 |
zdobędę twoje zaufanie, by później zrobić ci kuku ;>
|
|
 |
zdobędę twoje zaufanie, by później zrobić ci kuku.
|
|
 |
by dostać nic za wszystko..
|
|
 |
'to dla mnie! z niej wypadnij..' :D / dzień I :>
|
|
 |
kochany, złoty, cudny, srebrny.. :)
|
|
 |
Twoja obecność warunkiem mojego szczęścia
|
|
 |
Nie doceniasz skarbu jaki w sobie nosi? Ona przyjdzie do mnie zanim zdążysz ją przeprosić.
|
|
 |
Powiedz mi, ilu takich samych jak my.
Powiedz mi, ilu nienawidzi takich jak my.
Powiedz mi, czemu zabijamy by żyć.
Powiedz mi , czemu tylko echo.
|
|
 |
Jakbyś nie chciał być już z tąd.
Stał na ostatnim piętrze, za ogniem Twój dom.
Nie walczysz o powietrze.
Powiew wiatru gdy twój los się tli.
Gotowy doupadku, w oczach błyszczą łzy.
Niespełnione marzenia, snu ostatni akt.
Każą się uśmiechać, zwiędły życia kwiat.
Ręce masz z tyłu, stoisz na krawędzi.
Ręce masz z tyłu, szkrydła anioła śmierci.
|
|
 |
Kropla wody drąży kamień, kropla krwi rany.
Wiesz skąd pochodzimy, to wiesz gdzie zmierzamy.
Do końca tańczysz, chociaż to smutny bal.
Dla niektórych karnawał, dla Ciebie nawał kar.
życie to marny żart.
Krzyczałeś ich, śmiałeś sie, chociaż pętla na szyji spijała łzy.
Ziemnia bez serca skazuje na żałobe.
Jeszcze wczoraj w Twoich dłoniach słyszałem brzęk monet.
Nikt nie nie wiedział, że życie Ci ciązy.
Dziś zerkasz z gwiazdozbiorów, wczoraj w klubie z loży.
Zamykam oczy, wybija godzina niefartu.
Tak jakbym puszczała w ruch sekwęcję wypadków.
Nikt mi Ciebie nie zwróci, nikt tego nie zmieni.
Leżysz czarną mgłą osnuty.
Oddech pełen ziemi, zapadniety w gardło
martwy język cisza ..
Obraz stoi przed oczami nie potrafisz oddychać.
|
|
 |
Obraz stoi przed oczami nie potrafie oddychać ustami, wiesz mnie zatyka.
Tracę głos, jak dławiący gardło but. Los wspomnień mroczna moc.
Gdzie dziś marzenia nasze są. ? Blizny po szczęściu, oko zaszło mgłą.
Mamy bezwietrny wieczór, cisza krzyczy szeptem którgo nikt nie umie szłyszeć.
Uciec od tego i nie wrócić. Kłopoty, zamknąć oczy zniknąć w nocy.
Uśmiech przez łzy, to nic nie zmieni,
niczego nie da sie naprawić, wyjaśnić, wymienić.
Naszych problemów nie rozwiąże już telefon, kolejny raz w ściane uderzam pięścią.
Chociaż nie jestem winna, tępy ból zapijmy.
Tak bardzo czuje się bezsilna.
|
|
|
|