 |
Oni mówią zapomnij ją, ale nie ma ich teraz-oni teraz śpią. Spod fotela wyciągasz broń i choć nie umiesz strzelać to strzelisz mu w skroń. Gówno prawda nic z tym nie zrobisz i choć chciałbyś, jesteś zbyt dobry. Ona teraz na zawsze odchodzi a ty nie umiesz strzelać i nie masz broni.
|
|
 |
I tylko nie mów mi znów, że trzeba być twardym I trzeba coś zagrać Nie chcę w życiu grać cudzych ról To nie jest nic warte, to by była nieprawda
|
|
 |
nie wyobrażam sobie Ciebie z inną czuje sie winna, choć jestem inna i Kocham Cie i nie na niby
|
|
 |
Pamietasz jak mówiłeś "inni nam mogą tylko zazdrościć" inni teraz z tej zazdrości chca nas rozłączyć
|
|
 |
Może sobie zapalmy, choć podobno palenie zabija Pogadajmy o swoich byłych, kurwa mać ile to już ich było
|
|
 |
A gdy ci laska wciska kit, że późno przyszła dziś Bo musiała pracować i ją boli głowa I chce jutro wyjść na browar z kimś I robi się nerwowa, gdy chcesz pocałować ją To wali cię po rogach ziom
|
|
 |
kurwa mać powinnam przestać chlać, lecz nie mogę bo sama ze sobą walczę jak lew i, kurwa mać on nie chce mnie znać, wcale nie dziwie się, lecz nie mogę przez to spać.
|
|
 |
Mijam kluby, gdzie codziennie jest gęsto I wiem, że w tych miejscach bywałam za często Jedni są tu wciąż tak jak ja bo Stracili dom albo związek lub dwa Parę bomb, jeden joint albo dwa Nalej ziom, nalej ziom, niewiele to da.
|
|
 |
Gaszę fajka pod podeszwą Tylu ludzi już ode mnie odeszło
|
|
 |
Boże powiedz mi jak możesz być takim ignorantem, może powinieneś z tego nieba jednak zejść na parter?
|
|
 |
Sama nie wiem kim jestem w twoich oczach, może wcale mnie w nich nie ma i spokojnie śpisz po nocach.
|
|
 |
Jak kocham to tylko po wódce i nie rób mi wyrzutów, bo to żenująco smutne.
|
|
|
|