 |
|
wróciłam do domu zrzucając plecak obok drzwi. nie zdjęłam butów ani kurtki tylko szłam przed siebie chcąc wpaść prosto do pokoju. ' hej, moja panno! ' krzyknęła mama z kuchni, ' wróć tutaj ' . ' co jest? ' zapytałam przegryzając jabłko leżące na stole. ' co się dzieje? chodzisz jakaś zamyślona, ubierasz się w te swoje męskie ciuchy, wracasz cała rozmazana, słuchasz jakiejś ciężkiej muzyki, z nikim nie rozmawiasz, w dodatku słabo się uczysz. ' . zamilkłam czując lekkie kłucie w sercu. poprawiłam niesforne włosy chcąc wstać i iść dalej. ' no co jest? ' nalegała trzymając mnie za rękę. ' to przez Niego prawda? ' . ' nie myślałam, że to będzie tak bolało, mamo ' szepnęłam starając się zatrzymać spadające z policzka łzy. [ yezoo ]
|
|
 |
|
nawet w chuj mocna muzyka wydobywająca się z głośników nie jest w stanie zagłuszyć tego, co mówi mi serce. [ yezoo ]
|
|
 |
|
najgorsze jest uczucie, gdy tracisz pewną osobę. człowieka, który dotąd był sensem życia. kimś, kto był w zupełności wszystkim. czujesz, że życie wysuwa Ci się spod stóp. że tak naprawdę nie masz już po co żyć. to boli, wiem. ale starasz się żyć. byle jak, ale żyć. dusząc się i zabijając w sobie miłość. [ yezoo ]
|
|
 |
|
czasami przychodzą takie momenty, kiedy wspominam każdą chwilę z przeszłości spędzoną właśnie z Nim. zaczyna brakować mi tego głosu, choć tak naturalnie zwykły dźwięk to ponad wszystko jest ulubionym. brakuje mi uśmiechu, który pozostawił jedynie na niezliczonych wspomnieniach, zatrzymanych na niby błahych kadrach. brakuje mi tych wakacyjnych dni spędzonych gdzieś na placach, na podwórku czy osiedlu, kiedy siedząc w promieniach słońca, tworzyliśmy wspólną przyszłość zamieniając ją w realne marzenia. | endoftime.
|
|
 |
|
" Panie przodem" - czyli : Daj mi przez chwilę popatrzeć na Twoją dupę ./ masz_małego
|
|
 |
|
wykupiłam bilet w kasie, po czym ruszyłam przed siebie poszukując budki z popcornem. stanęłam w kolejce szukając pieniędzy, gdy ktoś wysoki stanął obok mnie. poczułam Jego zapach lekko się uśmiechając.' wiedziałem, że tu będziesz' rzucił kupując popcorn i wciągając mnie do sali. ' a ty co tu robisz?' zapytałam wgapiając się w jego tęczówki. ' mam ci coś ważnego do powiedzenia ' rzucił wskazując mi miejsce w kinie jakie mam zająć. usiadłam ściągając kurtkę i szalik. chwilę później na tle ekranu ujrzałam szerokie baggy , t-shirt i fioletowe najki. światło zaświeciło się padając na Jego twarz. stał, z bukietem róż w ręku skomląc ' kocham Cię, kocie. wybacz mi ' . natychmiastowe oklaski i moje łzy dały się we znaki. przecież Go kochałam. [ yezoo ]
|
|
 |
|
łza za łzą spływa po chłodnym policzku, jej wargi wciąż drżą z zimna a dłonie nadal są sine. widząc jej opuchłe powieki i to jak jej ciało trzęsie się z sekundy na sekundę coraz silniej, kiedyś widząc ją w takim stanie bez względu na wszystko byłby obok. przytulając z całej siły, jej dłonie ogrzewałby ciepłem swoich, oddechem wysuszał każdą z łez, kiedyś kiedy był tutaj ciałem a nie jedynie duszą, kiedy był na każdym kroku, był obok a nie gdzieś w zapomnieniu, ponad chmurami.. | endoftime.
|
|
 |
|
to chore. otwierasz przed kimś serce, a on wypina Ci dupę. [ yezoo ]
|
|
 |
|
stań obok, przytul i powiedz, że już jesteś. tak niewiele, a uszczęśliwi, uwierz. [ yezoo ]
|
|
 |
|
stałam obok automatu z napojami szukając pieniędzy.zrzuciłam swoją torebkę wyciągając z niej dwa złote.włożyłam monetę,po czym przycisnęłam wybrany przycisk.mimo to,nic z niego nie wyleciało.'cholera!' krzyknęłam przyciskając kilka razy to samo.'widzę,że ktoś tu potrzebuje pomocy' usłyszałam znajomy głos.oparł się o automat spoglądając na Mnie swoimi nieziemskimi oczami.'pomóc?' zapytał słodko się uśmiechając.przytaknęłam nie mogąc się wysłowić.kopnął maszynę nogą i po chwili puszka pepsi poturlała się po szkolnym korytarzu.oboje zmierzyliśmy w jej kierunku w tym samym czasie próbując ją podnieść.zaśmiałam się biorąc napój i idąc w kierunku klasy.'nie tak szybko' rzucił biorąc mnie za rękę.'chyba coś mi się należy' powiedział pokazując palcem na swój policzek.uniosłam wyżej pepsi otwierając ją,tym samym cała zawartość rozprysła się na Nas.’niezdara’ krzyknął delikatnie łącząc nasze usta.[yezoo]
|
|
 |
|
wracam do Ciebie na chwilę, na krótki moment który dla obojga z nas będzie jakby wiecznością, w którym poczujemy to zapomniane od dawna szczęście, którego dobrze wiesz, że brakowało nam coraz silniej. Twoja dłoń trzymająca w zacisku moją, nasze drżące z zimna wargi i złączone ciepło oddechów powoli tworzy jedność, małą ale zarazem idealną całość wartą setek przeżyć.. | endoftime.
|
|
|
|