głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika youmydie

przyszłam tu. jestem. słucham Twoich słów  powoli oddychając. mówisz  dużo mówisz. przepraszam. obiecujesz zmianę. mój oddech przyspiesza. mam świadomośc  że decyduję o reszcie swojego życia. widzę w Twoich oczach łzy. zadajesz pytanie. odpowiadam 'nie wiem'. nie jestem w stanie podjąć deyzji wybacz.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 21 maja 2012

przyszłam tu. jestem. słucham Twoich słów, powoli oddychając. mówisz, dużo mówisz. przepraszam. obiecujesz zmianę. mój oddech przyspiesza. mam świadomośc, że decyduję o reszcie swojego życia. widzę w Twoich oczach łzy. zadajesz pytanie. odpowiadam 'nie wiem'. nie jestem w stanie podjąć deyzji,wybacz. || kissmyshoes

' za kogo Ty mnie masz? co ja jestem  robokopoherbaciarz? '   marudził przyjaciel  którego poprosiłam o zrobienie herbaty. ' zamknij się i rób '  powiedziałam  wygodnie siadając przez telewizorem na fotelu. 'kurwa  zawsze ja!! '   wydarł się. ' mam cycki  mam władzę '   powiedziałam  śmiejąc się. ' mały argument  bardzo mały'   wrednie dodał. ' chuju pierdolony!!'   krzyknęłam  rzucając w Niego pilotem. zrobił unik  po czym śmiejąc się: ' dobra żartowałem  ile słodzisz?'   zaśmiał się. 'no  masz szczęście. i spierdalaj  bo wiesz ile słodzę'   powiedziałam  obrażona. po chwili przyniósł mi herbatę  i całując w czoło dodał: ' żarotwałem z tymi cyckami. lubię je przecież'. spojrzałam się na Niego  i fochując się powiedziałam:' to mów do nich  nie do mnie'  a On spojrzał na mój biust  i zaczął od słów:' no cześć  bąbelki' monolog z nim. tak  uwielbiam Go  mimo tego  że herbatę przesłodził jak zawsze.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 21 maja 2012

' za kogo Ty mnie masz? co ja jestem, robokopoherbaciarz? ' - marudził przyjaciel, którego poprosiłam o zrobienie herbaty. ' zamknij się i rób '- powiedziałam, wygodnie siadając przez telewizorem na fotelu. 'kurwa, zawsze ja!! ' - wydarł się. ' mam cycki, mam władzę ' - powiedziałam, śmiejąc się. ' mały argument, bardzo mały' - wrednie dodał. ' chuju pierdolony!!' - krzyknęłam, rzucając w Niego pilotem. zrobił unik, po czym śmiejąc się: ' dobra żartowałem, ile słodzisz?' - zaśmiał się. 'no, masz szczęście. i spierdalaj, bo wiesz ile słodzę' - powiedziałam, obrażona. po chwili przyniósł mi herbatę, i całując w czoło dodał: ' żarotwałem z tymi cyckami. lubię je przecież'. spojrzałam się na Niego, i fochując się powiedziałam:' to mów do nich, nie do mnie', a On spojrzał na mój biust, i zaczął od słów:' no cześć, bąbelki' monolog z nim. tak, uwielbiam Go, mimo tego, że herbatę przesłodził,jak zawsze. || kissmyshoes

po długim proszeniu  smsowaniu i dzwonieniu   nie wytrzymałam i w końcu zeszłam do Niego. było jakoś pare minut po 6 rano.siedział smutny  gdy mnie zobaczył wstał z ławki szybko podchodząc. ' Jezu  w końcu '  powiedział patrząc na mnie.masz pięć minut'   wymamrotałam. 'Ty odchodzisz  Ty nie mówisz mi nic  Ty wyjeżdzasz  a to ja mam tylko pięć minut?'   powiedział  marszcząc czoło. 'możesz mieć minutę  jak wolisz'   wrednie dodałam  siadając na ławkę. ' wróć  proszę '   powiedział  łapiąc mnie za rękę. 'żebyś znowu zmienił się tylko na miesiąc?'   zapytałam  wkurwiona. ' obiecuję  zmienię się na zawsze '   mówił  ze łzami w oczach. 'nie pierdol człowieku. na zawsze zmieniasz się od początku Naszego związku  i jakoś Ci to nie wychodzi'   powiedziałam  wstając i udając się w kierunku drzwi. złapał mnie za rękę. 'jest szansa?'  zapytał. odwróciłam się w Jego stronę.'było już milion szans które zjebałeś. nie wiem '   powiedziałam zamykając drzwi.  kissmyshoes

koosmaty dodano: 21 maja 2012

po długim proszeniu, smsowaniu,i dzwonieniu - nie wytrzymałam,i w końcu zeszłam do Niego. było jakoś pare minut po 6 rano.siedział smutny, gdy mnie zobaczył wstał z ławki szybko podchodząc. ' Jezu, w końcu ' -powiedział,patrząc na mnie.masz pięć minut' - wymamrotałam. 'Ty odchodzisz, Ty nie mówisz mi nic, Ty wyjeżdzasz, a to ja mam tylko pięć minut?' - powiedział, marszcząc czoło. 'możesz mieć minutę, jak wolisz' - wrednie dodałam, siadając na ławkę. ' wróć, proszę ' - powiedział, łapiąc mnie za rękę. 'żebyś znowu zmienił się tylko na miesiąc?' - zapytałam, wkurwiona. ' obiecuję, zmienię się na zawsze ' - mówił, ze łzami w oczach. 'nie pierdol człowieku. na zawsze zmieniasz się od początku Naszego związku, i jakoś Ci to nie wychodzi' - powiedziałam, wstając i udając się w kierunku drzwi. złapał mnie za rękę. 'jest szansa?'- zapytał. odwróciłam się w Jego stronę.'było już milion szans,które zjebałeś. nie wiem ' - powiedziałam,zamykając drzwi.||kissmyshoes

oprócz dupy mam jeszcze mózg   czego Tobie brakuje złotko. chociaż nawet dupę masz beznadziejną.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 21 maja 2012

oprócz dupy mam jeszcze mózg - czego Tobie brakuje złotko. chociaż nawet dupę masz beznadziejną. || kissmyshoes

' Ty kurwo babilońska '   usłyszane po odebraniu połączenia   i od razu wiadomo  że dzwoni przyjaciel.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 20 maja 2012

' Ty kurwo babilońska ' , usłyszane po odebraniu połączenia - i od razu wiadomo, że dzwoni przyjaciel. || kissmyshoes

wiesz  najwięcej mogę powiedzieć o porażkach   bo było ich mnóstwo  i to je w życiu staram się głównie pamiętać. zdarzało się  że kilka upadków następowało po sobie   czego nie wytrzymywało zarówno serce  psychika jak i rozum. były takie ciosy  po których nie byłam w stanie podnieść się dość szybko  jednak zawsze jakoś dawałam radę. i wiesz co ? dobrze jest dostać solidnego kopa od życia. dobrze jest poczuć glebę  nawet czasami jej spróbować. czemu dobrze? bo tylko dotykając dna  potrafisz się od niego odbić.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 20 maja 2012

wiesz, najwięcej mogę powiedzieć o porażkach - bo było ich mnóstwo, i to je w życiu staram się głównie pamiętać. zdarzało się, że kilka upadków następowało po sobie - czego nie wytrzymywało zarówno serce, psychika jak i rozum. były takie ciosy, po których nie byłam w stanie podnieść się dość szybko, jednak zawsze jakoś dawałam radę. i wiesz co ? dobrze jest dostać solidnego kopa od życia. dobrze jest poczuć glebę, nawet czasami jej spróbować. czemu dobrze? bo tylko dotykając dna, potrafisz się od niego odbić. || kissmyshoes

wpadłam z Michałem na chwilę do domu rodziców   miałam sprawę do siostry. On czekał pod blokiem  a ja wpadłam do mieszkania. miałam już wychodzić  gdy w drzwiach stanęła mama. patrzyła na mnie  nie wierząc  że to ja tam stoję. na twarzy wyrysowany miała smutek  a jednocześnie radość. oczy Jej się zaszkliły. 'Żaklinka  kochanie. porozmawiajmy. dziecko  wróć do domu'   powiedziała. 'przyszłam tu na chwilę  i nie zamierzam dłużej zostać'   odpowiedziałam  chcąc wyjść. 'ale kochanie. wróciłaś na stałe?'  zapytała. 'najprawdopodoniej tak. wynajmę tu mieszkanie'  odpowiedziałam  wychodząc. zbiegając po schodach usłyszałam jak matka dodaje: 'przykro mi bardzo'. nieco zwolniłam zaczęłam schodzić powoli  a do mojej głowy dobijały się myśli  typu: ' żal Jej ? jak to możliwe  przecież Ona nie ma serca' .    kissmyshoes

koosmaty dodano: 20 maja 2012

wpadłam z Michałem na chwilę do domu rodziców - miałam sprawę do siostry. On czekał pod blokiem, a ja wpadłam do mieszkania. miałam już wychodzić, gdy w drzwiach stanęła mama. patrzyła na mnie, nie wierząc, że to ja tam stoję. na twarzy wyrysowany miała smutek, a jednocześnie radość. oczy Jej się zaszkliły. 'Żaklinka, kochanie. porozmawiajmy. dziecko, wróć do domu' - powiedziała. 'przyszłam tu na chwilę, i nie zamierzam dłużej zostać' - odpowiedziałam, chcąc wyjść. 'ale kochanie. wróciłaś na stałe?'- zapytała. 'najprawdopodoniej tak. wynajmę tu mieszkanie'- odpowiedziałam, wychodząc. zbiegając po schodach usłyszałam jak matka dodaje: 'przykro mi bardzo'. nieco zwolniłam,zaczęłam schodzić powoli, a do mojej głowy dobijały się myśli, typu: ' żal Jej ? jak to możliwe, przecież Ona nie ma serca' . || kissmyshoes

czy sobie radzę? nie  ale mam przyjaciół dzięki którym nie mam czasu na myślenie. ciągle o sobie przypominasz   jesteś wszędzie. piszesz  dzwonisz  przepraszasz  błagasz  skomlisz kurwa  jak pies. nie ułatwiasz mi.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 20 maja 2012

czy sobie radzę? nie, ale mam przyjaciół dzięki którym nie mam czasu na myślenie. ciągle o sobie przypominasz - jesteś wszędzie. piszesz, dzwonisz, przepraszasz, błagasz, skomlisz kurwa, jak pies. nie ułatwiasz mi. || kissmyshoes

dziękuję   sprawiasz  że się uśmiecham. szczerze uśmiecham  najpiękneijszym z uśmiechów jakie mam. dziękuję  warto było pospinać się przez pół popołudnia  byleby tylko móc zamienić z Tobą milion słów. opłacało się denerwować na Ciebie  byleby tylko móc później wtulić się w Ciebie i po prostu podziękować za to  że jesteś.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 20 maja 2012

dziękuję - sprawiasz, że się uśmiecham. szczerze uśmiecham, najpiękneijszym z uśmiechów jakie mam. dziękuję, warto było pospinać się przez pół popołudnia, byleby tylko móc zamienić z Tobą milion słów. opłacało się denerwować na Ciebie, byleby tylko móc później wtulić się w Ciebie i po prostu podziękować za to, że jesteś. || kissmyshoes

' przepraszam '   usłyszałam  po odebraniu telefonu  który dzwonił już chyba milion razy od czasu wyprowadzki. ' przepraszam? przepraszam możesz wsadzić sobie teraz w dup.. nie  w kieliszek'   krzyknęłam zdenerwowana. ' to nie ja  to złe towarzystwo'   tłumaczył się. ' oho. no tak  przecież to oni wlewali Ci wódkę do mordy. znam ich  są spoko  więc nie zwalaj na nich winy'   nadal krzyczałam. 'wybaczysz mi?'  zapytał  niepewnie. ' Ty się nigdy nie zmienisz. wiecznie będzie: przepraszam wybaczysz mi..'   powiedziałam. 'i wiecznie będę Cię kochał' mówił dalej. zamilkłam biorąc co chwila głęboki oddech. 'potrzebuję przerwy dużej przerwy  a może nawet całkowitej wolności nie wiem' odpowiedziałam. 'beze mnie?'   smutno zapytał. 'najprawdopodbniej tak'  powiedziałam rozłączając się i zastanawiając czy aby na pewno dobrze robię.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 20 maja 2012

' przepraszam ' - usłyszałam, po odebraniu telefonu, który dzwonił już chyba milion razy od czasu wyprowadzki. ' przepraszam? przepraszam możesz wsadzić sobie teraz w dup.. nie, w kieliszek' - krzyknęłam zdenerwowana. ' to nie ja, to złe towarzystwo' - tłumaczył się. ' oho. no tak, przecież to oni wlewali Ci wódkę do mordy. znam ich, są spoko, więc nie zwalaj na nich winy' - nadal krzyczałam. 'wybaczysz mi?'- zapytał, niepewnie. ' Ty się nigdy nie zmienisz. wiecznie będzie: przepraszam,wybaczysz mi..' - powiedziałam. 'i wiecznie będę Cię kochał'-mówił dalej. zamilkłam,biorąc co chwila głęboki oddech. 'potrzebuję przerwy,dużej przerwy, a może nawet całkowitej wolności,nie wiem'-odpowiedziałam. 'beze mnie?' - smutno zapytał. 'najprawdopodbniej tak'- powiedziałam,rozłączając się i zastanawiając czy aby na pewno dobrze robię. || kissmyshoes

zadzwoniłaś  o dziwo zamiast telefonem  dzwonkiem do drzwi. otworzyłam. stałaś ze łzami w oczach. 'wiem o wszystkim'   wydukałaś. patrzyłam ze skrzywieniem na twarzy  w ręku trzymając drinka. 'pijesz? nie rób tego'   poprosiłaś. 'chcesz czegoś?'   obojętnie zapytałam. 'chcę Ci pomóc'   powiedziałaś. 'pomóc? jak Ty mi możesz pomóc? pomogłaś mi już kiedyś  zostawiając mnie samą. nara'   powiedziałam  zamykając Ci przed nosem drzwi. nienawidzę Cię mamo. i to  że się z Nim rozstałam nie zmieni Naszych relacji  nigdy. bo nawet po rozstaniu czuję większą miłość  która mnie otacza od Niego  niż od Ciebie przez całe życie.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 20 maja 2012

zadzwoniłaś, o dziwo zamiast telefonem, dzwonkiem do drzwi. otworzyłam. stałaś ze łzami w oczach. 'wiem o wszystkim' - wydukałaś. patrzyłam ze skrzywieniem na twarzy, w ręku trzymając drinka. 'pijesz? nie rób tego' - poprosiłaś. 'chcesz czegoś?' - obojętnie zapytałam. 'chcę Ci pomóc' - powiedziałaś. 'pomóc? jak Ty mi możesz pomóc? pomogłaś mi już kiedyś, zostawiając mnie samą. nara' - powiedziałam, zamykając Ci przed nosem drzwi. nienawidzę Cię mamo. i to, że się z Nim rozstałam nie zmieni Naszych relacji, nigdy. bo nawet po rozstaniu czuję większą miłość, która mnie otacza od Niego, niż od Ciebie przez całe życie. || kissmyshoes

wyszłam do sklepu  po coś do jedzenia  bo przyjaciółka jak zwykle nic nie miała w domu. szłam  rozglądając się po osiedlu  z lekkim uśmiechem na ustach. nagle usłyszałam po drugiej stronie ulicy krzyk. ' nie wierzę  kurwa nie wierzę!!! '. obróciłam się i z przerażeniem w oczach patrzyłam na kumpla ze szkoły  który biegnie wprost na mnie. nie zdążyłam zareagować  a On już ściskał mnie z całych sił. 'kurwa maaaaać  moja sunia tutaj! '   krzyczał  a ludzie dziwnie się na Nas patrzyli. nie mogłam opanować śmiechu  ani wydusić z siebie słowa. 'odzyskałem wiare w to osiedle. wróciłaś  pizdo!'   powiedział  całując mnie w czoło. uśmiechałam się nic nie mówiąc. patrzyłam na Jego szczery uśmiech na twarzy  a sama w głebi serca uśmiechałam się na to  że są jednak jeszcze tacy ludzie  których mój powrót cieszy.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 20 maja 2012

wyszłam do sklepu, po coś do jedzenia, bo przyjaciółka jak zwykle nic nie miała w domu. szłam, rozglądając się po osiedlu, z lekkim uśmiechem na ustach. nagle usłyszałam po drugiej stronie ulicy krzyk. ' nie wierzę, kurwa nie wierzę!!! '. obróciłam się i z przerażeniem w oczach patrzyłam na kumpla ze szkoły, który biegnie wprost na mnie. nie zdążyłam zareagować, a On już ściskał mnie z całych sił. 'kurwa maaaaać, moja sunia tutaj! ' - krzyczał, a ludzie dziwnie się na Nas patrzyli. nie mogłam opanować śmiechu, ani wydusić z siebie słowa. 'odzyskałem wiare w to osiedle. wróciłaś, pizdo!' - powiedział, całując mnie w czoło. uśmiechałam się nic nie mówiąc. patrzyłam na Jego szczery uśmiech na twarzy, a sama w głebi serca uśmiechałam się na to, że są jednak jeszcze tacy ludzie, których mój powrót cieszy. || kissmyshoes

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć