 |
|
Chce umrzeć. Zawsze chciałam
To pragnienie zawsze było gdzieś we mnie.
Marzyłam o chwili gdy zamknę oczy na zawsze
Fantazjowałam często o sposobie odebrania sobie życia. Podnieca to mnie bardziej niż seks czy dragi.
Jestem zakochana we śmierci. niestety bez wzajemności, bo ciągle chodzę po tej marnej ziemi.
|
|
 |
|
Był taki czas ze wszytko było do niczego. Były dni, że nawet wstanie z łożka to był wyczyn. A teraz cały czas jest beznadziejnie i nawet oddychanie mnie męczy.
|
|
 |
|
Uczucia. Kto by je tam chciał.
Cholerni, mali mordercy, którzy zżerają nas od środka.
Komu one są potrzebne?
Na pewno nie mnie.
|
|
 |
|
Wyobrażam sobie czasem coby było gdybym nie była tu. wyobrażam sobie czasem Ciebie i mnie i nasz szklany stół.
|
|
 |
|
Kiedyś, to nawet, życie było bardziej żywe.
Kolory bardziej kolorowe.
A uśmiech bardziej szczery.
|
|
 |
|
Tak jasne młodszy chłopak. Myślałam, ze to dobry pomysł. Jasne, trafił mi sie kolejny egoistyczny dupek. I do tego dziecinny.
|
|
 |
|
Tak tak, napisales, i co? Mam robić z tego wielkie halo? Wybacz stary, ale trochę się spóźniłeś.
|
|
 |
|
Wiesz, kupiłam sobie dziś Monte. Pamiętasz? Zawsze się nim objadałam. uwielbiałam je. Często mi je kupowałeś, a nagle to zniknęło. Ty odszedłeś. chyba własnie wtedy przestałam je jeść. Bo za bardzo przypominało mi o Tobie. Ale dzisiaj już jest inaczej. Dziś już powoli wracam. To Monte to znak, ze wracam do normalności.
|
|
 |
|
chciałabym leżeć dwa metry pod ziemią i śpiewać martwe piosenki.
|
|
 |
|
Chyba przyczepie sobie tabliczkę z napisem "nie angażuj się i tak wszystko pierdole."
|
|
 |
|
Ktoś mi kiedyś powiedział, że słowo "przepraszam" załatwia wszystko. Więc jeśli zabije nasza miłość, ale przyjde i powiem to magiczne słowo, to nagle przestaniesz cierpieć?
|
|
|
|