 |
przyjedź do mnie kurwa na baranie, w podartym dresie i zwiędniętą różą, ale kochaj mnie do cholery ! / mojekuurwazycie
|
|
 |
jeszcze raz powiesz 'będzie dobrze', to zademonstruje ci wyrażenie przeciwne do tego -.- / mojekuurwazycie
|
|
 |
miłość do muzyki od kołyski po grób ♥ / PMM
|
|
 |
D : jak oceny ? P: spoko. D: a dokładniej ? P: dobrze . / rozmowa z patrykiem -.- :D
|
|
 |
i może nie jestem idealna, ale cię kurwa kocham. a do tego idealność potrzebna nie jest. wystarczy tylko serce. / mojekuurwazycie
|
|
 |
chłopak z dłuższymi włosami jest bardziej pociągający ♥ / mojekuurwazycie
|
|
 |
nie mogę patrzeć na tych żuli siedzących pod sklepem, którzy świadomie marnują sobie życie . / mojekuurwazycie
|
|
 |
często zastanawiam się, czy osoby, które mają porządek w pokoju, wiedzą co i gdzie leży -.- / mojekuurwazycie
|
|
 |
- polubiałeś matmę ? - polubiłeś się mówi . - chuj z tym . lubisz matmę ? / rozmowa z olą, hahah :d
|
|
 |
kiedyś rozmawiałam z pewną dziewczyną. powiedziała mi, że gdyby uderzył ją jej chłopak, byłoby koniec. tak po prostu byłoby ewidentnie koniec ich, ich związku. po tych słowach, które wypowiedziała, popatrzyłam jej w oczy. zobaczyłam tam zauroczenie. zauroczenie, nie miłość. ludzie tak często mylą słowo LUBIĘ od słowa KOCHAM. tak często źle dobierają pojęcia do danej sytuacji. ona też dobrała je źle. nie kochała go. i co z tego, że z nim była ? co z tego ... ? postawiła granice. stanowczo powiedziała, że nie wybaczyłaby, gdyby ją uderzył. nie powinna. pewnie pomyślicie : ale jak to nie powinna? przecież mężczyzna nie ma prawa zranić żadnej kobiety. owszem. nie ma prawa, ale jeśli takie coś by miało miejsce w prawdziwej miłości, to by zostało wybaczone. dlaczego? dlatego, że w miłości nie ma granic. nie powinno się ich stawiać. ona musi być prawdziwa, szczera i bezgraniczna . / mojekuurwazycie
|
|
 |
nie ma to jak babka, ściągająca protezę w kościele oO / mojekuurwazycie
|
|
 |
życie jest jak teatr. naszym życiem i nami kierują inni. zazwyczaj są to osoby lub istoty, których nie znamy. decydują o nas, o naszych wyborach. my sami tak naprawdę nie mamy wpływu na nasze życie. w zasadzie jest ono NASZE tylko teoretycznie. często nieświadomie dajemy sobą manipulować, często inni zamydlają nam oczy. kiedy przedstawienie, zwane życiem, się skończmy, jesteśmy odkładani na bok, na drugi plan. jesteśmy wrzucani do jednego, ogromnego worka, w którym się wszyscy jednoczymy. znajdując się tam, nie jesteśmy potrzebni. zostały stworzone nowe kukiełki, którymi teraz będą się posługiwać. a my ? my jesteśmy na liście zapomnianych, zużytych i nienadających się do ryzykownego życia. / mojekuurwazycie
|
|
|
|