|
“Z uśmiechem na twarzy, pokaż ile jesteś warta i daj do zrozumienia ile stracił.”
|
|
|
Patrzę na Ciebie. I uważnie tatuuje sobie w źrenicach ten widok.
|
|
|
Jestem chora na miłość. Po prostu jestem od Niego uzależniona. Czuje się jak na odwyku...
|
|
|
Jeśli naprawdę mnie kochasz odejdź… wróć za kilka lat. Stań się jeszcze bardziej przystojny i idealny. Zbuduj jakiś związek, spróbuj pokochać inną… A jeśli wrócisz za kilka lat, ze łzami w oczach i moim zdjęciem, będzie to znaczyło, że nasza miłość jest naprawdę wielka i przetrwa wszystko.
|
|
|
-Dlaczego, już nawet na mnie nie spojrzysz...?
-Bo każde spojrzenie w Twoje oczy, jest powodem by nadal Cię kochać...
|
|
|
Żeby nie cierpieć, trzeba wyrzec się miłości. To tak jakby wydłubać sobie oczy, żeby nie oglądać ciemnych stron życia...
|
|
|
-Co się dzieje z człowiekiem, kiedy pęka mu serce?
-Nic. Zupełnie nic. Przecież żyję, piję herbatę, biorę prysznic, czytam książki, czasem nawet się uśmiecham... z tym, że każda z tych czynności nie ma najmniejszego sensu, rozumiesz?
|
|
|
Wylane łzy, krzyki w poduszkę i nieprzespane noce. To wszystko jest ceną miłości, nawet tej na pozór idealnej...
|
|
|
*Kiedy jestem smutna, czytam stare wiadomości od Ciebie i udaję, że otrzymałam je dopiero przed chwilą. Taki mały trik, aby na mojej twarzy przez chwilę gościł szczery uśmiech.*
|
|
|
Drżące ręce i te puste oczy... zniszczyłam wszystko ... odebrałam sobie nadzieję.
|
|
|
“I jak tam się czujesz po naszym rozstaniu?" - przeczytała na ekranie swojego telefonu. "Jestem twarda, tak jak mnie uczyłeś. Postanowiłam nie płakać nad rozlanym mlekiem, tylko iść po nowe do sklepu." - wystukała szybko w odpowiedzi. Wiedziała, w co ma uderzyć.”
|
|
|
Upijała się, aby przypomnieć sobie moment w którym ją kochał. Na trzeźwo wiedziała, że taki nigdy nie istniał...
|
|
|
|