 |
|
zbyt często czuje ból w klatce piersiowej,i zbyt często ten ból nie pozwala mi żyć. chciałabym kroczyć tylko ścieżkami w których moje nogi nie zaplontają sie w bagno gubiąc osoby,ktore tak bardzo kocham. przepraszam,że czasem nie jestem taka jaka być powinnam,ale już nie umiem być sobą.opadłam z sił,dziś potrzebuję tylko Twojej pomocne j dłoni,niczyjej innej. gdzie jesteś,gdy płaczę,gdy chcę poczuć Twoje ciepło?dlaczego odchodzisz kiedy emocjonalnie i psychicznie sięgam dna? dopomóż mi jak mam żyć. bez ciebie wszystko się wypaliło,więc dlaczego ja wciąż się tle? ugaś mnie bez żadnych słów,pragnę odetchnąć,uwolnić się. posłuchaj mnie i zamknij me powieki,by nie widziały świata i ludzi którzy tak bardzo mnie zniszczyli.
|
|
 |
|
w środku umieram,lecz na zewnątrz muszę żyć,to straszne..
|
|
 |
|
“To musi być coś więcej niż chemia, która napędza organizm,
mamy serca by kochać, uczucia by móc je ranić.”
|
|
 |
|
'Pewnego dnia , usiądę obok i powiem że kocham kogoś kto jest podobny do ciebie daje ci słowo
ma ten sam kolor oczy i ten sam skromny uśmiech
i ten sam odcień włosów . wiesz o kim mówię ? o naszej córce..'
|
|
 |
|
Dupy rżnięte mechanicznie, absolwentki dyskotek
Nie znalazłem chuja w śmieciach by wkładać w byle jaką procę
I choć ładnie się uśmiecha i mówi na ucho kotek
To znam takie jak one, za szluga oddały cnotę.
|
|
 |
|
"Oh, słodka jak cukierki Wedla,
wieszałaś mi się na szyi pytałaś czemu nie dla
Ciebie piszę teksty, a dziś gdy lepię ten
dla Ciebie na szyi mi wisi tylko kolejny Deadline!"
|
|
 |
|
czuję się jak na morzu cierpień,tonę.
|
|
 |
|
wszystko się skończyło zanim się zaczęło.
|
|
 |
|
nie potrafię tak żyć,wybacz mi.
|
|
 |
|
Zwyczajnie niezwyczajni, albo na odwrót w sumie
|
|
 |
|
szczęście na minusie,a ty prosisz o uśmiech?
|
|
|
|