|
Więc pij za wolność i wyjście na prostą - osobno, bo razem nam się zjebał światopogląd - podobno.
|
|
|
Dzisiaj czuję się tak jakbym nigdy nie istniał i nic się nie stało, a Ty nigdy nie przyszłaś.
|
|
|
Nie widzisz nic, kiedy tak patrzysz mi w twarz, nie czytasz z moich oczu, a wiedziałaś, że upadnę i w końcu stracę rozum.
|
|
|
Nie ma nas, trochę ciężko uwierzyć, bo łatwo coś stracić, a trudniej docenić.
|
|
|
Myślisz, że będzie spoko? Wątpię, nie obchodzi mnie co mówisz o mnie.
|
|
|
Znów jestem sam jak palec, już dzisiaj wiesz wpadłem powiedzieć tylko parę słów, znikam, na sercu kamień, z ust cisza i znów się nie znamy, i mijamy wśród pytań.
|
|
|
Wiesz, też mam uczucia, znam nawet te najwyższe, lecz, gdy patrzysz na mnie milcząc, ja też milczę.
|
|
|
Kiedy łza zamknie powiekę, ja znów stanę się człowiekiem.
|
|
|
Więc stójmy tak w milczeniu razem patrząc w gwiazdy, czasem mam marzenia, chciałbym tak po prostu zasnąć jak Ty.
|
|
|
Nowe zegarki chcą zatrzymać czas, na horyzoncie nie widać zmian, jak mam nie być stróżem monogamii, skoro na każdym kroku chcą wydymać nas?
|
|
|
Jeśli mnie nie rozumiesz, ale jednocześnie kochasz, puszczę Ci film o nikim, ale jednocześnie o nas, pokażę Ci pełnię życia, ale jednocześnie skonam.
|
|
|
Wkręcam w banie tylko to, co przegrałem, nigdy to, co rzeczywiście mam, po pierwsze to ja, po trzecie to szczęście, po drugie zaraz wymyślę - ja.
|
|
|
|