 |
rwiesz włosy z głowy, nie odpoczywa mózg, przekrwione oczy, blade wargi, krew odpływa z ust.
|
|
 |
to takie przyziemne żyć z kimś takim jak Ty, a odnaleźliśmy siebie na planecie wśród galaktyk, gdzie nigdzie indziej nie byłoby nas, to takie dziwne żyć tam, pośród milionów gwiazd, gdzie wyznacza nam granice czas, tlen oraz ciało. umarłbym bez Ciebie, Ty byś beze mnie nie istniało.
|
|
 |
i przez tyle lat nie rozumiem określeń, że szczęście znajdzie nas raczej później, niż wcześniej,
bo dopiero gdy Cię stracę, paradoks.
|
|
 |
A serce które kocha jest dręczone samotnością, zmęczone nawet mocno ubolewaniem nad losem.. co odezwie się znów swoim charakterystycznym głosem,
|
|
 |
widocznie nocy tej nie chciała więcej krzywdy. pomóż mi zamknąć oczy, bym nie widział tego nigdy już.
|
|
 |
I zaczęło łzawić niebo i napawać niepokojem i oboje już nie mieli wtedy nic do stracenia.
|
|
 |
przecież do perfekcji nauczyliśmy już siebie ranić.
|
|
 |
mimo że się staram już nie mogę dziś oddychać tobą.
|
|
 |
nie wierzysz bo to bzdura albo wierzysz bo się boisz i szukasz słów w chmurach, chociaż życie to nie komiks. dobrze wiem jak to boli niosę ciężar doświadczeń, spójrz w serce choć wiem, że nie zechcesz tam patrzeć.
|
|
 |
Nie chce przeżywać już niczego więcej, nie chce żeby spotkało mnie cokolwiek nowego, nie chce, wydaje mi się, że nie byłabym w stanie tego znieść.
|
|
 |
sprawiał, że kawa każdego ranka smakowała inaczej. potrafił ze zwykłej upalnej niedzieli zrobić niezapomnianą niedzielę. na twarzy pojawiał się uśmiech nawet gdy z oczu płynęły łzy. jego usta idealnie łączyły się z moimi i mimo, że czasem jego dłoń gubiła się gdzieś pomiędzy moimi łopatkami, a pośladkami, sprawiał, że pragnęłam wciąż więcej i więcej. coś co kiedyś wydawało mi się niedorzeczne, nagle stało się czymś kojarzącym ze szczęściem. gdy ktoś pytał jak brzmi definicja szczęścia ja opisywałam go od ciemnych włosów, do malinowych ust. od podbródka do podbrzusza i od podbrzusza do samych stóp. od serca do mózgu, i od mózgu po same czubki duszy.
|
|
 |
Patrzył na mnie i uśmiechał się tak, jakby znalazł 3 kilogramy trawy w siatce na ławce w parku.
|
|
|
|