I ten moment kiedy samotnie siedze w hotelowym pokoju. gdy na glowie znowu tona mysli chce uciec ale na dworzu leje. Chce sie schowac ale nie mam gdzie. chce do ciebie zniknac w twoich ramionach. Ale pozostaja mi łzy ;(
chodź do mnie. utul mnie do snu. bądź przy mnie jak się obudzę. chociaż ran pozwól zobaczyć jak zasypiasz obok mnie. to by było piękne choć raz przeżyć taką chwile.