 |
Zależy mi, ale już nie walczę, dlaczego? Bo już dawno przegrałam.
|
|
 |
Nie ma takich kompleksów, których nie można by było się pozbyć. Nie ma takich problemów, których nie da się rozwiązać. Nie ma takich łez, których nie można otrzeć. Nie ma takich złych ludzi, żeby nie mogli się zmienić. Nie ma takich kłótni, po których nie da się pogodzić. Nie ma takich upadków, po których nie można się podnieść. Nie ma. Więc na co czekasz kurwa?
|
|
 |
Praktycznie nie Cię tu. Nie jesteś obok, nie mówisz "cześć" i nie mijamy się na przerwie od tygodnia, no, ale tak teoretycznie to jesteś przypominasz o sobie w nieodpowiednim momencie, głupi status polajkowany przez Ciebie daje głupią satysfakcję, że chociaż przez sekundę pomyślałeś o mnie i te głupie sny co dwa dni, tak , bardzo żałosne, ale okej , niech będzie, przecież i tak się już więcej nie spotkamy. inna szkoła bardzo dużo zmieni . / h_m_xd♥
|
|
 |
A tak naprawdę brak Ci osoby, która potrząśnie Tobą w odpowiednim momencie.
|
|
 |
Można mieć poczucie, że się tonie,
nawet jeśli w zasięgu wzroku nie ma skrawka wody.
|
|
 |
Ci których się kocha, potrafią nas zranić najmocniej,
a do tego pokazać innym jak to się robi.
Zdolność do zadawania bólu to największa siła miłości.
|
|
 |
coraz częściej
potrzeba mi
czterech ścian pustego pokoju
|
|
 |
Kiedy coś przestaje boleć, przestaje mieć znaczenie.
|
|
 |
nie mów dzisiaj nic , proszę . nie psuj mojego idealnego porządku, nie wyrywaj mnie z depresji, nie szukaj dawnej mnie, proszę. nie chcę znowu cierpieć i być zależna od ludzi. pokochałam ciszę i pokochałam swój świat w sanach, w których każdy był taki jak chciałam. proszę zostaw mnie, ja już nie potrzebuję ludzi, wolę zostać sama, naprawdę . /h_m_xd♥
|
|
 |
nie dostrzegasz rzeczy krystalicznie czystych odkąd pojąłeś, jak pokraczne jest istnienie i jak słaby jest człowiek, który próbuje się kierować którymkolwiek z kodeksów. Sam jesteś kuriozalny w oczekiwaniu na nagrody i pamięć, kiedy nie zrobiłeś jeszcze nic, by cię zapamiętano, i jeszcze mniej, by cię nagrodzono.
|
|
 |
nie oglądasz się za siebie już od bardzo dawna. tak wiele razy pytałeś zaciskając powieki i szczękę
|
|
 |
nie czujesz już bardzo dużo, jesteś dorosły w stopniu wystarczającym by się wciąż podnosić, szorstki jak czterodniowy zarost kiedy nie liczysz już, że gdziekolwiek przynależysz i przez chwilę nie musisz udawać.
|
|
|
|