|
 |
|
gdybym mogła zostawiłabym cię daleko z tyłu, za sobą. jednak nie mogę. dlatego będę dalej toczyć się w bólu i samotności.
|
|
 |
|
i patrząc na twoją kochaną mordunie mam ochotę rzucić się na ciebie i uwolnić moc "morderczych całusków"
|
|
 |
|
wznieśmy toast za wszystkie nieprzespane noce. szybciej, bo szkło nasiąka
|
|
 |
|
jestem zakochana a traktują mnie jak chorą psychicznie. ciągłe zapewnienia, że będzie dobrze powoli zaczynają działać na mnie jak płachta na byka. dlatego STOP
|
|
 |
|
i dalej mam nadzieję, że jak gdyby nigdy nic znów napiszesz jaka jestem dla ciebie ważna - marzyciel na dropsach.
|
|
 |
|
za Twoją osobę oddam Ci wszystko co mam, oddam Ci wszystkie moje skarby. i nikt mi kuźwa nie powie, że nie jest ze mnie zajebisty negocjator.
|
|
|
|