 |
Pustki po nim nic i nikt nigdy nie zdola zapelnic. Juz na zawsze w twoim sercu zostanie rana ktora sie nie zagoi.
|
|
 |
Chociaz go juz przy tobie nie ma to i tak nadal potafi perfekcyjnie niszczyc ci zycie.
|
|
  |
''Przemyślenia wieczorne zawsze są do dupy.
Albo usychasz z tęsknoty albo marudzisz bez sensu.''
|
|
  |
To Ty decydujesz kim jesteś, kim będziesz. ~schooki~
|
|
 |
Wraz z jego odejściem odeszła jakaś jej cząstka. I od tamtej pory juz nie potrafiła sie usmiechać, wierszyć w to że jeszcze kiedykolwiek będzie dobrze. Bo wraz z jego odejściem jej życie sie skończyło .
|
|
 |
Ciężko jest zapomnieć o kimś kto dał ci tak dużo do zapamiętania. Tyle wspomnień, współnych marzeń, planów. O kims takim nie da sie zapomnieć ot tak, z godziny na godzine czy z dnia na dzien.
|
|
 |
Przykro mi że nie potrafiłam dać ci tego czego ode mnie oczekiwałeś .
|
|
 |
Nie moge, nie potrafie, nie umiem.. Zrozumiec tego jak ludzie potrafia byc obojetni na cierpienie innych. Wiem ze cholernie mnie skrzywdzil, podle sie mna zabawil i najchetniej zyczylabym mu tego zeby w koncu sie zacpal i zdech jak pies! Ale wiem ze gdyby go tu zabralo, to pomimo tego ze i tak nie mam z nim kontaktu, ze on nie chce mnie znac to nie darowalabym sobie tego ze mnie przy nim nie bylo, ze mu nie pomoglam i stracilam.:(
|
|
 |
Znowu to samo, chodzisz usmiechnieta jakby wszystko bylo idealnie a przeciez nie jest.
|
|
 |
Wiesz jak to jest jak jestes szczesliwy,robisz co tylko chcesz, nikt cie nie ogranicza i nagle uswiadamiasz sobie ze i tak cokolwiek bys nie zrobil to to nie ma sensu?? Ja wlasnie tak mam.
|
|
 |
Nie wiesz jak to jest kiedy znajdujesz kogoś kto jest taki sam jak Ty. Identyczny. Śmiejecie się z tych samych żartów i zamieracie w tej samej sekundzie. Jedno za drugim skoczyłoby w ogień, jedno zabiłoby za drugie, bo nierozerwalny z Was duet. Myślałaś, że wiesz co to miłość dopóki nie poznałaś jego i okazuje się, że tamto nawet nie ma startu. Potem jeb, codzienność wszystko pierdoli i na początku oszukujecie się, że każdy związek wchodzi na ten etap. Na końcu nie zatrzymujesz mnie nawet kiedy widzisz mnie w drzwiach z walizką. Straciłam moje szaroniebieskie oczy, straciłam moje życie i część serca. Żegnaj./esperer
|
|
 |
Wiesz jak to jest. Mieszkasz z kimś. Widzisz co codziennie, z dobrym i złym humorem, przed i po wstaniu. Kiedy wracasz z pracy, ktoś tam czeka. Z ciepłym obiadem albo awanturą. Widzisz te porozrzucane rzeczy, szafki dzielone na pół, wspólna przestrzeń i przestrzeń "nie ruszaj". Łóżko było świadkiem największych uniesień i największych upadków. Zjarana tona jointów w tych czterych ścianach, zapamiętane miliony rozmów. Miało być na zawsze, miało się nie kończyć, więc kurwa, co się stało, że spakowaliśmy walizy i nic z tego nie zostało?/esperer
|
|
|
|