 |
wiesz co jest najgorsze? chwile, kiedy Ciebie wspominam, rozmawiam o Tobie z kimś, opowiadam jak to się zaczęło i skończyło, kiedy przeglądam rozmowy, zdjęcia, tak to boli. nie chcę tego, ale to jest silniejsze ode mnie. lecz w żaden sposób nie mogę dopuścić do siebie myśli, że Cię kocham
|
|
 |
Pamiętam ten moment gdy pierwszy raz poczułam zapach Twojego ciała, Twoich włosów, pamiętam kiedy nasze ciała pierwszy raz zbliżyły się do siebie kiedy siedziałeś na ulicy, pamiętam pierwszy dotyk rąk, pierwsze głębokie spojrzenia, pamiętam pierwsze styknięcia naszych ust i pierwszego buziaka, pierwszy pocałunek i wszystko co było pierwsze.
|
|
 |
Zrobił mi nadzieje, a potem poleciał do innej.
|
|
 |
Nie kłamstwa, lecz prawda zabija nadzieję.
|
|
 |
Ty, który wchodzisz, żegnaj się z nadzieją.
|
|
 |
'Biorę ją do siebie. Coraz bliżej. Pssssyt. Całuję ją. Powoli. Drobnie. W drobne usta. Wyrywam drobinki smaku. Smakuje jak krem. Nie chcę już wywalać z siebie jej języka, myć po nim zębów, chcę, żeby ten język wlazł mi w przełyk, aż do żołądka, i odkaził duszę. Bliżej. Jeszcze.'
|
|
 |
To chyba nie jest takie proste kochać. Ofiarowywać siebie każdego dnia, co dzień rano być w gotowości ze swoim sercem przepełnionym uczuciem, a nocą tęsknić do utraty tchu. Być obok, na każde zawołanie, na prośbę, na własne chęci, na zawsze. Starać się przez cały czas i pokazywać, że tak bardzo nam zależy. Utwierdzać w tym przekonaniu siebie i innych. Obdarowywać pocałunkami, wyrażać oczami, kochać sercem, być sobą. A co jeśli w pewnej chwili zapragniemy przestać? Czy ta miłość nagle przestanie istnieć, czy może w takim razie nigdy miłością nie była? Czy wszystko co było zniknie i pozostanie wielka pustka? Czy utrata boli, a zapełnienie nicości jest niemożliwością? Jak mocno trzeba kochać, by po utracie zagubić się w labiryncie uczuć? Czy w takim razie warto ofiarować siebie drugiemu człowiekowi? Czy bez miłości można żyć? [ yezoo ]
|
|
 |
Broń mnie Boże przed samą sobą, bo kurwa będzie ciężko.
|
|
 |
Pierdol to wszystko. Pierdol ludzi. I tak umrzesz. Po co masz się uczyć, skoro w każdej chwili może w Ciebie pierdolnąć piorun, który sprawi, że będzie trzeba Cię skremować, ponieważ Twoje ciało nie będzie w wystarczająco dobrym stanie, aby je pokazać w otwartej trumnie.
|
|
 |
to moje życie , to mój bałagan .
|
|
 |
nikt nie mógł pojąc , czemu kochała Go nawet wtedy , gdy już wiedziała jakim jest skurwielem
|
|
 |
Jak to możliwe że potrafił być jednocześnie ostatnim dupkiem i najsłodszym chłopakiem pod słońcem ?
|
|
|
|