głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika younobodyelse

jeszcze pamiętam moją żółtą kurtkę z adidasa  zajebisty rarytas w tych czasach XD  ze stanów w której kładłam się na śnieg i odbijałam logo adidasa na zaspach  D plus  powyższe opisane fakty są prawdziwymi faktami zaistniałymi w moim życiu  chyba tęsknię za świętami   3 teksty nibynic dodał komentarz: jeszcze pamiętam moją żółtą kurtkę z adidasa (zajebisty rarytas w tych czasach XD) ze stanów w której kładłam się na śnieg i odbijałam logo adidasa na zaspach ;D plus *powyższe opisane fakty są prawdziwymi faktami zaistniałymi w moim życiu, chyba tęsknię za świętami < 3 do wpisu 3 grudnia 2010
zakłócasz mi kabelki w głowie. Żółty z czerwonym stykasz.

nibynic dodano: 3 grudnia 2010

zakłócasz mi kabelki w głowie. Żółty z czerwonym stykasz.

jestem taka młoda  a taka martwa.

nibynic dodano: 3 grudnia 2010

jestem taka młoda, a taka martwa.

 Wolisz prezent czy tort?    Dlaczego pytasz?   Bo nie wiem  czy obwiązać się kokardą czy wysmarować kremem czekoladowym.   soł słit.

nibynic dodano: 3 grudnia 2010

-Wolisz prezent czy tort? -Dlaczego pytasz? -Bo nie wiem, czy obwiązać się kokardą czy wysmarować kremem czekoladowym. / soł słit.

byłam niesamowicie dobra  jeśli szło o problemy innych. tylko z własnymi nie umiałam sobie poradzić.   my  dzieci z dworca zoo.

nibynic dodano: 3 grudnia 2010

byłam niesamowicie dobra, jeśli szło o problemy innych. tylko z własnymi nie umiałam sobie poradzić. / my, dzieci z dworca zoo.

Wiesz  co jest najgorsze przy złamanym sercu? To  że nie pamiętasz  jak czułeś się wcześniej.

nibynic dodano: 3 grudnia 2010

Wiesz, co jest najgorsze przy złamanym sercu? To, że nie pamiętasz, jak czułeś się wcześniej.

ale ja jestem pusta...   ika rozmyślając o moim opisie na gadu.

nibynic dodano: 3 grudnia 2010

ale ja jestem pusta... / ika rozmyślając o moim opisie na gadu.

to jest prawdziwy wpis z mojego życia. teksty nibynic dodał komentarz: to jest prawdziwy wpis z mojego życia. do wpisu 3 grudnia 2010
wiesz do jakiego doszłam wniosku ? wszystko jest bez sensu  życie jest bez sensu. wszystko przemija  nic nie jest na zawsze  czas się nie zatrzymuje  a najgorsze jest to  że kiedyś umrzemy i nie wiemy nawet czy jakiś huj nam wsadzi świeczkę w ziemie na naszym grobie. nie no kurwa ja chyba napisze o tym piosenkę. czuje tą wenę!   marta na dziś      nie wiem jak przeżyje weekend bez Twoich sentencji życiowych :D

nibynic dodano: 3 grudnia 2010

wiesz do jakiego doszłam wniosku ? wszystko jest bez sensu, życie jest bez sensu. wszystko przemija, nic nie jest na zawsze, czas się nie zatrzymuje, a najgorsze jest to, że kiedyś umrzemy i nie wiemy nawet czy jakiś huj nam wsadzi świeczkę w ziemie na naszym grobie. nie no kurwa ja chyba napisze o tym piosenkę. czuje tą wenę! / marta na dziś ;* , nie wiem jak przeżyje weekend bez Twoich sentencji życiowych :D

pamiętam  kiedy zajadałam się czekoladowymi piernikami i pod wpływem temperatury mojego serca roztopiły się  a ja niezdarnie ubrudziłam sobie nimi dłonie. właśnie wtedy do mnie podszedłeś i namiętnie oblizując każdy z opuszków moich palców  mówiłeś jak czekolada fantastycznie na mnie smakuje.

abstracion dodano: 2 grudnia 2010

pamiętam, kiedy zajadałam się czekoladowymi piernikami i pod wpływem temperatury mojego serca roztopiły się, a ja niezdarnie ubrudziłam sobie nimi dłonie. właśnie wtedy do mnie podszedłeś i namiętnie oblizując każdy z opuszków moich palców, mówiłeś jak czekolada fantastycznie na mnie smakuje.

poprosiłabym o Ciebie pod choinkę  ale tego nie zrobię ze względu na dwie rzeczy. po pierwsze  nie sądzę  że spodobałoby Ci się  obwiązywanie czerwoną kokardą. po drugie  180 centymetrowy prezent nie zmieści się pod moją lichą choineczką.

abstracion dodano: 2 grudnia 2010

poprosiłabym o Ciebie pod choinkę, ale tego nie zrobię ze względu na dwie rzeczy. po pierwsze; nie sądzę, że spodobałoby Ci się, obwiązywanie czerwoną kokardą. po drugie; 180 centymetrowy prezent nie zmieści się pod moją lichą choineczką.

leżała w szpitalnym łóżku  odliczając ostatnie minuty. leżał tuż obok niej  uspokajając  że wszystko będzie dobrze.   ale lekarze  już wydali wyrok. nic nie będzie dobrze  rozumiesz? to koniec.   powiedziała  kryjąc twarz w swoje sine od setek podłączonych rurek  dłoniach.   zawsze mogą się mylić. wcale nie muszą mieć racji.   nie bądź naiwny.   powiedziała  zaciskając wargi. walczyła sama ze sobą  starając powstrzymać się od płaczu.   nie wolno Ci tak mówić! nie pozwalam Ci  rozumiesz?!   krzyczał  wstając z łóżka. kilka godzin później  kiedy spał na jednej z ławek na szpitalnym korytarzu  obudził go lekarz.   bardzo mi przykro  Pana o tym informować ... robiliśmy wszystko co w naszej mocy.   chyba Pan żartuje!   roześmiał się  histerycznym chichotem.    niestety.   powiedział lekarz  kładąc dłoń na jego ramieniu.  cz. 1

abstracion dodano: 2 grudnia 2010

leżała w szpitalnym łóżku, odliczając ostatnie minuty. leżał tuż obok niej, uspokajając, że wszystko będzie dobrze. - ale lekarze, już wydali wyrok. nic nie będzie dobrze, rozumiesz? to koniec. - powiedziała, kryjąc twarz w swoje sine od setek podłączonych rurek, dłoniach. - zawsze mogą się mylić. wcale nie muszą mieć racji. - nie bądź naiwny. - powiedziała, zaciskając wargi. walczyła sama ze sobą, starając powstrzymać się od płaczu. - nie wolno Ci tak mówić! nie pozwalam Ci, rozumiesz?! - krzyczał, wstając z łóżka. kilka godzin później, kiedy spał na jednej z ławek na szpitalnym korytarzu, obudził go lekarz. - bardzo mi przykro, Pana o tym informować ... robiliśmy wszystko co w naszej mocy. - chyba Pan żartuje! - roześmiał się, histerycznym chichotem. - niestety. - powiedział lekarz, kładąc dłoń na jego ramieniu. (cz. 1)

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć