 |
Perspektywa czasu daje nam nadzieję złudną, że gdy pójdziesz inną drogą to wybierzesz tą trudną.
|
|
 |
Przepraszam, chyba brak mi sił na walkę..
|
|
 |
Wykąpana usiadła zawinięta w koc na łóżku. Oparła głowę o ścianę i przymknęła oczy. Pamiętała ten uśmiech. Te oczy, które błyszczały od słońca. Pamiętała pierwszy pocałunek, i pierwsze "kocham". Pierwsze zdrobnienie jakie do niej użył. Wspólne wygłupy, filmy, bitwy na poduszki, zbieranie czereśni na drzewie. Śmiech. Wspólne łzy. Kolacje, obiady. Wspólną noc. Czuła dotyk ciepłych dłoni, pamiętała przyjemny dla ucha głos. Dreszcze jakie wywoływał pocałunkami. Jego dłonie na swoim ciele. Szybkie oddechy. Czułe słówka. Pamiętała każdy najmniejszy szczegół ponad rocznej przygody z tym Panem. Pamiętała wszystko. Bolało ją, że on zapomniał.. / rebelangel
|
|
 |
Są rzeczy których nie wybaczę, niezależnie od siebie./ bakcylla
|
|
 |
Deszcz. W jednej momencie lunęło. Ubrała buty i wyszła na dwór. Usiadła na huśtawce wystawiając twarz ku niebu. Po kilku minutach cała była przemoknięta. Miała nadzieje, że jak posiedzi jeszcze dłużej to może deszcz obmyje z niej smutek, złość, żal i strach. Po czterdziestu minutach nie poczuła żadnej zmiany, wiec wróciła do domu, jak gdyby nigdy nic. / rebelangel
|
|
 |
Zobacz, to ta sama istotka, która uczuciem darzy Cię potężnym. Ta sama, której jasnoniebieskie oczy zastały w martwym punkcie. Ta sama, której serce szalenie wariuje na Twój widok. Ta sama, która umiera z każdym dniem, gdy Ciebie brak. Ta sama, która przygarnęła pierdoloną tęsknotę, by porozmawiać z nią o swoich strapieniach. Ta sama, która nie potrafi się pogodzić z Twoim odejściem. Ta sama, która jest nieszczęśliwą, bezludną wyspą. Ta sama, której łzy to ocean złych myśli. Ta sama, której otwarte rany serca krwawią co raz silniej. Ta sama, która kurwa po prostu nie potrafi bez Ciebie żyć.
|
|
 |
Wymazałam przeszłość, bo po co ją pamiętać? Ona okrutnie przyszłość chce nam zdeptać.
|
|
 |
Dzieci szatana, opętana wiara. Psychika zdruzgotana, na sercu nowa rana.
|
|
|
|