 |
Jak dobrze, że mi się trafiłeś.
|
|
 |
Nie widziałam, że jego nieobecność może tak boleć. 'Brak nowych wiadomości' wierci mi dziurę w sercu. Milczenie powoli zabija. Proszę, daj znać, ze nadal jestem Twoim wszystkim.
|
|
 |
Ja już nie chcę tracić, nie chcę ranić kogoś. Za dużo bólu, za dużo strat.
Powinnam odpocząć, iść na odwyk od życia. Wyłączyć się na ludzi, nie przejmować - przejść obojętnie.
Ale, nie potrafię- bo mi zawsze zależy bardziej.
|
|
 |
Niektórzy ludzie sprawiają, że chce się być kim lepszym, niż się jest. Dzięki nim odkrywamy swoje prawdziwe znaczenie, prawdziwą tożsamość. Przy nich umiemy latać, przy innych nie da się nawet biec, można tylko stać w miejscu albo z trudem powłóczyć nogami. |zakochanawnimx3
|
|
 |
''żegnaj, muszę Cię zapomnieć.''
|
|
 |
brakuje mi wspólnych rozmów, brakuje mi czułych słów, brakuje mi tego szczęścia, które było, gdy byłeś obok. nasze drogi się rozeszły, czy spotkamy się jeszcze raz? ja wciąż na ciebie czekam, z malutką iskrą nadziei, że jeszcze spojrzysz mi w oczy i wyszeptasz, że tęsknisz za wspólnymi chwilami. nie myśl, że będę całe życie poświęcała na czekanie, aż się obudzisz i dostrzeżesz co masz w zasięgu ręki. chciałabym wstać po upadku, zacząć żyć tym co jest, nie chcę żyć wspomnieniami, które tak mocno bolą, mimo, że są piękne chcę je wymazać. jak zapomnieć o kimś kto był wszystkim? może nie chcę zapomnieć? dziś już sama nie wiem, czego chcę.
|
|
 |
Walcz do końca, nie poddawaj się. Upadaj, wstawaj lecz nigdy nie pozwól by coś zniszczyło wszystko co budowałeś. Walcz o marzenie, o miłość walcz o samego siebie. Nie pozwól by inni zniszczyli Ciebie, żyj tak jak chcesz- żyj pełnią życia.
|
|
 |
To już 61 dni nie ma Cię tutaj, nie mogę zobaczyć twojego promiennego uśmiechu, nie słyszę słów które tak pięknie wychodziły z twoich ust niczym melodia. Uwielbiałam słuchać twoich opowieści, tak często opowiadałeś o miłości która Cię niszczyła, narzekałeś na Boga nie chciałeś dalej tak żyć. Obwiniałeś się, tak często miałeś wyrzuty sumienia że nie mogłeś jej uratować, że nie mogłeś powstrzymać śmierci. Tak często przepraszałeś mnie, że czasem jesteś tak bardzo obojętny, że zawodzisz i często jesteś pijany. Nigdy nie pomyślałam by od Ciebie odejść, by zostawić Cię- nie chciałam odchodzić, obiecałam Ci że zawsze przy Tobie będę, nieważne jak będzie źle Ja zawsze będę. To ty odszedłeś, tak nagle zakończyłeś swoje życie- przestałeś walczyć. Twoje serce przestało bić, twoje ciało już nie walczyło. Tak bardzo chciałeś pomagać innym, chciałeś pokazać innym żeby walczyli o miłość- pokazałeś że zawsze jest szansa. Chciałeś przeżyć jeszcze wiele wspaniałych chwil, dziękuję za wszystko.
|
|
 |
Nie jest mi łatwo wstawać i nienawidzić siebie, nie jest łatwo wstawać z myślą że kiedyś było wszystko poukładane. Nie jest łatwo spojrzeć Ci w oczy, i powiedzieć że życzę Ci szczęścia. Nie jest łatwo zaakceptować tego, że teraz ktoś inny będzie dla Ciebie całym światem. Nie jest łatwo żyć, gdy się nie ma po co.
|
|
 |
I sama nie potrafię zrozumieć jak to możliwe, że mam jeszcze w sobie tyle miłości. Byłam pewna, że tamten człowiek otrzymał wszystko co miałam, wszystko, rozumiesz. Teraz jesteś Ty. Strasznie poplątana sprawa, już jesteś ważny, już mam ochotę powiedzieć do Ciebie - Kochanie, ale nie mogę, nie powinnam być szybsza niż prawidłowy czas zwlekania, przepraszam, wiem, brzmi tragicznie, ale nie mogę wybiegać poza wszystkie etapy, życie nauczyło mnie ostrożnego poruszania się, czekania. Wyjdź pierwszy, proszę. / nieracjonalnie
|
|
 |
To jakiś obłęd. Myślę o nim gdy idę spać i myślę gdy wstaje, przeplata mi się w głowie jak robię herbatę i chyba pierwszy raz w życiu wierze, że my jesteśmy słuszni i warci naszej przestrzeni. Moje ciało jest słabe, ale czuje, że moje serce walczy we mnie. Obawiam się, że przebywanie obok Niego jest tym czymś czego potrzebuje moja dusza. I przepraszam Cię, że możesz pomyśleć, że nie jesteś wystarczająco ważny, staram się trzymać Cię najmocniej jak potrafię ale nie jestem jeszcze do końca ludzka, moje oczy jeszcze nie wyschły, staram się powiedzieć Ci, że Ty też jesteś tylko mój.
|
|
 |
Nie umiem podchodzić do tych wszystkich podobnych spraw z tym samym wyrazem twarzy, nigdy nie będzie takiej samej nocy, nigdy nie wstanie idealnie pasujący do tamtego świt, nie usłyszę już tych samych słów, nikt mi nie da tyle ciepła, ile otrzymałam od niego w ciągu ostatnich dwóch lat. / nieracjonalnie
|
|
|
|