|
przytul mnie tak po prostu, bez zbędnych pytań i pełnych niepewności "będzie dobrze".
|
|
|
Ostatecznie, nie jest tak źle, prawda ? Bo łzy kiedyś się skończą, policzki kiedyś wyschną, a na usta kiedyś wróci uśmiech. pierdolone 'kiedyś'.
|
|
|
Zimno mi. Tak, w tym fizycznym sensie też, ale nie jest to chłód, który można ogrzać kocem, czy bluzą. To taki wewnętrzny mróz, zamarzającego serca.
|
|
|
ból w naszych głosach, miłość w oczach, tęsknota w spojrzeniu.
|
|
|
Kiedyś o mnie zapomnisz, tak jak zapomina się jak smakowała wczorajsza kawa, albo tak jak zapomina się o zeszłorocznym śniegu. Zapomnisz jaki ból był wymieszany z pierwiastkami szczęścia i jak przyśpieszał oddech. Zapomnisz pojedyncze słowa, gesty, myśli. Wszystko uleci z ciebie jak życie z człowieka przejechanego przez ciężarówkę. I okaże się, ze scenarzysta, który to wszystko poskładał w swej malej główce, nie zrobił kariery, nie zarobił milionów, a zamarzł w parku z butelka taniego wina w ręku. Ty kiedyś zapomnisz jak smakowało moje imię. Oddasz serce w depozyt komuś innemu, komuś lepszemu. Szczęście wypełni cię po brzegi, od paznokci u stop do końcówek rzęs. Życzę ci tego, wiesz? I będziesz żyć w spokoju, łykać złudzenia w pigułkach każdego pojedynczego ranka. Ale nic nie będzie takie samo jak te nasze chwile. Jak nasza samotność we dwójkę, jak nasze bycie razem ale osobno.
|
|
|
Stajesz przed lustrem i co widzisz ? Zmęczoną samotnością dziewczynę w bluzie, która nieudolnie próbuje przywołać na twarz jako taki uśmiech. Nic nie pomaga. Biorąc do rąk gorące kakao, siadasz na łóżku i myślisz. O sobie, o Nim, o Was. Robisz śmiałe wizje przyszłości, reżyserujesz poszczególne spotkania, pocałunki i spojrzenia, a w końcu już prawie szczęśliwa, przypominasz sobie, że On pewnie nawet nie pamięta twojego imienia.
|
|
|
bycie nieświadomym, to czasem jedyny sposób na bycie szczęśliwym.
|
|
|
Nie miał pojęcia o jej uczuciach. Nie wiedział, że co noc śni właśnie o nim, że marzenia dotyczące przyszłości, wiąże tylko z nim. Zachowywał się jakby nie zauważał jej maślanych oczu na jego widok i tego niepowtarzalnego uśmiechu, który przeznaczała tylko dla niego. Mijał ją obojętnie, mimo, że starała się zwrócić jego uwagę. Patrzył na nią, ale jej nie widział. Nył zwyczajnie ślepy na tę miłość.
|
|
|
Mam do ciebie tylko jedną, ostatnią prośbę, potem nigdy w życiu się już do ciebie nie odezwę, obiecuję. Naucz mnie jak przestać kochać w jeden dzień, proszę.
|
|
|
Miłość jest jak tama. Jeśli pozwolisz, aby przez szczelinę sączyła się strużka wody, to w końcu rozsadza ona mury i nadchodzi taka chwila, w której nie zdołasz opanować żywiołu. A kiedy mury runą, miłość zawładnie wszystkim. I nie ma wtedy sensu zastanawiać się, co jest możliwe, a co nie, i czy zdołamy zatrzymać przy sobie ukochaną osobę. Kochać – to utracić panowanie nad sobą. / Paulo Coelho
|
|
|
Nie pojmuję, jak można być tak zimnym człowiekiem. Nie pojmuję, jak można zamrozić komuś serce, do tego stopnia, że nie odbiera ono żadnych bodźców do Niego docierających.
|
|
|
W sumie, nie spędzamy ze sobą tak wiele czasu. Raz ja, a raz ona, po prostu nie może wyrwać się z domu, ale najczęściej jest jednak tak, że jeden krótki sms z zapytaniem: 'wychodzimy dziś gdzieś' , kończy się na wspólnie pochłanianych czipsach z biedronki, kalorycznej coli z puszki i co najważniejsze na milionach uśmiechów, słowach, w których zazwyczaj tylko my widzimy sens i powód do śmiechu, na kilometrach przebytych chodników i wielu tematach do rozmów.
|
|
|
|