 |
Fajnie by było mieć kogoś, kto kochałby Cię za nic. Za to jaka jesteś. Za Twoje wady i zalety. Za Twoje oczy, które często mają smutny wyraz. Za Twoje potknięcia. Za Twoje problemy. Całą Ciebie za to jaka jesteś. I nie chciałby Ciebie zmieniać.
|
|
 |
Nie wracajmy już do starych piosenek, starych numerów telefonów, starych wspomnień i ludzi, którzy już dawno przestali istnieć.
|
|
 |
Kiedyś chciałam poświęcić dla Ciebie wszystko, dziś nie potrafię zaufać nikomu. Nie potrafię kochać, stałam się inna. Wszystko dedykuję tobie, każdą łzę, każdy smutny dzień. Ten cały ból który niszczy mnie.
|
|
 |
Procenty już nie pomagają gdy organizm nie chcę żyć, kolejne dni nie pozwalają by jakoś żyć. Gdy człowiek umiera pozostawia po sobie jakiś skrawek siebie, kilka emocji, bolesne wspomnienia.
|
|
 |
Pozbieram się, poskładam się w jedną całość ale nie dzisiaj, nie jutro za jakiś czas.
|
|
 |
Czuję że zawiodłam, że kolejny raz jest inaczej. Obiecałam sobie że już nigdy nikt nie będzie zamartwiał się, że postaram się. Obiecałam że będę oparciem, będę wspierać albo przynajmniej postaram się być. Czuję że nie powinnam tak robić, stałam się egoistką myślę tylko o sobie. Czemu właściwie tak jest? czemu nie potrafię się zmienić. Powinnam zacząć doceniać każdy kolejny dzień, powinnam wdychać powietrze całą sobą i generalnie powinnam się zmienić. Zawodzę każdego kolejnego dnia, udowadniam tym że jestem taka jak inni udowadniam że nie jest warta nazwania przyjaciółką. Teraz mogę tylko przeprosić, mogę żałować mogę błagać Boga by pomógł mi się zmienić, pomógł poradzić sobie z wadami które niszczą innym życie. Proszę Boga kolejny raz by dał mi siłę gdy nie umiem jej odnaleźć w sobie. Błagam Cię Boże dopomóż mi bym mogła być kimś lepszym, osobą godną - pomóż mi bo nie daję rady. Chcę się zmienić, chcę zacząć od nowa- chcę być lepszym człowiekiem. Tylko błagam pomóż mi.
|
|
 |
EJ NAĆPANA, NAPISZ COŚ W KOŃCU! POZDROWIENIA, NAJEBANA EKSTAZA ;*
|
|
 |
Wszystkie wpisy niepodpisane są moje, czy tego niektórzy nie potrafią zrozumieć? Moje wpisy,moje uczucia moje życie mój ból. Zrozumiano?
|
|
 |
Ciężko mi od paru lat, naprawdę ciężko.. Pale papierosa, robię to częściej niż powinnam, nie mam nic w głowie a może mam tylko nie dopuszczam tego do siebie, ale nie brakuje mi nikogo i niczego, może tylko tej cząstki siebie, którą zgubiłam dawno temu, i optymizmu, którym zarażałam ludzi, ale nie staram się tego odzyskać, nie mam siły na walkę, wole się zatracać i wciąż gubić w pijaństwie, zniesmaczać się narkotykami, moje łóżko jest moim wszechświatem a moja depresja jest moim powołaniem, moje życie jest złe ale myślę, że zasłużę na śmierć, jestem naprawdę smutnym człowiekiem.
|
|
 |
Nie wiem jak Ty to robisz, że wystarczy mi chwila rozmowy z Tobą, bym była najszczęśliwszą osobą na świecie.
|
|
 |
"przepraszam spierdoliłam", nie potrafię powiedzieć ile moi bliscy dla mnie znaczą, nie wiem czy potrafię im to okazać i nie wiem dlaczego mam wokół siebie tak cudownych ludzi. Nie wiem co on we mnie widzi i czy mu się to pewnego słonecznego dnia nie odwidzi,a już na pewno nie wiem czy będę w stanie to znieść. Naprawdę. Mało ze mnie z ideału.
|
|
|
|