 |
Wiesz co jest najgorsze? Kiedy wmawiasz sobie, że wszystko jest dobrze, że tak na prawdę nic się nie stało, próbujesz się uśmiechnąć, a po chwili wybuchasz płaczem...
|
|
 |
W życiu pełnym sentymentów trochę się zgubiłam.
|
|
 |
Pomyśl czasem o przeszłości, nie zapominaj - bo tak łatwiej.
|
|
 |
Lubię czasem posiedzieć sama w pokoju przy otwartym oknie i słuchać padającego deszczu oraz szumu wiatru. Uwierz, działa to na mnie lepiej niż terapia u psychologa, tylko to mnie uspokaja.
|
|
 |
Pamiętam jak z przyjaciółką w sylwestra wznosiłyśmy za pewne rzeczy toasty, między innymi za to, żeby cos wyszło z chłopakiem (który teraz mnie olewa), za to, żeby dziewczyny z klasy mnie polubiły, (efekt jest odwrotny), żeby wszystko się układalo w rodzinie (to też nie wypaliło, bo ciocia wyrzuciła wujka z domu, drugi wujek zdradza ciocie i ją bije, a jakby tego było mało, to jeszcze dodatkowo dzisiaj prababcie pogotowie zabrało do szpitala). Nie wiem dlaczego wszystko się tak sypie, mam już tego serdecznie dosyć, przyjaciółka też za bardzo nie może pomóc bo jest w innej klasie niż ja, także jestem zdana na siebie ;/
|
|
 |
Już nie wiem co robić, chciałabym się z nimi tak po prostu zacząć dogadywać, a tymczasem one robią wszystko, żeby wybić mi ten pomysł z głowy.
|
|
 |
Czym sobie zasłużyłam na takie traktowanie z ich strony ? Zawsze jestem miła, pomocna, a one tylko obgadują i robią na złość, po prostu super .
|
|
 |
"Koleżanki" z klasy, taa, udawają, że lubią, a tak naprawde tylko spiskują przeciwko mnie .
|
|
 |
Zawsze doceniamy to co mieliśmy. Właśnie. To co mieliśmy.
|
|
 |
Jestem tylko młodą dziewczyną, z normalnymi problemami i niezwykłym telentem do spiepszania wszystkiego za co się zabiorę.
|
|
 |
dojrzałam do tego, aby powiedzieć o tobie sukinsyn . nareszcie do mnie dotarło, że byłeś pomyłką w moim życiu . w końcu zrozumiałam, że cię nienawidzę . moja miłość była błędem . dziękuję ci za wszystko . wiele zrozumiałam . sporo z tego wyniosłam . nauczyłam się, że nie warto kochać
|
|
 |
Tęskniła za nim nieustannie. Oprócz pragnienia odczuwała tylko to jedno: tęsknotę. Ani zimna, ani ciepła, ani głodu. Tylko tęsknotę i pragnienie. Potrzebowała tylko wody i samotności. Tylko w samotności mogła zatopić się w tej tęsknocie tak, jak chciała. Nawet sen nie dawał wytchnienia. Nie tęskniła, bo śpiąc się nie tęskni. Mogła tylko śnić. Śniła o tęsknocie za nim. Zasypiała ze łzami w oczach i ze łzami się budziła. Dobrze, że to minęło.
|
|
|
|