 |
|
Nigdy nie zrozumiesz, co oznacza zapalona lampka o drugiej w nocy i próba znalezienia sobie miejsca, bo myśli nie dają spać. Nie doświadczysz, jak to jest chować w sobie cały ból, by na koniec dnia móc się w pełni wyładować poprzez łzy. Nie dowiesz się, co znaczą te rany na moim nadgarstku, czy wargi, które każdego dnia pękają na nowo. Nigdy nie pojmiesz tego, co dzieje się w mojej głowie, gdy oglądam te sentymentalne rzeczy albo, jak szybko uderza serce, gdy do głowy znów napływają wspomnienia.
|
|
 |
|
Desperacko pragnęłam być kochana, ale kiedy ktoś obdarzył mnie uczuciem, uważałam, że nie zasługuję na miłość.
|
|
 |
|
Powiedz dlaczego tak bardzo lubisz znęcać się nade mną
Nie chce więcej widzieć cię
Choć znów spotkamy się na pewno
I znów trafiamy na siebie przez przypadek gdzieś
Prze to sypie mi się pod nogami grunt
Znów tylko ty, jak, my
na oślep jadę gdzieś
Pod osłoną nocy zostaliśmy sami znów
|
|
 |
|
Ciągniemy się na dno
Co krok, co dzień, co noc
Włóczymy się po mieście
Kończymy tam, gdzie nie chcesz
Pojawiam się znowu
Spróbuj powiedzieć, nie
Zabijam cię nawet we śnie
Skończymy tam, gdzie nie chcesz
|
|
 |
|
Miłość jest grą. Kto pierwszy powie 'kocham', przegrywa.
|
|
 |
|
Byłeś ptakiem, który odleciał... Nie wiem z jakiego powodu.
|
|
 |
|
Co dzień myślę o wierze, Bóg mi daje nadzieję
A więc proszę cię, nie mów przy mnie, że nie istnieje.
|
|
 |
|
Wspominam Cię o kilka łez za dużo.
|
|
 |
|
Z Tobą mogę mówić swobodniej niż z kimkolwiek, bo nikt nie był przy mnie w ten sposób, jak Ty jesteś, z całą wiedzą o mnie, z taką świadomością, wbrew wszystkiemu, pomimo wszystko.
|
|
 |
|
Znasz ten niewyobrażalnie ogromny ból przeszywający Twe ciało?
Ból wpływający z wnętrza Ciebie?
Każdy kolejny oddech staje się cięższy od poprzedniego.
Jakby niewidzialna siła wgniatała klatkę piersiową w coś twardego.
Jakbyś miał zaraz się udusić.
Poczułeś to kiedyś?
Nie wiesz jak sobie z tym poradzić, to jest o wiele silniejsze od Ciebie.
Jakby żyło własnym życiem.
Pojawia się nagle. Powoli i boleśnie zabija.
I wiesz, że tylko, ta jedna osoba jest w stanie Ci pomóc.
Ale jej już nie ma. Po prostu nie ma.
Odeszła.
|
|
 |
|
Znów przypłynęła do mnie fala wielkiej tęsknoty za Tobą i od kilku dni mnie paraliżuje, nie pozwala mi o niczym innym myśleć.
|
|
|
|