 |
On. Kilka literek imienia tak bardzo zmieniły jej światopogląd. Jego poczucie humoru, czasem drwiny były dużo ważniejsze niż komplementy innych. Uwielbiała dołeczki na jego twarzy kiedy się uśmiechał. Jego śmieszny ton mówienia, jego ciepły głos, a zarazem pobudzający. Każde spotkanie, każda chwila, każde słowo było dla niej najważniejsze, najwspanialsze... jedyne. Kochała go mimo i wbrew. Za wszystko. Nawet za to co było źle.
|
|
 |
setny raz na klawiaturze telefonu wybieram przyciski : * . chcąc wysłać Ci , lecz nie daję rady . boję się Twojej reakcji
|
|
 |
Leżała na podłodze, słuchając muzyki. szczęśliwa z życia, podśpiewywała jedną ze swoich ulubionych piosenek. szczęście, nie trwało zbyt długo. usłyszała, dźwięk telefonu. odczytała wiadomość ... przeczytała treść 'z nami koniec', łzy zaczęły napływać do jej oczu z niesamowitą częstotliwością. pomyślała, że chyba już nic gorszego, nie może jej spotkać. los, postanowił jej udowodnić, że jest w błędzie. dostała kolejną wiadomość. od tego samego nadawcy. tym razem o treści 'to nie było do Ciebie.
|
|
 |
Miałaś kiedyś tak, że jak tylko wejdziesz na gg to nie interesują Cie inne wiadomości. Czekasz na jego zwykłe 'cześć', 'siema' lub w ostateczności tą pieprzoną emotikonke ? Czekasz .. czekasz i nic . Pewnie o Tobie zapomniał, ale nie przejmuj się i tak powiesz, że nic się nie stało .. napisałaś, chociaż obiecywałaś że wytrzymasz bez niego . bez jego słodkiego przywitania , jego głupiego pożegnania .. Zmienił status na 'niedostępny' . szkoda tylko, że nie wie ile Cię to kosztowało,ale Ty łudzisz się, że może naprawdę nie mógł odpisać.
|
|
 |
żyje w pokoleniu przyzwyczajonym do klimatyzacji w samochodzie i szybkiego seksu.Lubię Red bulla z wódką i pijam kawę gdy jest mi źle.Nosze sukienki,maluje rzęsy i wmawiam całemu światu,że nie mam serca.Oczekuję od faceta szacunku i tego,że będzie mnie kochał.Generalnie jestem normalna. Rzeczy niemożliwe załatwiam od ręki, cuda zajmują mi trochę czasu.
|
|
 |
mam niesforne włosy, które czasem wyglądają jakby ktoś je specjalnie rozczochrał. wiem, że moje oczy nie są tak piękne jak dwa jeziorka w których odbija się księżyc. zdaję sobie sprawę, że moje usta nie są tak pełne i czerwone jak usta dziewczyny z okładki playboya. moja figura także nie jest ponętna i kusząca, a ja nie jestem urocza i zabawna. gdy się uśmiecham w moich policzkach nie tworzą się urocze dołeczki, a gdy się smucę nie wyglądam niewinnie. nie jestem tak słodka, że chciałoby się mnie schrupać, ani tak piękna, że nie jeden chciałby oprawić mnie w ramkę, ale czy to są powody żeby mnie nie kochać?
|
|
 |
Przy pierwszym kieliszku opowiem Ci jakie ma oczy. Po drugim, będę wtajemniczać Cię w jego niesamowite cechy. Po trzecim, będę przez łzy opowiadała Ci jak bardzo mnie ranił. Po czwartym będę skakała wykrzykując jego imię. Po piątym wejdę na dach i zacznę krzyczeć, że go kocham. Po szóstym zadzwonię i opowiem mu, jak bardzo boli jego nieobecność i jak bardzo żałuję, że nie ma go przy mnie i nie widzi, jak po wypiciu siódmego i ósmego kieliszka staję na krawędzi dachu i daję krok do przodu.
|
|
 |
nasz związek był jak.. mandarynka. gdy był w skórce, był cały.. nikt nie wiedział co się dzieje w środku.. ukrywaliśmy to.. to była nasza słodka tajemnica. ale gdy jednak ktoś nas 'obrał' , wsumie dalej było dobrz, ale traciliśmy już soki.. traciliśmy się wzajemnie.. powoli bo powoli, ale tracilismy się. ale pewnego dnia.. ktoś postanowił że tak pyszną mandarynke trzaba podzielic na częsci.. rozpadło się wszystko.. wszysciusieńko.. i wyobraż sobie jakbyśmy do siebie wrócili.. niby ok.. mandarynke poskładasz, i nawet jako tako wygląda.. ale.. trzeba ją trzymać i to mocno by się znów nie rozpadła.. miał byś na to siły?
|
|
 |
nie potrafiła opanować gwałtownego bicia serca , kiedy ją dotykał . nie umiała powstrzymać się przed szukaniem go wzrokiem . nie potrafiła usunąć go z myśli . lubiła z nim być , podobało jej się to , jak się przy nim czuła , uwielbiała jego milczenie i jego słowa .
|
|
 |
wiesz, od kilku dni świat mnie po prostu przytłacza . Dowiaduje się rzeczy ,przez które najchętniej zabiłabym pół świata . Problemy mam praktycznie wszędzie . O czym tylko nie pomyśle jest źle . Wręcz FATALNIE . Wiesz co ja wtedy robię ? Zamykam oczy i uśmiecham się . Przypominam sobie ,że życie właśnie z tego się składa . Potem idę i naprawiam świat .
|
|
 |
ja i tak wbrew wszystkim będę tańczyć pod klasą i śpiewać " czerwone i bure " . będę się śmiać ze wszystkiego . choć uznacie mnie za nienormalną i nieuleczalnie chorą , to jest mój sposób na życie , na moje własne szczęście . ja nie dam wam tej satysfakcji , że jestem słaba , bo nie jestem . radzę sobie , jakoś . ale łzy zachowam na samotne wieczory wy nie zobaczycie jak płaczę
|
|
 |
Miałeś tak kiedyś? Nie możesz zasnąć, trzymając w ręku telefon, ciągle odblokowując klawiaturę - a nuż, może jest sms, może nie było słychać dźwięku... Rano wstajesz półprzytomny, szukasz kogoś w tłumie ludzi, choć wiesz, że tam, go nie ma.. żyjesz nadzieją, że może.. może dziś, może właśnie w tym tłumie..że może.. Ach, miałeś tak? Bagatelizujesz wszystkie inne sprawy, tylko dla tej jednej, chociaż doskonale wiesz, że jest ona pozbawiona sensu.... Miałeś tak? No właśnie, nie miałeś tak, więc proszę, nie mów mi, że rozumiesz.
|
|
|
|