 |
Jej jej . Tego było mi trzeba. Imprezka z najlepszymi. Wyluzowanie na maksa, 100% zabawy, hektolitry łez od śmiechu, zdrowy ból nóg i każdej części ciała, odpoczynek psychiczny , pełen relaks. Odprężona zaczęłam dostrzegać coś co wcześniej umknęło mojej uwadze. Zaczęłam dostrzegać, że powinniśmy cieszyć się z tych drobnych rzeczy by potem móc prawdziwie cieszyć się tym szczęściem ,które jest pisane każdemu lecz które przychodzi do każdego indywidualnie w różnym czasie. Ta noc była mi potrzebna, więcej takich : *
|
|
 |
|
Jesteś dla mnie wszystkim,czegoś nie rozumiesz? / dangerouus_
|
|
 |
Ostatnio dzieje się ze mną cos dziwnego. Wydaje mi się, że wszystko kręci się własnym rytmem tylko ja stoję w miejscu. W żaden sposób nie potrafię się wpasować w jakikolwiek . Za każdym razem kiedy rozpędzam się aby " wskoczyć" w jeden z nich ktos jakby łapie mnie z tyłu hamując. Zmęczona jestem tym wszystkim . Chyba czas odpocząć i się trochę rozerwać. Tak więc lecimy jutro na balecik . :)
|
|
 |
Pojedziemy nad rzekę, będziemy trzymać mocno swoje dłonie jakby od tego zależało czy zapadnie się Ziemia. Będziemy jednością, dwiema wymieszanymi farbami tworzącymi idealną konsystencje czystego koloru miłości. Twoje ciało pod promieniami Słońca będzie błyszczeć, to takie dopełnienie moich słów, że jesteś moją gwiazdką. Nie będę mógł oderwać od Ciebie wzroku, bo jesteś dla mnie jak Bóg dla chrześcijan. Ślepo wierzę w Ciebie i ubostwiam każdy skrawek Twojego ciała. Moje usta będą parzyły od napływu podniecenia i błądziły jak turysta bez mapy po aksamitnej skórze. Będę prymusem w szkole, gdzie uczę się całej Ciebie. Wskaże każdy pieprzyk i gdzie się zaczynają i kończą Twoje tatuaże. Patrząc Ci głęboko w oczy nawet nasze czarne źranice wypełnią się kolorem naszej miłości. I gdy nasze ciała będą odlewem doskonałości dwóch ciał oddanych sobie poczujemy w każdym kawałku serca smak miłości.
|
|
 |
tak dużo udawania, tak mało nas.
|
|
 |
2.Czasem nie rozumiem siebie samą więc dlaczego śmie oczekiwać od innych aby zrozumieli mnie . ?Paradoks .
|
|
 |
1.Z każdym dniem zastanawiam się co mam zrobić aby było lepiej. Rozglądam się.. Szukam jakichkolwiek wskazówek, podpowiedzi. Wiem, że one są na wyciągnięciu ręki. Tylko nie potrafię ich dostrzec . Czy to przypadek, że dziś kolejny raz przechodzę tą samą ścieżką ? Czy przypadkiem jest to, że na swojej drodze spotykam właśnie Ciebie albo ją, albo jego ? Chyba nie . Chyba to są te znaki, to są te podpowiedzi, które mają pomóc mi ukształtować swój własny rytm, własną arytmię . Nie potrafię ich odczytać właściwie.. Ostatnie skoki ciśnienia i wahania nastroju stają się bardzo uciążliwe. Czy na prawdę są mi potrzebne te wszystkie sprzeczki i kłótnie . ? Czy to tylko ja wyolbrzymiam niektóre problemy czy tak na prawdę są one tak istotne jak uważam ? Od czego zależy to, że teraz się śmieję a za 3 minuty potrafię płakać, czuję bezsilność i mam wszystkiego dość ? Dlaczego nie potrafię sama odpowiedzieć na te pytania ? Ja sama a co dopiero inni.
|
|
|
|