 |
Patrzę przez okno, palę papierosa i wspominam najpiękniejsze chwile spędzone z Tobą. Już nie mam żalu, ani pretensji. Pozostała tylko we mnie jebana obojętność wobec Ciebie, nic więcej. Początki są zawsze trudne uświadomiając sobie, że ktoś odszedł z naszego życia. Potem to tylko kwestia przyzwyczajenia.
|
|
 |
Spotkałam go po długim czasie przypadkiem. Szedł z kolegami. Zauważając mnie szybko podbiegł i spytał: "Co Ty tu robisz? Długo Cię tu nie było." Odpowiedziałam łamiącym się głosem: "Nie miałam odwagi tu przyjść, po tym jak mnie zostawiłeś." Nawet nie zauważyłam, kiedy znalazł się tak blisko mnie.. Dotknął mojego policzka tak delikatnie, że cała zadrżałam.. Cicho szepnął: "Dalej jesteś moim światem, jesteś najważniejsza. Nie chciałem Cię ranić, dlatego nie ma mnie przy Tobie. Jestem skurwielem. Nawet nie wiesz jak bardzo chciałbym spędzać z Tobą każdą chwilę, ale potem zranię Cię po raz kolejny." i odszedł.
|
|
 |
Pragniesz go najbardziej na świecie. Pragniesz być koło niego, patrzeć mu w oczy. Całować jego usta i spędzać z nim całe dnie. Po prostu pragniesz jego obecności bardziej niż czegokolwiek innego. Zrobiłabyś dla niego wszystko i masz pewność, że on również. Pomimo wszystkich wzlotów i upadków chcecie dalej trwać razem przeciw wszystkiemu. I to jest coś pięknego.
|
|
 |
Ślepo doszukuję u Ciebie choćby jednej wady, choćby najdrobniejszej. Nie masz żadnej, chyba jesteś ideałem. Choć ideał to pojęcie względne jednak dla mnie jesteś nim. Możliwe, że jestem tak w Tobie bardzo zakochana, że nie widzę ich wcale. Jest to jak najbardziej prawdopodobne.
|
|
 |
Pomimo wszystko, dalej kroczę przez świat. Nie taka sama, lecz silniejsza. Z nową perspektywą na świat.
Z pozoru wydająca się chłodna, w środku cholernie wrażliwa. Chcę miłości, bezgranicznego szczęścia. Chcę czuć, że wiem po co tu jestem i uwielbiam swoje życie pomimo wzlotów i porażek jakie niesie każdego dnia.
|
|
 |
To prawda, nienawiść motywuje. Szczególnie kiedy obdarzamy nią więcej niż jedną osobę. Przychodzi czas gdzie pojawia się myśl ' teraz ja będę się śmiała ' ' teraz ja trzymam w ręku nóż'. Właśnie, to ja go teraz trzymam. Ja pamiętam ciosy które mi zadawano. Jak myślisz, co zrobie? Będę zadawać sobie ból czy tym razem zadam go Tobie? Rozpocznijmy śmiertelną wyliczankę. Na kogo wypadnie.. ? Gra się zaczęła, moi drodzy. / rebelangel
|
|
 |
Tańcząc w za krótkiej sukience śmiała się głośno. Radość? Nie, zatracenie. Czasem tylko podczas tańca czuła pieczenie na plecach, po wbitych nożach przez ludzi których kochała. Czas spalić te mosty, pomyślała śmiejąc się jeszcze głośniej i tańcząc jeszcze bardziej ochoczo. / rebelangel
|
|
 |
`Nagle zdajesz sobie sprawę z tego, że to już koniec, naprawdę, nie ma drogi powrotnej. Jest Ci żal? Próbujesz sobie przypomnieć kiedy wszystko się zaczęło, a zaczęło się wcześniej niż Ci się wydaje, o wiele wcześniej... Wtedy zaczynasz rozumieć, że nic nie dzieje się dwa razy. Już nigdy nie poczujesz się tak samo... Nigdy nie wzniesiesz się trzy metry nad niebo... / 3 metry nad niebem.
|
|
 |
Mam nadzieję, że kiedyś będę tak szczęśliwa jak dziś udaję.
|
|
 |
Mnie nie da się zrozumieć... Mnie trzeba zaakceptować taką jaką jestem.
|
|
 |
Zamiast bolesnej prawdy wybierz czasem cisze, są słowa których usta nie powinny mówić a uszy słyszeć.
|
|
|
|