głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika z.awszenazawsze

Nie poddaj się  bierz życie jakie jest i pomyśl  że na drugie nie masz szans

maagdaaa6 dodano: 22 grudnia 2013

Nie poddaj się, bierz życie jakie jest i pomyśl, że na drugie nie masz szans

W chwilach  kiedy człowiek potrzebuje bliskości drugiej osoby  zazwyczaj zostaje sam.

maagdaaa6 dodano: 22 grudnia 2013

W chwilach, kiedy człowiek potrzebuje bliskości drugiej osoby, zazwyczaj zostaje sam.

Tak mi trzeba wiedzieć  że się ktoś o mnie troszczy w tym obcym świecie. I wiem  jak bardzo nie zasługuję na tę troskę   ja z moimi idiotycznymi depresjami i całą tą maszynerią spekulacji.

maagdaaa6 dodano: 22 grudnia 2013

Tak mi trzeba wiedzieć, że się ktoś o mnie troszczy w tym obcym świecie. I wiem, jak bardzo nie zasługuję na tę troskę - ja z moimi idiotycznymi depresjami i całą tą maszynerią spekulacji.

chciałabym  żeby tak myślał. cisza zabija bardziej. teksty needyoou dodał komentarz: chciałabym, żeby tak myślał. cisza zabija bardziej. do wpisu 16 grudnia 2013
Zaczynając od wstawania każdego dnia wczesnym rankiem  przez samotność przy kubku kawy na śniadanie  przez marznięcie na przystanku  przez spanie w autobusach po poprawki ocen w szkole na koniec semestru. Przez wymianę uśmiechów z ludźmi w szkole  przez kupowanie słodkości na drugie śniadanie  przez liczenie czasu do końca lekcji  przez wypady na pizzę po zakupy po szkole. Przez wracanie w ciemności  przez branie gorącego prysznicu  przez picie gorącej herbaty w łóżku po samo zaśnięcie  a nawet i dalej. Potrzebuję Cię  bo bez Ciebie to wszystko nie ma najmniejszego sensu. To jak robienie herbaty bez wrzucenia uprzednio saszetki herbaty do kubka. Jak branie kąpieli bez użycia wody. Jak telefon bez baterii. Jak muzyka z wyciszonym dźwiękiem w telefonie. Jak.. jak ja bez Ciebie.  happylove

happylove dodano: 13 grudnia 2013

Zaczynając od wstawania każdego dnia wczesnym rankiem, przez samotność przy kubku kawy na śniadanie, przez marznięcie na przystanku, przez spanie w autobusach po poprawki ocen w szkole na koniec semestru. Przez wymianę uśmiechów z ludźmi w szkole, przez kupowanie słodkości na drugie śniadanie, przez liczenie czasu do końca lekcji, przez wypady na pizzę po zakupy po szkole. Przez wracanie w ciemności, przez branie gorącego prysznicu, przez picie gorącej herbaty w łóżku po samo zaśnięcie, a nawet i dalej. Potrzebuję Cię, bo bez Ciebie to wszystko nie ma najmniejszego sensu. To jak robienie herbaty bez wrzucenia uprzednio saszetki herbaty do kubka. Jak branie kąpieli bez użycia wody. Jak telefon bez baterii. Jak muzyka z wyciszonym dźwiękiem w telefonie. Jak.. jak ja bez Ciebie. /happylove

Nieobecna   odezwij się czasem   ciekawy jestem  gdzie i z kim teraz  umierasz.

maagdaaa6 dodano: 13 grudnia 2013

Nieobecna, odezwij się czasem, ciekawy jestem gdzie i z kim teraz umierasz.

kiedy zawsze chodziło o Ciebie  było prościej  bo wiadomo było  że chodzi o Ciebie  a dziś  kiedy już nie chodzi o Ciebie  nie wiadomo  o co chodzi. tak się jakoś w sobie składam  tak się kompresuję do minimum  tak mrużę oczy  jakby nigdy nic nie było i niczego miało nie być.

maagdaaa6 dodano: 13 grudnia 2013

kiedy zawsze chodziło o Ciebie, było prościej, bo wiadomo było, że chodzi o Ciebie, a dziś, kiedy już nie chodzi o Ciebie, nie wiadomo, o co chodzi. tak się jakoś w sobie składam, tak się kompresuję do minimum, tak mrużę oczy, jakby nigdy nic nie było i niczego miało nie być.

mistrzyni. teksty needyoou dodał komentarz: mistrzyni. do wpisu 9 grudnia 2013
Siedzę sama w czterech ścianach.  Nie mam do kogo się odezwać.  Nie mam z kim się spotkać.  Słucham smutnych piosenek.  Słone łzy spływają mi po policzku.  Nie potrafię skupić się na jednej rzeczy.  Trzęsą mi się ręce.   W mojej głowie roi się od wielu myśli.   Udaję  że wszystko jest dobrze.  Uśmiecham się choć tego nie chce.   Chciałabym aby ktoś mnie teraz przytulił.  Pocałował i powiedział  że jestem całym jego światem.  Był przy mnie i akceptował bez względu jaka jestem.

needyoou dodano: 8 grudnia 2013

Siedzę sama w czterech ścianach. Nie mam do kogo się odezwać. Nie mam z kim się spotkać. Słucham smutnych piosenek. Słone łzy spływają mi po policzku. Nie potrafię skupić się na jednej rzeczy. Trzęsą mi się ręce. W mojej głowie roi się od wielu myśli. Udaję, że wszystko jest dobrze. Uśmiecham się choć tego nie chce. Chciałabym aby ktoś mnie teraz przytulił. Pocałował i powiedział, że jestem całym jego światem. Był przy mnie i akceptował bez względu jaka jestem.

Wyrwę wszystkie złe dni z kalendarza i stanę na środku wielkiej kopuły utkanej z własnej rzeczywistości. Rozprostuję ramiona  trzymając w dłoniach strzępki papieru  przesiąknięte łzami  bólem  samotnością  bezradnością. Rozluźnię uścisk i pozwolę  aby teraźniejszość porwała złe wspomnienia w najdalszy zakątek mojego wnętrza. Muszę mieć dość siły  aby walczyć o swoją przyszłość. Najwyższy czas.  happylove

happylove dodano: 6 grudnia 2013

Wyrwę wszystkie złe dni z kalendarza i stanę na środku wielkiej kopuły utkanej z własnej rzeczywistości. Rozprostuję ramiona, trzymając w dłoniach strzępki papieru, przesiąknięte łzami, bólem, samotnością, bezradnością. Rozluźnię uścisk i pozwolę, aby teraźniejszość porwała złe wspomnienia w najdalszy zakątek mojego wnętrza. Muszę mieć dość siły, aby walczyć o swoją przyszłość. Najwyższy czas. /happylove

Ręce zastygają w kieszeni kurtki  jakby przyszyły się do czarnych  równych szwów. Nogi przylepiają się do podłoża  kosmyki włosów wirują na wietrze. Serce staje na moment  jakby ktoś wcisnął przycisk  stop   a cały świat zamarł. Jednak rozglądam się wokół  a ludzie przewijają się jak na taśmie wideo. Złote światełka  ogromna choinka przed galerią. W powietrzu unosi się zapach mięsa z grilla  wełniane sweterki do kupienia   jarmark świąteczny. Lodowisko na środku  kolędy lecące już gdzieś z głośników. Przepychanie się w tłumie  kupowanie prezentów  a w tym wszystkim gdzieś ja. Przemarznięta oddalona od swojego szczęścia ponad 300km. Zaciskam palce i próbuję zrobić krok do przodu  ale nie potrafię. Dopiero kolejna gorąca łza zmusza mnie  do oderwania od szwów prawej dłoni i otarcia nią mokrego policzka. Wprawiam w ruch serce  wypowiadając Jego imię i ruszam zamówić kubek kakao  gdy tak naprawdę pragnę poprosić o Niego.  happylove

happylove dodano: 6 grudnia 2013

Ręce zastygają w kieszeni kurtki, jakby przyszyły się do czarnych, równych szwów. Nogi przylepiają się do podłoża, kosmyki włosów wirują na wietrze. Serce staje na moment, jakby ktoś wcisnął przycisk "stop", a cały świat zamarł. Jednak rozglądam się wokół, a ludzie przewijają się jak na taśmie wideo. Złote światełka, ogromna choinka przed galerią. W powietrzu unosi się zapach mięsa z grilla, wełniane sweterki do kupienia - jarmark świąteczny. Lodowisko na środku, kolędy lecące już gdzieś z głośników. Przepychanie się w tłumie, kupowanie prezentów, a w tym wszystkim gdzieś ja. Przemarznięta oddalona od swojego szczęścia ponad 300km. Zaciskam palce i próbuję zrobić krok do przodu, ale nie potrafię. Dopiero kolejna gorąca łza zmusza mnie, do oderwania od szwów prawej dłoni i otarcia nią mokrego policzka. Wprawiam w ruch serce, wypowiadając Jego imię i ruszam zamówić kubek kakao, gdy tak naprawdę pragnę poprosić o Niego. /happylove

Nie wiem czy on mnie kochał. W mojej definicji ta prawdziwa miłość się nie kończy  a nawet jeśli jej konstrukcja została naruszona  to osoby zrobią wszystko żeby zapełnić tą lukę  która powstała. Co z tego  że na początku zapewniał o uczuciu  skoro przestał? Jaką wartość ma to teraz  w momencie  kiedy jego  na zawsze   nigdy tym na zawsze miało nie być. Nie chcę dostawać czegoś  tylko po to  by zaraz to stracić. Podobno coś co się skończyło  nigdy nie było prawdziwe i nigdy do mnie nie należało  a on przecież był. Przecież go nie wymyśliłam  nie uroiłam sobie tych wszystkich słów zapewniających o uczuciu. Mimo to odszedł. Skąd więc mam wiedzieć  że mnie kochał? Może wtedy czuł chwilową fascynacje i pożądanie? Może próbował  ale nie mógł pokochać? Właściwie jakie to ma znaczenie  skoro znikło. Słowa to tylko puste obietnice  których jego serce nie umiało dotrzymać. Jego brak to odpowiedź na moje pytanie. Nieobecność to najgłośniejsze  nie kochał  jakie mogłam usłyszeć. esperer

needyoou dodano: 4 grudnia 2013

Nie wiem czy on mnie kochał. W mojej definicji ta prawdziwa miłość się nie kończy, a nawet jeśli jej konstrukcja została naruszona, to osoby zrobią wszystko żeby zapełnić tą lukę, która powstała. Co z tego, że na początku zapewniał o uczuciu, skoro przestał? Jaką wartość ma to teraz, w momencie, kiedy jego "na zawsze", nigdy tym na zawsze miało nie być. Nie chcę dostawać czegoś, tylko po to, by zaraz to stracić. Podobno coś co się skończyło, nigdy nie było prawdziwe i nigdy do mnie nie należało, a on przecież był. Przecież go nie wymyśliłam, nie uroiłam sobie tych wszystkich słów zapewniających o uczuciu. Mimo to odszedł. Skąd więc mam wiedzieć, że mnie kochał? Może wtedy czuł chwilową fascynacje i pożądanie? Może próbował, ale nie mógł pokochać? Właściwie jakie to ma znaczenie, skoro znikło. Słowa to tylko puste obietnice, których jego serce nie umiało dotrzymać. Jego brak to odpowiedź na moje pytanie. Nieobecność to najgłośniejsze "nie kochał" jakie mogłam usłyszeć./esperer
Autor cytatu: esperer

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć