 |
|
czuję się, jakby ktoś zabrał mi mój najdroższy skarb. pozostała mi tylko ciągła nostalgia i ból.
|
|
 |
|
wspomnienia o Tobie są zarazem najboleśniejszymi i najmilszymi myślami.
|
|
 |
|
jesteś kuźwa najważniejszą cholerną osobą w moim pieprzonym życiu.
|
|
 |
|
i najgorsze jest to, że nawet w domu muszę udawać, że wszystko jest w porządku aby nikogo nie martwić. na łzy pozwalam sobie w nocy, kiedy wszystko wydaję się jeszcze bardziej niezrozumiałe.
|
|
 |
|
mój maleńki, najważniejszy skarbku na ziemi zrozum, że kocham cię nad życie lecz dość mam już codziennego bólu w okolicach klatki piersiowej, dlatego bądź tak miły i wyjść z mojego życia zamykając na sobą drzwi.
|
|
 |
|
i zauważyliście, że większość wpisów ukazuje ból zadany przez mężczyzn? to kolejny dowód na to, jak bardzo nas ranią. a my dalej ślepo wierzymy w ich "miłość".
|
|
 |
|
byłeś pierwszą i w najbliższym czasie ostatnią osobą, którą obdarzyłam takim uczuciem. mogłam oddać za Ciebie życie i pójść za Tobą w ogień a Ty wykorzystywałeś mnie w podły sposób, tak dla zabawy.
|
|
 |
|
kusisz. kochasz. zostawiasz. wracasz. znikasz.
|
|
 |
|
życzę Ci szczęścia i tego abyś w porównaniu do mnie normalnie funkcjonował. abyś nie dusił się łzami. aby jedyną myślą w twej głowie nie było to czy uda Ci się bez ukochanej osoby przetrwać kolejnego dnia.
|
|
 |
|
nawet nie wyobrażasz sobie jaki ból zadajesz mi twym pojawianiem się i znikaniem. dajesz mi swą miłość a po chwili usiłujesz wyrwać mi ją w najbardziej brutalny sposób jaki znam. jesteś pieprzonym egoistą.
|
|
 |
|
to tak jak z wstrzykiwaniem sobie morfiny. na początku narkotyk poprawia humor, przez niego czujemy się wspaniale, a przynajmniej tak nam mi wydaję. jednak po dłuższym jego zażywaniu nie przynosi już radości a smutek i ból rozrywający cały organizm. tak samo było z Tobą. teraz to Ty jesteś moją morfiną.
|
|
 |
|
w dzień, kiedy mnie porzuciłeś urodziło się tysiące dzieci a dwa tysiące uzna go za najszczęśliwszy w ich życiu.
|
|
|
|