 |
Pragnęła, żeby wszyscy faceci zniknęli z tego świata. 'niech wracają na Marsa!' krzyczała. Cholernie ją ranili, zadawali tyle bólu, że nie mogła już go znieść. Każdego faceta przeklinała, żadnemu nie dawała szansy. W jej oczach każdy był taki sam - skurwiel, cham, prostak, macho bez jaj i wieczne dziecko szukające zabawek. Tępiła wszystkich pozdrawiając każdego zalotnika środkowym palcem. Tak na nią działali. Stała się maszyną do łamania serc mężczyznom. Jednak to jej nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie, czuła satysfakcję, że w końcu role się zamieniły. Wszystkie porażki, zawody miłosne, ten ból i cierpienie, to wszystko zrobiło z niej podłą i zimną sukę w oczach chłopaków, ale jej było z tym dobrze. Wolała być taka i zadawać im ból, niż być zakłamaną lalunią, które leci na ich tanie teksty.
|
|
 |
Dlaczego każdy facet musi mi zadać tyle bólu? Przecież ja chcę ich kochać, oddaje siebie całą dla nich, oddaje im swe serce. A oni? Oni po jakimś czasie odkładają je na swoją półkę i lecą po następne. Życie bez serca boli, wiecie?
|
|
 |
' wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia czy mam przejść jeszcze raz ? ' nawet taki tani chwyt z facebooka nie pomógł mi znaleźć faceta. Cóż. Oni są zbyt głupi, by zrozumieć pojęcie miłość.
|
|
 |
Zostawiłeś mnie. Przypuszczałam, że tak będzie. Wiesz co, zaskocze Cię. Nie będę płakać, nie będę miała depresji miesiącami, nie! Będę się cieszyć wolnością, będę brać życie, póki jest. Z takim frajerem tylko traciłam czas. Szkoda, że to trwało tak długo. Ale w sumie, Twoje nagie zdjęcia, zrobione po pijaku do dziś śmieszą mnie tak samo.
|
|
 |
Któregoś dnia coś jej się stało, zupełnie coś jej odwaliło. Postanowiła na jeden dzień wynieść wszystko z pokoju. Chciała poczuć, jak to jest siedzieć samej w pustych, czterech ścianach. Nienormalna? Nie. Ona po prostu chciała zakosztować życia i wszystkiego co daje, wszystkich doświadczeń, wszystkich uczuć, pragnień, lęków. Była odważna. A to właśnie do takich osób należy świat.
|
|
 |
Nie umiem grać na pianinie, ani na skrzypcach. Nie umiem też ładnie śpiewać, ani malować. Nie umiem stania na rękach, ani nic z tych rzeczy. Nie mam talentu do języków, ani do nauki. Za to mam zajebisty talent do rujnowania sobie życia.
|
|
 |
Czujesz ten bit ? O tak, gram Ci na nerwach kotku.
|
|
 |
Poprosiłam o sezamki, dałeś chałwę, poprosiłam o miłość, a dałeś łzy. nie uważasz, że coś tu jest nie tak ?
|
|
 |
Wiesz, że to takie małe coś w Twojej klatce piersiowej, co tak bije, to serce ? Chyba o nim zapomniałeś, kiedy mnie w sobie rozkochałeś i w chuja zrobiłeś skarbie.
|
|
 |
Na biologii jako przykład mutualizmu bez wątpienia mogę podać mnie i Ciebie. Oboje nie potrafimy bez siebie żyć.
|
|
 |
Kochanie, a czy brak serca boli ? no wiesz, pytam Cię, bo wydajesz się być najodpowiedniejszym człowiekiem, którego powinnam o to spytać.
|
|
|
|