|
Reprezentujesz wszystko za czym tęsknie, wszystko czego potrzebuję.
|
|
|
Dopiero pod wpływem złości mówimy to czego nie mamy odwagi powiedzieć wprost.
|
|
|
Po pierwsze przyjaźń, bo bez niej nijak byłoby w życiu. / Kaczor.
|
|
|
Idę o zakład że wszystko będzie grało, ułoży się Kochanie co by się nie działo. / Chada.
|
|
|
I czekam na lepsze jutro, bo jak narazie jest mi jedynie smutno.
|
|
|
Jestem wdzięczny za to okazane serce, lecz bólu, gdy odchodzi nie zniosę już kurwa więcej.
|
|
|
Czułam się przeraźliwie krucha, jakby można było mnie zniszczyć jednym słowem.
|
|
|
Skończ w końcu doszukiwać się problemów. Przestań się bać. Zacznij mówić. Mów o tym co czujesz. Bez wstydu. Bez martwienia się o to co sobie pomyśli. Milcząc kopiesz sobie większy dołek. Bądź taką jaką byłaś pare miesięcy temu. Wolną, beztroską, z marzeniami i podniesioną głową. Jeśli coś ma runąć to runie i tak. Nie zmienisz tego co zapisane. Skończ szukać u siebie wad, winy za to co się stało dotychczas. Przecież jest cudownie. Nie zepsuj tego.
|
|
|
I czasem przychodzi ten wieczór, kiedy wszystko w jednym momencie się na Ciebie zwala i przygniata do ziemi. Wieczór, kiedy jedynym czego potrzebujesz jest gorąca kawa z mlekiem i emocjonalna piosenka Pezeta w głośnikach.
|
|
|
Nie daję rady, nie chcę się poddać, ale naprawdę już nie mam siły na walkę. Bo ile można udawać, że jest się twardym, a tak naprawdę, gdy jest się samemu, coś rozpierdala nas od środka i płaczemy jak dzieci.
|
|
|
I bywają takie dni, kiedy nie potrafię Cie zrozumieć. Kiedy nie mam pojęcia czego ode mnie oczekujesz. Kiedy Twoje dawne stalowe zasady zlewają się w jedną niezrozumiałą plamę. Niszczysz mnie, niszczysz nasz związek. Jednego dnia zapewniasz, że jestem najważniejsza, a drugiego masz na mnie wyj****e i nie tłumaczmy tego alkoholem, bo on odbiera siłę w nogach i rozum, ale nie uczucia. Spójrz , jak popadamy ze skrajności w skrajność. Obydwoje cierpimy, a wszystko przez to, że Ty nie potrafisz się określić.
|
|
|
|